Mój ogródek - kogra - 1cz. 2007r

[kogra]

To pierwsze zdjęcie przypomina czosnek zwisły ale jest to Nectaroscordum siculum, pochodząca z Bułgarii. Mam kilka okazów - kwitną wiosną i szybko tracą liście, pozostawiając w ziemi cebulkę.

Karolinko - na ostatnim zdjęciu pod księżycem widać pierwszą gwiazdę / niestety nie wiem jaka to gwiazda, bo o astrologii nie mam zielonego a raczej niebieskiego pojęcia /.

KaRo - może pokażesz swoje wieczorne ujęcia kwiatów ?

Chatte - widziałam dzisiaj tyle różnych pięknych roślin, że coraz bardziej marzy mi się ogród z dzikich kwiatów, byłby całkiem inny niż wszystkie i niepowtarzalny. I nareszcie znalazłam i wyłopatkowałam trybułę leśną - cudeńko - myślę , że się przyjmie.

Barbarko - ja ostatnio zabieram jedno i drugie. Natura jest tak piękna, że śmiało może konkurować z roślinami hodowlanymi.

[chatte]

Mnie się zawsze marzył taki dziki zakątek, tylko dzikie rosliny, ale zgromadzone w jednym miejscu Gdybym miała do dyspozycji jeszcze z 15-20 m kwadr. to bym to zrobiła. Ale nie mam

[kogra]

Ja też nie mam, ale niektóre rośliny mi się powtarzają, więc gdyby je wyłopatkować na zewnątrz to może znajdzie się miejsce na taki zakątek ? To będzie coś zupełnie nowego.

[chatte]

Na zewnątrz, mówisz? To ja już parę razy zrobiłam, ale wtedy zawsze sadzę na cudzej własności Na razie jeszcze bury nie dostałam, ale jak właściciel zechce zabrać się za porządkowanie swojego terenu, to wywali wszystko co wsadziłam Do lasu za daleko, zeby tam sadzić. Starczy, ze targam rosliny (i kamienie ;) ) w odwrotnym kierunku

[KarolinaL]

Starczy, ze targam rosliny (i kamienie ;) ) w odwrotnym kierunku

Ciekawe kiedy ja tak skończę, bo na razie targam wszystko co się da do ogrodu Jesteśmy z rodziną od lat wiernymi spacerowiczami Parku Narodowego, ale ostatnio (przede wszystkim z mojego powodu ) staliśmy się "użyszkodnikami" , wywozimy rośliny, kamienie, a ostatnio nawet... ziemię! Ciekawe kiedy zaczniemy odwozić wszystko z powrotem

[chatte]

Karolinko, może nieprecyzyjnie się wyraziłam. Ja właśnie targam kamienie i rosliny z lasu do ogrodu Do lasu roslin nie wysadzam, tylko na sąsiednią nieużytkowaną w tej chwili działkę.
Za to pewien mój sąsiad wysadzał do lasu to co mu się znudziło, a ja to czym prędzej zabierałam do siebie

[kogra]

Karolinko i na to pewnie przyjdzie czas. Ja swoje nadwyżki rozdawałam na razie sąsiadom i znajomym, ale mają już tak obsadzone ogródki, że zaczęlam wynosić do zachwaszczonego parku za blokami, ukradkiem, żeby nie pomyśleli, że to jakaś wariatka, bo do lasu to mam 3 kilometry.Teraz trochę mogę rozdać sępiącym forumowiczom, więc może doczekam się choćby zakątka z dzikimi kwiatami

[eleka]

Straszne zawiłości z tym łopatkowaniem.Izo, a jak sąsiad się zorientuje?

[kogra]

Izo - to ze mną było jeszcze lepiej. Jak moja sąsiadka zmarła i dom sprzedano, a nowy nabywca jeszcze się nie zjawił, to obłopatkowałam wszystkie ciekawe rośliny, które rosły przy płocie, jak daleko tylko dało się sięgnąć. A potem się okazało, że nowy sąsiad w ogóle nie ma zamiaru się wprowadzać i teraz wszystko zarosło chaszczami.

[chatte]

Straszne zawiłości z tym łopatkowaniem.Izo, a jak sąsiad się zorientuje?

Sąsiad wie Sam mi powiedział, ze wysadził tam to i to, nawet pokazał gdzie, to ja na to ze jak on nie chce, to ja sobie wykopie. Co miał mówić? Przecież on tych roslin nie chciał

[chatte]

Izo - to ze mną było jeszcze lepiej. Jak moja sąsiadka zmarła i dom sprzedano, a nowy nabywca jeszcze się nie zjawił, to obłopatkowałam wszystkie ciekawe rośliny, które rosły przy płocie...

To sie właśnie nazywa "ogrodomania"
Dawno sie tak nie uśmiałam
Ja co prawda nie łopatkuję na cudzym terenie ( pewnie dlatego, ze nie mam takich możliwości ;) )
ale zdarzało mi się kraść gałązki na sadzonki z parków, skwerów i ...cudzych ogrodów, jeśli gałązki wystawały za płot Nie mogłam się oprzeć !

[kogra]

No to niech Ci się Izo przyśni udane łopatkowanie ta.....kich pięknych kwiatków.
Kolorowych snów.

[KarolinaL]

Widzę, że kontynuujemy temat łopatkowania
Izo, przepraszam, faktycznie źle zrozumiałam, bo ktoś (chyba Anu-La) już pisał o "antyłopatkowaniu".
Żebym to ja miała takich sąsiadów jak Wy! U mnie jeden sąsiad ma tylko i wyłącznie trawę (jak ja widzę jak taki teren się marnuje... ), drugi ma przy naszym płocie iglaki (łopatka nie wystarczy ), a trzeci chwaściska po pas. Żadnego pożytku

[eleka]

Uważam, że w tym wątku powstał zbiorowy konfesjonał.
Spowiedzi ciąg dalszy.
Raz uszczknęłam taką mini, mini, dosłownie 1,5 cm, łodyżkę z kwiaciarni.Trzęsłam się jak galareta.Tego samego dnia,przyjechałam do domu, a tu Ktoś, wyjmuje całą sadzonkę , z kwiatem, długości 60cm.Ja, zawał murowany przy czymś takim, skoro ździebko, mało co mnie nie przyprawiło o palpitację.Okropności, więcej chyba się nie odważę na nic i nigdzie.Proszę zwrócić uwagę na słowo chyba.

[KarolinaL]

Proszę zwrócić uwagę na słowo chyba.

Jak raz zaczęłaś, to już wpadłaś
Ja się też trzęsłam podbierając nasionka z ogrodów botanicznych.