Dziś rano było 14 stopni, wiało i padało (jak przez całą noc), teraz chociaż ciut, ciut mniej leje, to jednak bardzo mi są potrzebne takie słoneczne widoki. Jeszcze raz dziękuję
Mój ogródek - kogra - 1cz. 2007r
- Nalewka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 6500
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Jakie ciepełko i pozytywna energia z tych zdjęć płynie, dziękuję 
Dziś rano było 14 stopni, wiało i padało (jak przez całą noc), teraz chociaż ciut, ciut mniej leje, to jednak bardzo mi są potrzebne takie słoneczne widoki. Jeszcze raz dziękuję
Dziś rano było 14 stopni, wiało i padało (jak przez całą noc), teraz chociaż ciut, ciut mniej leje, to jednak bardzo mi są potrzebne takie słoneczne widoki. Jeszcze raz dziękuję
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Nalewko - bardzo dziękuję za odwiedziny, cieszę się że widok mojego kogrobuszu troszkę rozgrzał tą ponurą atmosferę jak u Ciebie panuje. U mnie dopiero dzisiaj troszkę popadało a za niedługo już znowu będzie świeciło słonko - już się przejaśnia. A mnie przydałoby się więcej deszczu bo w ogrodzie suchutko i to bardzo.
Grzesiu - tak , to aktualne zdjęcia bo u mnie ciągle sucho i słonecznie / wyjątek to dzisiejszy dzień/ .Mój dziki ogródek w mieście, to namiastka tego co ty możesz mieć tylko że w większej skali. Ale i ten mój kawałek raju mnie cieszy.
KaRo - ja też mam sporo tych trujących roślin, ale wiedząc jak się z nimi obchodzić nie straszna mi ich trucizna. Za to cieszą kwieciem moje oczy przez cały rok.
Grzesiu - tak , to aktualne zdjęcia bo u mnie ciągle sucho i słonecznie / wyjątek to dzisiejszy dzień/ .Mój dziki ogródek w mieście, to namiastka tego co ty możesz mieć tylko że w większej skali. Ale i ten mój kawałek raju mnie cieszy.
KaRo - ja też mam sporo tych trujących roślin, ale wiedząc jak się z nimi obchodzić nie straszna mi ich trucizna. Za to cieszą kwieciem moje oczy przez cały rok.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
Mirabilis
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1001
- Od: 27 maja 2006, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Fuksje są prześliczne. Mnie nie trzeba do nich przekonywać. Ale nie mam gdzie ich trzymać. Na balkonie silny wiatr niszczy je bardzo szybko (próbowałam już kilka razy), a na działkę mam za daleko by regularnie podlewać. Zostaje mi tylko podziwiać takie piękne okazy na forum 
Dziel się swoją wiedzą. To sposób na osiągnięcie nieśmiertelności.
-
Grzegorz B
Grażynko, mnie też nie musisz do nich przekonywać. Twoje są wspaniałe, takie kolorowe. Super
U mnie są trzy, ale takie białawe. Mam je od zeszłego roku, ładnie przezimowały oprócz jednej kolorowej jak Twoje, która uschła. Jednak u mnie fuksje kwitnienie mają marne. Chyba to wynik zimna, deszczów i wiatrów 
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Ja moje fuksje przechowuję w piwnicy - w zimie temp. jest zawsze dodatnia - wiosną przycinam, przesadzam do większej donicy a kiedy wypuszczą pierwsze listki to zaczynam zasilać florovitem. Na pole wynoszę po przymrozkach i ustawiam w pobliżu doniczek z aksamitkami, ponieważ biała muszka / mączlik / nie znosi zapachu aksamitek. Ustawiam je w miejscach niezbyt nasłonecznionych, ale nie ciemnych. I to wszystkie zabiegi jakimi otaczam moje fuksje. Najstarsza ma 1,5 m wzrostu, pień grubości nadgarstka i ma 15 lat.
Hortensjo - witaj, dziękuję za uznanie. Staram się patrzeć na moje rośliny okiem fachowca i cały czas się uczę z czasopism, forum, no i na własnych błędach.
KaRo - uprawa fuksji to nic trudnego, można je też przechowywać w garażu a podczas silnych mrozów postawić na klatce schodowej - nieogrzewanej - tak je przechowuje moja koleżanka.
Anetko - wsadż do doniczki obok fuksji aksamitkę , ona weżnie na siebie cały atak szkodników - przędziorki uwielbiają aksamitki ale nie rozmnażają się w nich, a biała muszka nie znosi zapachu aksamitki. Kiedy już aksamitka będzie kończyć wzrost zaatakowana przez szkodniki, należy ją wyrzucić a w jej miejsce wsadzić nową i wtedy fuksja będzie zdrowa. Jesienią wyrzuca się aksamitkę wraz z korzeniami ,ile się da, korzenie fuksji otrząsa z zewnętrznej ziemi i kopcuje do wiosny podlewając tylko tyle, żeby bryła korzeniowa całkiem nie zaschła.
Grzesiu - spróbuj jak ja zasilać florovitem, ale systematycznie i na jesień lekko przytnij a wiosną o połowę pędy boczne i przesadż do nowej ziemi. Efekt murowany.
Mirabilis - spróbuj hodować na oknie w mieszkaniu - ja tak rozmnażam i zawsze mi się udaje, a potem pięknie rosną.
Erazmie - cieszę się że też kochasz fuksje. A może masz jakiś inny, lepszy sposób na ich hodowanie ?
Hortensjo - witaj, dziękuję za uznanie. Staram się patrzeć na moje rośliny okiem fachowca i cały czas się uczę z czasopism, forum, no i na własnych błędach.
KaRo - uprawa fuksji to nic trudnego, można je też przechowywać w garażu a podczas silnych mrozów postawić na klatce schodowej - nieogrzewanej - tak je przechowuje moja koleżanka.
Anetko - wsadż do doniczki obok fuksji aksamitkę , ona weżnie na siebie cały atak szkodników - przędziorki uwielbiają aksamitki ale nie rozmnażają się w nich, a biała muszka nie znosi zapachu aksamitki. Kiedy już aksamitka będzie kończyć wzrost zaatakowana przez szkodniki, należy ją wyrzucić a w jej miejsce wsadzić nową i wtedy fuksja będzie zdrowa. Jesienią wyrzuca się aksamitkę wraz z korzeniami ,ile się da, korzenie fuksji otrząsa z zewnętrznej ziemi i kopcuje do wiosny podlewając tylko tyle, żeby bryła korzeniowa całkiem nie zaschła.
Grzesiu - spróbuj jak ja zasilać florovitem, ale systematycznie i na jesień lekko przytnij a wiosną o połowę pędy boczne i przesadż do nowej ziemi. Efekt murowany.
Mirabilis - spróbuj hodować na oknie w mieszkaniu - ja tak rozmnażam i zawsze mi się udaje, a potem pięknie rosną.
Erazmie - cieszę się że też kochasz fuksje. A może masz jakiś inny, lepszy sposób na ich hodowanie ?
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Trochę sprzyja mi natura - w zeszłym roku nie było żadnych owoców to i robactwo nie miało się gdzie rozmnażać.W zimie karmię sikorki i inne ptactwo a ono odwzajemnia się wydziobując robaki i mszyce.Poza tym sadzę tylko rośliny mało wrażliwe na ataki mszyc i robactwa, więc nie mają warunków do rozmnażania . No i "rozmawiam " z moimi roślinami, drzewkami i krzewami - zdaje mi się że to pomaga najwięcej.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki













