
Obie będą w miejscach widocznych przy wchodzeniu na ogródek - jedno z tych miejsc jest trochę mniej widoczne, drugie bardziej. Zatem jedna z nich będzie bardziej wyeksponowana. I teraz mam pytanie natury estetycznej (bo problemy natury praktycznej mam już rozwiazane ;-) ) - która z tych dwóch odmian nadaje sią bardziej do wyeksponowania, a która mniej (chodzi o długosć i jakość kwitnienia, i o ogólny wygląd krzewu po przekwitnięciu). Z tego, co czytałam, to Nevada słabo powtarza, a F. nie, wic wybór wydawałby się prosty, ale czy to powinno być jedyne kryterium (z kolei Nevada jest bardziej wrazliwa na czarną plamistość podobno...)
Teorię przerobiłam, a jak z praktyką?
Z góry bardzo dziękuję za pomoc
