Drugi rok w ogrodzie Marioli cz.3
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Cholera, (przepraszam) czyżby Ktos za krakał. Mnie już wzrosk słabnie.....
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- chatte
- Przyjaciel Forum

- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Od czego zależy, czy leszczyny owocują, to ja nie wiem
Trzeba by spytać kozuli.
W każdym razie moje, kilkuletnie, owocują
Jestem na podobnym etapie ogródkowania, jak Ty. Ostatnio jak mi słabo idzie "praca koncepcyjna" (znaczy :co gdzie posadzic), zaczynam mysleć co wywalic
I wywalam ! Tyle lat nie umiałam tego robic, ale jak się zapchałam, to już nie miałam wyjscia
W każdym razie moje, kilkuletnie, owocują
Jestem na podobnym etapie ogródkowania, jak Ty. Ostatnio jak mi słabo idzie "praca koncepcyjna" (znaczy :co gdzie posadzic), zaczynam mysleć co wywalic
I wywalam ! Tyle lat nie umiałam tego robic, ale jak się zapchałam, to już nie miałam wyjscia
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13362
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Krysiu - paluszek już lepiej, jest spuchnięty ale tylko troszeczkę.
Zresztą, jak brałam łopatkę to od razu o nim zapominałam :P
Agnieszko - mój ogródek dalej jest zaniedbany ale pomału, pomału coraz więcej gołej ziemi się odsłania :P
Iza - u mnie z tym dość trudno bo późno kończę pracę a wcześnie robi się ciemno.
Ale pomalutku, powolutku i będzie dobrze.
Karolku - dziękuję za pomoc przy mahonii, pewnie ani nie wiedziałabym jak ją dziabnąć.
Dalu - tak prawdę mówiąc to chyba ty jesteś główną sprawczynią mojej rewolucji ogrodowej.
A jeśli nie ty to twój ogród
Stasiu - nie kraczę ale chwaściory mnie załamują....
Iza - wczoraj Karol ostatecznie wybił mi z głowy leszczyny.
Nie będzie ich bo mnie postraszył że nie uda się ich utrzymać w ryzach i wyrosną wielkie.
A ja mam bzika na tym tle. Wszystko co zastałam było wielkie, nawet berberys bardziej przypominał drzewo niż krzew.
Myślę że jestem na podobnym etapie, albo bardziej zaawansowanym.
Szczególną przyjemność sprawia mi wykopywanie a nie sadzenie nowych roślinek
Wczoraj miałam gości na działce i chyba nic nie zrobiłam.
Co ja mówię - nic ?
Zrobiłam ! Wykopałam sporo zbędnych roślin, ale .... jakoś niewiele ubyło....
Niestety Karol przypomniał sobie że na kiermaszu w Ogrodzie Botanicznym kupiłam mu 2 hortensje.
A tak ładnie wyglądały u mnie w ogrodzie
Ale się chłopak trochę zrehabilitował i po drodze zakupił ładną hortensję Unique za 10 zł
W ogrodniczym koło mojej działki na dodatek :P
Nie wiem dlaczego się nie chwali ale kupił też 2 inne krzewy :P
Troszkę mu zazdroszczę berberysa variegata ale .... nie mam gdzie posadzić więc go u mnie nie będzie....
Na razie cieszę się z kawałków odsłoniętej ziemi i już wiem że źle posadziłam żurawki.
Posadziłam je jak żołnierzy w szeregu, zatem czeka mnie kolejne przesadzanie.
Nic wielkiego, kawałeczek trawnika znów zniknie
I pomalutku krystalizuje mi się pomysł na zaniedbany kawałek ogrodu.
Jest w cieniu, właściwie w całkowitym cieniu.
Wcześniej był to taki dziki zakątek i nie podobał mi się.
Od zeszłego roku wykopuję i wydaję wszystko co tam rosło i już niewiele poza chwastami zostało
Konwalie jedynie zostawiłam i już tam zostaną.
A do towarzystwa zaraz za konwaliami poprzesadzam tam paprocie. Lubię paprocie a tam będzie im dobrze
Wprawdzie na pewno się zniszczą trochę przy dobudowie tarasu ale paprocie odbiją.
W miejscu gdzie już wcześniej je wykopałam i myślałam że wszystkie - rosną sobie kolejne.
Wyrastają jak chwasty - niech więc wyrastają tam gdzie mi pasuje
Co jeszcze ?
Malutki kawałeczek, niecałe pół metra kwadratowego udało się odzyskać dla traw.
Zatem do dzieła !
Jutro sadzę trawki :P
Zresztą, jak brałam łopatkę to od razu o nim zapominałam :P
Agnieszko - mój ogródek dalej jest zaniedbany ale pomału, pomału coraz więcej gołej ziemi się odsłania :P
Iza - u mnie z tym dość trudno bo późno kończę pracę a wcześnie robi się ciemno.
Ale pomalutku, powolutku i będzie dobrze.
Karolku - dziękuję za pomoc przy mahonii, pewnie ani nie wiedziałabym jak ją dziabnąć.
Dalu - tak prawdę mówiąc to chyba ty jesteś główną sprawczynią mojej rewolucji ogrodowej.
A jeśli nie ty to twój ogród
Stasiu - nie kraczę ale chwaściory mnie załamują....
Iza - wczoraj Karol ostatecznie wybił mi z głowy leszczyny.
Nie będzie ich bo mnie postraszył że nie uda się ich utrzymać w ryzach i wyrosną wielkie.
A ja mam bzika na tym tle. Wszystko co zastałam było wielkie, nawet berberys bardziej przypominał drzewo niż krzew.
Myślę że jestem na podobnym etapie, albo bardziej zaawansowanym.
Szczególną przyjemność sprawia mi wykopywanie a nie sadzenie nowych roślinek
Wczoraj miałam gości na działce i chyba nic nie zrobiłam.
Co ja mówię - nic ?
Zrobiłam ! Wykopałam sporo zbędnych roślin, ale .... jakoś niewiele ubyło....
Niestety Karol przypomniał sobie że na kiermaszu w Ogrodzie Botanicznym kupiłam mu 2 hortensje.
A tak ładnie wyglądały u mnie w ogrodzie
Ale się chłopak trochę zrehabilitował i po drodze zakupił ładną hortensję Unique za 10 zł
W ogrodniczym koło mojej działki na dodatek :P
Nie wiem dlaczego się nie chwali ale kupił też 2 inne krzewy :P
Troszkę mu zazdroszczę berberysa variegata ale .... nie mam gdzie posadzić więc go u mnie nie będzie....
Na razie cieszę się z kawałków odsłoniętej ziemi i już wiem że źle posadziłam żurawki.
Posadziłam je jak żołnierzy w szeregu, zatem czeka mnie kolejne przesadzanie.
Nic wielkiego, kawałeczek trawnika znów zniknie
I pomalutku krystalizuje mi się pomysł na zaniedbany kawałek ogrodu.
Jest w cieniu, właściwie w całkowitym cieniu.
Wcześniej był to taki dziki zakątek i nie podobał mi się.
Od zeszłego roku wykopuję i wydaję wszystko co tam rosło i już niewiele poza chwastami zostało
Konwalie jedynie zostawiłam i już tam zostaną.
A do towarzystwa zaraz za konwaliami poprzesadzam tam paprocie. Lubię paprocie a tam będzie im dobrze
Wprawdzie na pewno się zniszczą trochę przy dobudowie tarasu ale paprocie odbiją.
W miejscu gdzie już wcześniej je wykopałam i myślałam że wszystkie - rosną sobie kolejne.
Wyrastają jak chwasty - niech więc wyrastają tam gdzie mi pasuje
Co jeszcze ?
Malutki kawałeczek, niecałe pół metra kwadratowego udało się odzyskać dla traw.
Zatem do dzieła !
Jutro sadzę trawki :P
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13362
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Danusiu - wiem bo z nimi walczę od roku w miejscu gdzie zrobiłam warzywniak i dalej zarazy wyłażą.
Między płytkami chodnikowymi też wyłażą a raz widziałam jak rosły w szczelinie w betonie
Ale zostawię je tam gdzie nic innego i tak nie urośnie.
U koleżanki na działce widziałam właśnie konwaliowisko przy pniu drzewa i ma jeden wielku plus -
ładnie wygląda cały rok i chwasty nie mają szans
Chyba że......
Za jakiś czas wymyślę coś innego na ten kawałek ogrodu
Między płytkami chodnikowymi też wyłażą a raz widziałam jak rosły w szczelinie w betonie
Ale zostawię je tam gdzie nic innego i tak nie urośnie.
U koleżanki na działce widziałam właśnie konwaliowisko przy pniu drzewa i ma jeden wielku plus -
ładnie wygląda cały rok i chwasty nie mają szans
Chyba że......
Za jakiś czas wymyślę coś innego na ten kawałek ogrodu
- MagdaMisia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2836
- Od: 17 mar 2009, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- k-c
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2284
- Od: 3 wrz 2007, o 15:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Mariolu - ognika waregiatę :P a nie berberys
a pochwalę się jak dopadne aparat i porobię fotki
pozdrawiam, Karol
moje wątki
moje wątki
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13362
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Magda - te krzaczorki są bardzo odmłodzone bo Krysia niedawno wycięła wszystkie pędy więc są wyłącznie młode, chyba 2-letnie.
Ale dostałam też inne krzaczki i sztoberki więc będę potentatką porzeczkową
Karol - już sama się zorientowałam bo dokablowałam Gizie i ona mnie naprostowała i zamówiła hortensję Unique
Ale dostałam też inne krzaczki i sztoberki więc będę potentatką porzeczkową
Karol - już sama się zorientowałam bo dokablowałam Gizie i ona mnie naprostowała i zamówiła hortensję Unique
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Mariolko - jednoroczne, gdyż wiosną wszystkie były ścięte, ale nie ma przeszkody, abyś po parę pędów faktycznie włożyła do ziemi i spróbowała je ukorzenić. Będziesz miała całkiem nowe krzaki, jak te wypadną.
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Mariolko wszyscy tak mamy, że czasem ogarnia nas poczucie bezsensu naszej pracy.
Ale potem każdy się zbiera i zaczyna tworzyć od nowa - swój ogród z duszą.
To normalne i nie ma się czym przejmować.
Chwasty żeby się nie rozsiewały wystarczy tylko przyciąć.
A kiedy plan nasadzeń będzie gotowy to przystąpić do realizacji.
Pomóc sobie zawsze możesz wyściółką z folii, kory, kompostu, żwiru.....itd.
Ja już widzę oczami wyobrażni jak pięknie będzie u Ciebie wiosną.

Ale potem każdy się zbiera i zaczyna tworzyć od nowa - swój ogród z duszą.
To normalne i nie ma się czym przejmować.
Chwasty żeby się nie rozsiewały wystarczy tylko przyciąć.
A kiedy plan nasadzeń będzie gotowy to przystąpić do realizacji.
Pomóc sobie zawsze możesz wyściółką z folii, kory, kompostu, żwiru.....itd.
Ja już widzę oczami wyobrażni jak pięknie będzie u Ciebie wiosną.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13362
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
No to się sama nieźle urządziłam
Dopiero co poprzesadzałam obok altanki piwonie i trochę innych roślinek, wykopałam ślazownik i coś tam jeszcze
a już mi się wizja zmieniła....
To znaczy wizji na ten kawałek nie miałam, sadziłam pod przymusem bo to jedno z niewielu słonecznych miejsc
nie zagospodarowanych ostatecznie.
Moja wizja powstała pod przemożnym wpływem chęci posiadania róży Bonica ( 3 szt.) i The Fairy( 4 szt. ).
Kliknęłam i kupiłam ....
A to jedyne miejsce gdzie mogę je posadzić.
A tak zupełnie "przy okazji" jeszcze 2 pnące Sympathie....
Dobrze że już nie było Degenhard
Już mi się wstyd robi
Będę wykopywać resztę, która mi tam została + to co zdążyłam przesadzić w sobotę....
I jeszcze dłubać w ziemi szukając cebul lilii.....
Dopiero co poprzesadzałam obok altanki piwonie i trochę innych roślinek, wykopałam ślazownik i coś tam jeszcze
a już mi się wizja zmieniła....
To znaczy wizji na ten kawałek nie miałam, sadziłam pod przymusem bo to jedno z niewielu słonecznych miejsc
nie zagospodarowanych ostatecznie.
Moja wizja powstała pod przemożnym wpływem chęci posiadania róży Bonica ( 3 szt.) i The Fairy( 4 szt. ).
Kliknęłam i kupiłam ....
A to jedyne miejsce gdzie mogę je posadzić.
A tak zupełnie "przy okazji" jeszcze 2 pnące Sympathie....
Dobrze że już nie było Degenhard
Już mi się wstyd robi
Będę wykopywać resztę, która mi tam została + to co zdążyłam przesadzić w sobotę....
I jeszcze dłubać w ziemi szukając cebul lilii.....
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Niedługo Mariola cały ogród wymieni i poprzesadza. 
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
popatrzeć na działkę z boku.....jak gość
i zastanowić się na trzezwo.....czego chcę tak naprawdę...
To co Ty,Grzesiu ,ciągle na rauszu chodzisz po swojej działce?
A tak poważnie.Łudzisz się , że znajdziesz wyjście z tej patowej sytuacji?A co będziesz robił , jak już wszystko będzie takie wycacane??
Mariola też ma nadzieję , że kiedyś dojdzie do ładu z działką...
Ja to sobie wybiłam z głowy , bo przecież trafiło by mnie , gdybym nie miała co przesadzać , zmieniać....
Dzisiaj mi się jakiś zakątek mojego ogrodu podoba , ale zdaję sobie sprawę , że do czasu.....Za tydzień , miesiąc wizja mi się zmieni i od nowa zacznie się urządzanie.I moim zdaniem na tym właśnie to polega ( zwłaszcza jak się ma taki charakter jak ja.... ):oops:
Pozdrawiam,Małgorzata

