Problem z żywopłotem sąsiada
Problem z żywopłotem sąsiada
Witam, mam nie typowy problem. Dziś przyszedł do mnie sąsiad i powiedzał że zniszczyłem mu żywopłot. Zaczyna miejscowo mu podsychać, i prześwitywać, sugeruje że to moja wina, chyba myśli że czymś mu go zniszczyłem i wyśle pare gałęzi do badań, (jego żona pracuje w nadleśnictwie). Ja NIC nie robiłem.
-
- ---
- Posty: 1818
- Od: 5 sty 2009, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5116
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
"Shit happens", jak mówił Forrest Gump.
Pozostaje wierzyć, że jeśli uszkodzenia okażą sie spowodowane grzybami, a nie żadną chemią to do sąsiada dotrze Twoja niewinność
Pozostaje wierzyć, że jeśli uszkodzenia okażą sie spowodowane grzybami, a nie żadną chemią to do sąsiada dotrze Twoja niewinność

Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
-
- ---
- Posty: 1818
- Od: 5 sty 2009, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
bishop pisze:"Shit happens", jak mówił Forrest Gump.
Pozostaje wierzyć, że jeśli uszkodzenia okażą sie spowodowane grzybami, a nie żadną chemią to do sąsiada dotrze Twoja niewinność
Tylko ciekawe czy tak łatwo przyjdzie mu z przeprosinami jak z oskarżeniem??
Przepraszam nie raz nie chce przejść innym przez gardło.
-
- 100p
- Posty: 178
- Od: 10 sie 2008, o 17:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kępno
- Kontakt:
Tak to jest - jak komuś się coś złego dzieje z niewyjaśnionego powodu to szuka winnych - kiedyś ludzi na stosach palili bo rzucali uroki, teraz sąsiad oskarża Cię o chemiczne zniszczenie roślin...
Rośliny często usychają, ludzie umierają i nie za każdym razem poznamy tego przyczynę - pozostaje mieć nadzieję, że foto na forum coś pomoże lub żona sąsiada dowie się jaka była prawdziwa przyczyna obumierania (chociaż jeśli idzie o rośliny ozdobne to "ekspertyzy" w nadleśnictwie nie będą jakieś konkretne - chyba że wyślą próbki do ZOLu)...
Rośliny często usychają, ludzie umierają i nie za każdym razem poznamy tego przyczynę - pozostaje mieć nadzieję, że foto na forum coś pomoże lub żona sąsiada dowie się jaka była prawdziwa przyczyna obumierania (chociaż jeśli idzie o rośliny ozdobne to "ekspertyzy" w nadleśnictwie nie będą jakieś konkretne - chyba że wyślą próbki do ZOLu)...