Wrzosowisko
Na glinie wrzosy nie będą dobrze rosły mimo przygotowania dołka odpowiednim podłożem.Potrzebują przepuszczalnego gruntu niżej, pod korzeniami, a na glinie podglebie jest najczęściej nieprzepuszczalne w i gromadzi się szkodliwy nadmiar wilgoci zabójczy dla korzeni:? Trzeba robić drenaż, albo godzić się na to, że rośliny pożyją dwa, trzy sezony, a czasami zginą po pierwszej zimie.
- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Ostatnio Genia (e-genia) miała problemy z wrzosami na glinie. Wyglądały kiepsko, były właśnie takie jakby pousychane, brązowe. Teraz przygotowała odpowiednie podłoże, wykopała spore dołki, na dnie nasypała jako drenaż sporo igliwia sosnowego, potem torf i w to sadziła roślinki. Od wiosny się poprawiły, teraz ładnie kwitną. Myślę, że powinno być z nimi w porządku.
Jeśli wykopałaś zbyt małe dołki i nie zrobiłaś na dnie drenażu, to faktycznie nie mają zbyt dużych szans na przeżycie i ładny wygląd.
Jeśli wykopałaś zbyt małe dołki i nie zrobiłaś na dnie drenażu, to faktycznie nie mają zbyt dużych szans na przeżycie i ładny wygląd.
- paulina.sz
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 38
- Od: 2 wrz 2009, o 11:20
- Lokalizacja: Milanówek




no takie właśnie są - brązowe i pousychane jakby, co prawda nie wszystkie

prosze o radę
czy:
1. zostawić je tak jak są i przesadzić na wiosne w inne lepiej przygotowane miejsce / ewentualnie lepiej przygotowac obecne
2. przesadzić je od razy w lepiej przygotowane miejsce
3. no i czy azalia (rosnie z nimi) da sobie rade?
4. ewentualnie jakie rosliny mogę posadzic na takim gliniastym podłozu
tak mi przykro, myslalam ze jak poczytalam o wrzosach to sie uda a tu klops

- Danio
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 8 lis 2006, o 18:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
A u mnie nawet nieźle rosną na glinie, ale potraktowane szczepionką mikoryzową, obok te malutkie posadzone w ubiegłym roku, nie zaszczepione dla porównania / nowa szczepionka już czeka na zastosowanie/

Pozdrawiam Dorota

Pozdrawiam Dorota
Żyjesz tylko raz, ale jeśli żyjesz dobrze, to wystarczy /Joe E. Lewis/
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2
Jak jest z gleba szczerze
Czy ktos mi moze powiedziec prawde co do gleby, na ktorej sie zaklada wrzosowisko. Ja oczywiscie wiem, ze wrzosowate potrzebuja ziemi kwasnej, najlepiej w granicach 4-5 pH, ale czy faktycznie trzeba sie z nimi tak bawic? Mam glebe przecietna, jak w calym Krakowie (czyli na wapiennej Jurze). czy po prostu moge sobie tak bezczelnie podsadzic wrzosy z kora dookola, czy musze sie bawic w odseparowywanie od gleby warstwa kamieni i wysypaniu na tym ziemi, itd... Czy prawda jest taka, ze jak zasadze tak bedzie?
Re: Jak jest z gleba szczerze
Nie zaliczam się do fachowców ale wrzosy, które u siebie posadziłem, całkiem nieźle sobie radzą (zdjęcie jako przykład kilka postów powyżej - lub zajrzyj do mojego ogródka). Nie mam co prawda, żadnych wyszukanych odmian więc może to też ma jakiś wpływ ale ....
... u mnie "podkładem" była zwykła ziemia polna, średniej jakości i tylko podczas sadzenia wrzosów wsypywałem w dołki (nieco większe od doniczki w której wrzosy kupiłem) odpowiednią ziemię. Odpowiednią to znaczy "gotową" - kupioną w sklepie ogrodniczym: ziemia "Do różaneczników i wrzosów".
Nie robiłem żadnych drenaży ani żadnych specjalnych zabiegów. Korę jako ściółkę w rejonie wrzosów tez stosuję. Jedyna różnica w stosunku do zupełnie normalnego fragmentu ogródka jest taka, że one rosną na górze takiej małej skarpy podsypanej przy tarasie. Od południa do wieczora są wystawione na bezpośrednie słońce. Moim zdaniem moje wrzosy trzymają się nieźle.
Tak więc na bazie jedynie swoich doświadczeń wydaje mi się, że wrzosy jednak nie są aż tak bardzo wymagające i kapryśne.
Tak więc jeden głos praktyczny już masz
... u mnie "podkładem" była zwykła ziemia polna, średniej jakości i tylko podczas sadzenia wrzosów wsypywałem w dołki (nieco większe od doniczki w której wrzosy kupiłem) odpowiednią ziemię. Odpowiednią to znaczy "gotową" - kupioną w sklepie ogrodniczym: ziemia "Do różaneczników i wrzosów".
Nie robiłem żadnych drenaży ani żadnych specjalnych zabiegów. Korę jako ściółkę w rejonie wrzosów tez stosuję. Jedyna różnica w stosunku do zupełnie normalnego fragmentu ogródka jest taka, że one rosną na górze takiej małej skarpy podsypanej przy tarasie. Od południa do wieczora są wystawione na bezpośrednie słońce. Moim zdaniem moje wrzosy trzymają się nieźle.
Tak więc na bazie jedynie swoich doświadczeń wydaje mi się, że wrzosy jednak nie są aż tak bardzo wymagające i kapryśne.
Tak więc jeden głos praktyczny już masz

- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5482
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Ja zauważyłam, że ważniejsza chyba od kwasowości jest odpowiednia struktura gleby i jej przepuszczalność.Będąc ostatnio na cmentarzu widziałam na grobach pięknie kwitnące i rozrośnięte (a więc kilkuletnie) egzemplarze, a pewnie niejedna osoba która je tam sadziła nie ma nawet pojęcia jaki odczyn powinna mieć ziemia, tylko sadzi do takiej jaka jest, tylko do celów dekoracyjnych.Jednak tam zawsze rosną jak na podwyższonej rabacie, nie zalega woda, a gleba jest lekka 

- kubanki
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1981
- Od: 28 sie 2008, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Tam kwasowość może być odpowiednia, a poza tym dlaczego ktoś nie miał podsypać odpowiedniej ziemi.
Z tego co czytałam o wrzosach (a czytałam sporo) wynika, że na glebie wapiennej nie mają szans. pH odgrywa bardzo ważną rolę, struktura także. To rośliny stosunkowo niewymagające w pielęgnacji, ale tylko w przypadku zapewnienia im odpowiednich warunków.
Ja na przykład zdecydowałam się na nie właśnie ze względu na warunki, jakie posiadam, tj. bardzo przepuszczalna gleba o niskim pH, tereny leśne, stale zakwaszane przez otaczające je sosny. Dodatkowo i tak każda roślina została wsadzona do dołka o pojemności 5-7 razy większej od doniczki, w której rosła, wypełnionego igliwiem, torfem kwaśnym i urodzajną ziemią. Efekty zobaczymy za dwa lata.
Mam też 18 szt. wrzosów posadzonych w opasce domu, wyściółkowanych żwirem. Zostały posadzone do ziemi dla wrzosowatych rok i dwa lata temu. Teraz wyglądają tak:
Allegro (2 lata) i Annemarie (rok)


Z tego co czytałam o wrzosach (a czytałam sporo) wynika, że na glebie wapiennej nie mają szans. pH odgrywa bardzo ważną rolę, struktura także. To rośliny stosunkowo niewymagające w pielęgnacji, ale tylko w przypadku zapewnienia im odpowiednich warunków.
Ja na przykład zdecydowałam się na nie właśnie ze względu na warunki, jakie posiadam, tj. bardzo przepuszczalna gleba o niskim pH, tereny leśne, stale zakwaszane przez otaczające je sosny. Dodatkowo i tak każda roślina została wsadzona do dołka o pojemności 5-7 razy większej od doniczki, w której rosła, wypełnionego igliwiem, torfem kwaśnym i urodzajną ziemią. Efekty zobaczymy za dwa lata.
Mam też 18 szt. wrzosów posadzonych w opasce domu, wyściółkowanych żwirem. Zostały posadzone do ziemi dla wrzosowatych rok i dwa lata temu. Teraz wyglądają tak:
Allegro (2 lata) i Annemarie (rok)


- paulina.sz
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 38
- Od: 2 wrz 2009, o 11:20
- Lokalizacja: Milanówek
dałam im troche czasu - widze ze dwa wypadną na pewno
reszta wygląda ok te większe pieknie się rozłożyły
przemyślałam i chyba poczekam do przyszłego roku - zobaczymy jak zniosą zimę
wczoraj w lesie podziwiałam wrzosy (szczerze mówiąc widziałam pierwszy raz w naturalnym środowisku)
ogród e-geni oczywiście odwiedzę i podpatrze - dzięki
reszta wygląda ok te większe pieknie się rozłożyły
przemyślałam i chyba poczekam do przyszłego roku - zobaczymy jak zniosą zimę
wczoraj w lesie podziwiałam wrzosy (szczerze mówiąc widziałam pierwszy raz w naturalnym środowisku)
ogród e-geni oczywiście odwiedzę i podpatrze - dzięki

Moje wrzosowisko póki co wygląda tak





Są to wrzosy zakupione na początku września, ale jak widzę to na razie warunki im sprzyjają, bo ładnie zakwitły. Na początek wsadziłem 10 szt. kolor jak na zdjęciach planuje jeszcze w tym roku dosadzić biały i tradycyjny wrzosowy. Nie wiem, jaki jest odczyn ziemi, co do struktury to jest ona luźna, przepuszczalna i piaskowa.





Są to wrzosy zakupione na początku września, ale jak widzę to na razie warunki im sprzyjają, bo ładnie zakwitły. Na początek wsadziłem 10 szt. kolor jak na zdjęciach planuje jeszcze w tym roku dosadzić biały i tradycyjny wrzosowy. Nie wiem, jaki jest odczyn ziemi, co do struktury to jest ona luźna, przepuszczalna i piaskowa.