GRAŻKO- dziękuję za odwiedziny, zgadłaś, w sobotę podało , a ja wykorzystałem moment by pospacerować wirtualnie po ogrodach, swoim i Forumowiczów. Lespedeza jest jednym z niewielu krzewów które kwitną tak późno, kwitnie w tym roku bardzo obficie.
GENIU- dziękuję za odwiedziny, u mnie też nie ma owoców czerwony ognik, wprawdzie jest z ogników najmłodszy, ale w ubiegłym roku wszystkie miały piękne owoce.
EWO, EVLUK- dziękuję za odwiedziny, ogniki, dopiero się wybarwiają, ich kolory będą jeszcze bardziej intensywne, będą miały co jeść ptaki zimą.
HALINO- dziękuję za odwiedziny i za ciepłe słowa o naszym ogrodzie.
JOLU- dziękuję za odwiedziny, w tym roku przybyło mi karp dalii, siostra sprezentowała mi około ośmiu nowych odmian. Dalie to piękne kwiaty, problem tylko z ich przechowaniem zimą, moje zimują w kanale w garażu, tam zimą mróz nie dociera.
KASIU- dziękuję że zawitałaś do naszego ogrodu, cieszę się że lubisz do nas zaglądać. Niestety, w naszych warunkach klimatycznych karpy dalii nie przeżywają zimy bez wykopania, po pierwszym przymrozku, należy bulwy wykopać i przechowywać w chłodnym i suchym pomieszczeniu.
W ogrodzie mamy bardzo dużo roślin które mogą rosnąc tylko w kwaśnej ziemi. Dopóki rośliny te były małe, wystarczało im, niewiele kwaśnego torfu, w miarę rozwoju potrzeba im więcej kwaśnej ziemi by się lepiej ukorzeniać, ale jak się sam przekonałem , korzenie ani na milimetr nie przerastają do zwykłej ziemi, tylko się mieszczą w ziemi kwaśnej.
W ubiegłym roku ( również w tym roku), obkopałem wszystkie kwasolubne rośliny( mimo że rosły w ziemi ich korzenie tak się zachowywały jak by rosły w donicy) , wybraną ziemię o odczynie obojętnym , usunąłem a w jej miejsce nasypałem ściółki leśnej( dodawałem trochę kompostu, który wymieszałem z ściółką).
W chwili obecnej np: rododendrony mają usuniętą ziemię rodzimą z głębokości ok.60 cm i średnicy 150- 180 cm i i zastąpioną ściółką leśną. Ściółkę leśną mam z lasu brata, jest to ściółka, z głębszych warstw, już dobrze rozłożona, prawie niczym się nie różni od torfu. Gdybym chciał zastąpić ściółkę kwaśnym torfem ze sklepu, musiał bym wydać znaczną część emerytury. Ściółkę leśną , również wykorzystuję do ściółkowania rabat z roślinami.
EWO JANINO- dziękuję za odwiedziny, pięciorników mam kilka odmian, nie wiem czy są jeszcze jakieś odmiany. Motylich krzewów mam jeszcze na zbyciu kilka, kupiłem je jako kwiatki na targu( ja wiedziałem co kupuję, sprzedawca twierdził że to sadzonki jednorocznych kwiatów), teraz okazało się że tylko jeden ma kwiaty, których dotychczas nie miałem.
Budleje rosną w 5-6 litrowych doniczkach i trudno takie przesyłać paczką, jestem pewien że właściciel się szybko znajdzie.
BARBARO, HALINO, KASIU- dziękuję za odwiedziny, cieszy mnie to że lubicie zaglądać do naszego ogrodu, ważna jest obecność w ogrodzie, a niekoniecznie ślad bytności. Wyznacznikiem bytności w ogrodzie jest nie tylko wpis, ale i liczba odwiedzanych Gości, a o to by policzyć Gości już dobrze dba Administrator.
MAGDO- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie, na szczęście ( szczególnie dla trawnika) w ostatnich dniach trochę popadało, jest to niewiele, pod drzewami nadal brak wilgoci.
Dzisiaj podczas spaceru po ogrodzie, zauważyłem że pierwsze zimowity zaczynają się pokazywać, a to niechybny znak nadchodzącej jesieni. To że może nie być grzybów jest nie do zaakceptowania , zwłaszcza przez moją małżonkę, jutro już mam zaklepany wyjazd do lasu, i grzyby muszą być( ja tam i tak zdążę w lesie gazetę przeczytać).
PIOTRKU- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie, zauważyłem że lespedeza,(tak jak i paulownia) swój wzrost uzależnia od systemu korzeniowego. Część nadziemna zimą ginie prawie całkowicie, moja rośnie w ogrodzie trzeci rok, w pierwszym z ziemi wyszedł jeden patyk, w drugim roku wyrosło trzy i mocno kwitły, a tym roku pędy rozrosły się na szerokość i wysokość prawie dwóch metrów. Moja lespedeza rośnie w słonecznym miejscu.
MARYLO- dziękuję za odwiedziny,nasze ogniki rosną w ogrodzie już od kilku lat, bywało że znaczna część przemarzała zimą, ale szybko się regenerują . Ogniki szybko rosną i wtedy problem z ograniczeniem ich wzrostu, zwłaszcza że gałęzie są mocno kolczaste.
MARYLO,MARIO- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie oraz za ciepłe słowa o naszej pracy w ogrodzie. Oboje z małżonką jesteśmy na emeryturze i jedynym naszym zajęciem ( oprócz czasami opieki nad wnukami) jest praca w ogrodzie i ciągłe jego modernizowanie. Mimo mnogości roślin ( ponad 500 gatunków i odmian drzew,krzewów i iglaków), ciągle jeszcze coś się dosadza, czy zmienia.
ELŻBIETO- dziękuję za odwiedziny, latem lespedeza jest trudno zauważalnym badylem wyrastającym z ziemi( zima obmarza prawie do poziomu ziemi), dopiero pod koniec sierpnia wypuszcza pierwsze niepozorne kwiatki, a że tych kwiatków jest mnóstwo to wtedy ją można dostrzec.
Przemarzanie do poziomu ziemi nie przeszkadza roślinie, bo kwitnie na tegorocznych pędach.Na grzyby moja małżonka każe się wieść jutro, tydzień temu moja pani znalazła dwa prawdziwki, a ja przeczytałem całą gazetę. Zobaczymy co będzie jutro, gdzie jedziemy, to nawet ja nie wiem.
EWO,KRZYSIU- dziękuję za odwiedziny, Nasze dalie rosną na skarpie nachylonej do północy, jest tam dużo słońca, ale dopiero jak rośliny urosną powyżej poziomu skarpy.W tym roku mamy około 15 odmian dalii.
W ogrodzie trochę popadało, trawnik od razu odżył, zrobiło się trochę chłodniej i czas na drobne remonty i zmiany. Z uwagi na to że na ogrodzie przy lesie na trawniku zagęszcza się ilość nasadzeń podjąłem decyzję o stopniowym usuwaniu w tym miejscu darni i tworzenie rabaty pokrytej w wolnej przestrzeni ściółką leśną.
Na nowej rabacie już znalazły miejsce szczodrzeniec purpurowy oraz siewka kosodrzewiny zakupione w ostatni czwartek na targu.

Rozpocząłem również remont huśtawki, gdyż wnuki zaczynają się same huśtać ( nie trzeba już im pomagać) i robią to z rozmachem, a stan huśtawki nie zapewnia pełnego bezpieczeństwa.
