Ja w tym roku zrobiłam konstrukcje z gałęzi, na której rozpięłam starą firanę, obok posadziłam szałwię (niestety tylko jedną roślinę). Od czasu do czasu znajduję uwięzionego motyla w środku (muszą nieźle kombinować aby dostać się do środka). Jednak podejrzewam, że dziury w liściach powstają też dzięki pchełkom, które czasem znajduje wewnątrz. Nie wiem czy to dobra metoda, jednak wydaje mi się, że mam więcej spokoju jak nie widzę tej kapusty..

ale chyba jednak jest ona w trochę lepszej kondycji niż w zeszłym roku.