ano niestety... bedzie czas na robótki ręczne100krotka pisze:Ba, mało tego - wychodzisz do pracy, ogrodu jeszcze nie widać, bo ciemno. Wracasz - ogrodu już nie widać bo ciemno.
Mój pas startowy, czyli wąska działka :)
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5486
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5486
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5486
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5486
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5486
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Przyłapałam się, czytając wątek Agi, że nie wrzuciłam nic o zlocie winogronowym
A było co oglądać
Najpierw pojechaliśmy do jednej z okolicznych winnic, obejrzeć jak rosną krzewy i ... wiadomo po co jeszcze 8)
:

Odmiany przerobowe są narażone na ataki ptaków, wiec po przykrym doświadczeniu, kiedy przez zmasowany atak szpaków stracili caluteńki plon, właściciele stosują siatki (też planuję zakup tego użytecznego wynalazku
):

Potem zrobiliśmy (planowany) nalot na winnicę naszego forumowego kolegi i organizatora tegorocznego zlotu, a tam było tyle pyszności że ciężko było się powstrzymać - no i mnie przyłapali

(dociekałam, jakie są różnice między Piesnią a Arkadią
)
Po degustacji owoców znów "konkrety"
:

Zajrzeliśmy też do "pracowni"

(oj, miał tam tego sprzętu, kiedy ja tyle zgromadzę
)
A to już widok z największej winnicy, jaką mieliśmy przyjemność odwiedzić drugiego dnia:

Taką formę (lub zbliżoną) planuję dla swoich przerobówek z tyłu działki - prawda, że fajnie? Krzewy są posadzone co 80 cm.
Ach - mieć taki stok dla siebie

Wieczorem, po całodziennym bieganiu po Zielonej Górze i winnicach, mieliśmy odjazdowy wykład na temat ochrony winorośli. Wystąpił nasz forumowy "Doktorek" (chyba tutaj na forum też obecny), który wytłumaczył nam o co tak naprawdę chodzi w tej ochronie
Było o sposobach wnikania zarodników do rośliny, o tym w jaki sposób środki działają, i co jest kiedy skuteczne. Wszystko poparte fotkami, wykresami i schematami. Szok po prostu!!! I powiem wam, że te ulotki z preparatów to jest mniej luksusowa werjsa papieru toaletowego chyba - nic z niej nie wynika (no, może poza dawkowaniem), a niektóre sformułowania są wręcz mylące dla osób, które z ochroną zawodowo nie mają nic wspólnego
Niestety w niedzielę po późniejszym śniadaniu trzeba było powoli ruszać w drogę
Spotkamy się za rok, a gdzie tym razem, to się zobaczy 
A było co oglądać
Najpierw pojechaliśmy do jednej z okolicznych winnic, obejrzeć jak rosną krzewy i ... wiadomo po co jeszcze 8)

Odmiany przerobowe są narażone na ataki ptaków, wiec po przykrym doświadczeniu, kiedy przez zmasowany atak szpaków stracili caluteńki plon, właściciele stosują siatki (też planuję zakup tego użytecznego wynalazku

Potem zrobiliśmy (planowany) nalot na winnicę naszego forumowego kolegi i organizatora tegorocznego zlotu, a tam było tyle pyszności że ciężko było się powstrzymać - no i mnie przyłapali

(dociekałam, jakie są różnice między Piesnią a Arkadią
Po degustacji owoców znów "konkrety"

Zajrzeliśmy też do "pracowni"

(oj, miał tam tego sprzętu, kiedy ja tyle zgromadzę
A to już widok z największej winnicy, jaką mieliśmy przyjemność odwiedzić drugiego dnia:

Taką formę (lub zbliżoną) planuję dla swoich przerobówek z tyłu działki - prawda, że fajnie? Krzewy są posadzone co 80 cm.
Ach - mieć taki stok dla siebie

Wieczorem, po całodziennym bieganiu po Zielonej Górze i winnicach, mieliśmy odjazdowy wykład na temat ochrony winorośli. Wystąpił nasz forumowy "Doktorek" (chyba tutaj na forum też obecny), który wytłumaczył nam o co tak naprawdę chodzi w tej ochronie
Niestety w niedzielę po późniejszym śniadaniu trzeba było powoli ruszać w drogę
Tak mnie zaintrygowałaś tymi winogronami, winnicami Dominiko, że chyba kupię sobie jakąś fachową książkę na ten temat, na zimowe wieczory. By rozgryźć te fachowe (tajemnicze dla mnie) pojęcia - łozy, latorośle, pasierby itp
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Aśka
Zapraszam
Zapraszam
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5486
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Asiu, jakbyś mi podała swój adres mailowy, to postaram się odgrzebać książkę w pdf-ie. Nic nie będziesz musiała kupowaćAśka68 pisze:Tak mnie zaintrygowałaś tymi winogronami, winnicami Dominiko, że chyba kupię sobie jakąś fachową książkę na ten temat, na zimowe wieczory. By rozgryźć te fachowe (tajemnicze dla mnie) pojęcia - łozy, latorośle, pasierby itp![]()
Pozdrawiam
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Mieć taką winnicę jak pokazujesz - marzenie. Tak żałuję, że mam taki maleńki kawałek ziemi.
Fajnie Cię zobaczyć (zwłaszcza w akcji testowania winogron prosto z krzewu). A winorośle, wino i więcej się dowiadujesz tym bardziej wciąga... Ja spróbuję poprowadzić swojego Marszałka w formie litery "Y" lub "T" - ale jeszcze mam czas na podjęcie decyzji, bo krzew ma niecały rok.
Fajnie Cię zobaczyć (zwłaszcza w akcji testowania winogron prosto z krzewu). A winorośle, wino i więcej się dowiadujesz tym bardziej wciąga... Ja spróbuję poprowadzić swojego Marszałka w formie litery "Y" lub "T" - ale jeszcze mam czas na podjęcie decyzji, bo krzew ma niecały rok.



