nowości też śliczne - niech sobie zdrowo rosną
Domownicy Zgredo
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
- Zgredo
- -Moderator Forum-.

- Posty: 1289
- Od: 1 maja 2008, o 15:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Dzięki Basiu i Kamilo za porady, skrzętnie zanotowałam i wykorzystałam 
Narzędzia należą do mojego m. co by sobie różne dziwne elektroniczne rzeczy mógł nimi robić, ale niektóre do kaktusów są faktycznie w sam raz
Dziękuje wszystkim za odwiedziny i miłe słowa
Ach... ten tydzień siedziałam jak na szpilkach - spodziewałam się wczoraj odpowiedzi w sprawie pracy... Może nie miała być to ta wymarzona, ale podobna do tej, którą znam, bardziej odpowiedzialna, na lepszych warunkach... kurcze, tak na nią liczyłam
Zabieram się zaraz za produkcje kolejnych CV, ale pokarzę wam, co u mnie w kwiatach, bo zmian się narobiło troszkę 
Przyszły do mnie paczuszki. od Krysi doszedł jeden maluszek, ale niestety z brązowiejąca mocno łodyżką
koniec końców mimo zabiegów ratujących zdechło mu się. Troszkę żałuję, że druga paczuszka od Krysi zaginęła na poczcie, bo w sumie myślałam, że panikuje wysyłając drugą i obie dojdą - może bym jednego uratowała. No ale trudno- najwyraźniej to nie kwiatek dla mnie. Dziękuję Ci Krysiu za tę próbę i przykro mi, że nie odratowałam roślinki
Mimo ostrzeżeń, że długo się ukorzenia nie spodziewałam się gnicia... 
Kolejną paczuszką była paczuszka od Ewy, która prezentuję już w pełnej okazałości - wszystko już rośnie w ostatecznych miejscach (no... do wiosny przynajmniej) choć zdjęcia obejmują kwiatki na stanowiskach tymczasowych
Wszystko: Wilczomlecz białounerwiony, kalanchoe x2, aloes, gasteria

Aloes u większego kuzyna, w tle niegdyś parapet sucholubny - obecnie trzykrotkowo-pozostałościowy

Gasterie nowa i moja maluszki - razem:

(nie, nie podlałam ich, nachlapało się od darów od Asi)
(nie) dziękuję Ewo, za te śliczości i za pamięć i wyhodowanie dla mnie wilczomlecza - zawsze mi się podobał, gdy oglądałam go u Babci, a gdy zdecydowałam się przygarnąć kawałek, to wziął i zdechł
Bardzo bardzo (nie) dzięki! 
Przyszła jeszcze jedna, od Asi, ale to w następnym poście - przyszły koleusiki i fotka ich z dnia wsadzenia prezentuje zwiędniaczki - teraz zaś są pełne animuszu i takie chce wam je pokazać
W między czasie zamordowałam swoje sitowie - trzymałam je w ręku i myślałam, co z nim zrobić (smętne było i nie bardzo mu u mnie się rosło) stałam tak i myślałam, oglądałam, aż wypadło mi z ręki :P Upaprałam sobie komodę i podłogę mokrą ziemią, ale problem rozwiązał się sam
Przesadziłam większość smiecioródek do jednej donicy - zostawiłam w osobnych te kalanchoe, które nie maja rozmnóżek na listkach, a więc omszone i kwitnące.

No i puściła mi się figa - niespodziewanie szybko i niespodziewanie szybko rośnie - w zasadzie w oczach - cieszę się z niej niezmiernie, wyrosła z suszonych owoców bez dodatkowych zabiegów ^^

Coś mam kłopoty z ziemią/wodą okropnie mi się mszy na biało, sprawdzam, czy studniowa pomoże...
Na koniec kwiatuszek:

Narzędzia należą do mojego m. co by sobie różne dziwne elektroniczne rzeczy mógł nimi robić, ale niektóre do kaktusów są faktycznie w sam raz
Dziękuje wszystkim za odwiedziny i miłe słowa
Przyszły do mnie paczuszki. od Krysi doszedł jeden maluszek, ale niestety z brązowiejąca mocno łodyżką
Kolejną paczuszką była paczuszka od Ewy, która prezentuję już w pełnej okazałości - wszystko już rośnie w ostatecznych miejscach (no... do wiosny przynajmniej) choć zdjęcia obejmują kwiatki na stanowiskach tymczasowych
Wszystko: Wilczomlecz białounerwiony, kalanchoe x2, aloes, gasteria

Aloes u większego kuzyna, w tle niegdyś parapet sucholubny - obecnie trzykrotkowo-pozostałościowy

Gasterie nowa i moja maluszki - razem:

(nie, nie podlałam ich, nachlapało się od darów od Asi)
(nie) dziękuję Ewo, za te śliczości i za pamięć i wyhodowanie dla mnie wilczomlecza - zawsze mi się podobał, gdy oglądałam go u Babci, a gdy zdecydowałam się przygarnąć kawałek, to wziął i zdechł
Przyszła jeszcze jedna, od Asi, ale to w następnym poście - przyszły koleusiki i fotka ich z dnia wsadzenia prezentuje zwiędniaczki - teraz zaś są pełne animuszu i takie chce wam je pokazać
W między czasie zamordowałam swoje sitowie - trzymałam je w ręku i myślałam, co z nim zrobić (smętne było i nie bardzo mu u mnie się rosło) stałam tak i myślałam, oglądałam, aż wypadło mi z ręki :P Upaprałam sobie komodę i podłogę mokrą ziemią, ale problem rozwiązał się sam
Przesadziłam większość smiecioródek do jednej donicy - zostawiłam w osobnych te kalanchoe, które nie maja rozmnóżek na listkach, a więc omszone i kwitnące.

No i puściła mi się figa - niespodziewanie szybko i niespodziewanie szybko rośnie - w zasadzie w oczach - cieszę się z niej niezmiernie, wyrosła z suszonych owoców bez dodatkowych zabiegów ^^

Coś mam kłopoty z ziemią/wodą okropnie mi się mszy na biało, sprawdzam, czy studniowa pomoże...
Na koniec kwiatuszek:

"Wysoko mnie ceni - mówisz? Wiem, zażądałby więcej niż 30 srebrników"
Moje... wszystko
Czy wolność oznacza anarchię?
Moje... wszystko
Czy wolność oznacza anarchię?
- ogrodniczka01
- 1000p

- Posty: 1602
- Od: 18 lip 2009, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ok. częstochowa
- Andziax007
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10079
- Od: 20 gru 2008, o 08:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce woj. Świętokrzyskie
- Kontakt:
-
Krystyna.F
- ZBANOWANY
- Posty: 3526
- Od: 30 kwie 2009, o 20:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Dominiko,przykro mi że ta paczuszka stała się poniekąd bezużyteczna i padła Ci roślinka!!!Zgredo pisze:
Przyszły do mnie paczuszki. od Krysi doszedł jeden maluszek, ale niestety z brązowiejąca mocno łodyżkąkoniec końców mimo zabiegów ratujących zdechło mu się. Troszkę żałuję, że druga paczuszka od Krysi zaginęła na poczcie, bo w sumie myślałam, że panikuje wysyłając drugą i obie dojdą - może bym jednego uratowała. No ale trudno- najwyraźniej to nie kwiatek dla mnie. Dziękuję Ci Krysiu za tę próbę i przykro mi, że nie odratowałam roślinki
Mimo ostrzeżeń, że długo się ukorzenia nie spodziewałam się gnicia...
- Zgredo
- -Moderator Forum-.

- Posty: 1289
- Od: 1 maja 2008, o 15:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Edytko tak - wilczomlecza lśniącego 
Aniu, tak właśnie myślę, że woda, ale mam wrażenie, że studniowa, jaką dysponuję nie jest o wiele lepsza... zobaczymy
Basiu - nawet mój m. uznał, że zamaluszek i kwiatki by mu urwać może, ale doszłam do wniosku, że wilczomlecze są twarde a mnie należy się trochę przyjemności
Ewo, dziękuję, jeden mi wystarczy - ledwo zorganizowałam dla niego miejsce
Krysiu, nie trzeba, teraz już jesień a i miejsca nadmiaru nie mam
Dziękuję Dziewczyny za odwiedziny
Wilczomlecz, na pierwszym planie widoczny pumila

Cytrynka z pestki:

Pytałyście o kamienie - otóż kilka zdechło niestety, kilka wciąż maciupcich - największe przeniosłam do takiej doniczki:

Tu mi się kaktusiak rozmnaża:

Rhipsiak mój + nowy, szczyknięty - oba żyją, choć traciłam nadzieję:

oraz moja dawno nie pokazywana mimoza, która wylądowała na parapecie "odpadkowym" - kwitnie niezmordowanie, co dziennie kilka kwiatów, które następnego dnia są już tylko wspomnieniem...:

Aniu, tak właśnie myślę, że woda, ale mam wrażenie, że studniowa, jaką dysponuję nie jest o wiele lepsza... zobaczymy
Basiu - nawet mój m. uznał, że zamaluszek i kwiatki by mu urwać może, ale doszłam do wniosku, że wilczomlecze są twarde a mnie należy się trochę przyjemności
Ewo, dziękuję, jeden mi wystarczy - ledwo zorganizowałam dla niego miejsce
Krysiu, nie trzeba, teraz już jesień a i miejsca nadmiaru nie mam
Dziękuję Dziewczyny za odwiedziny
Wilczomlecz, na pierwszym planie widoczny pumila

Cytrynka z pestki:

Pytałyście o kamienie - otóż kilka zdechło niestety, kilka wciąż maciupcich - największe przeniosłam do takiej doniczki:

Tu mi się kaktusiak rozmnaża:

Rhipsiak mój + nowy, szczyknięty - oba żyją, choć traciłam nadzieję:

oraz moja dawno nie pokazywana mimoza, która wylądowała na parapecie "odpadkowym" - kwitnie niezmordowanie, co dziennie kilka kwiatów, które następnego dnia są już tylko wspomnieniem...:

"Wysoko mnie ceni - mówisz? Wiem, zażądałby więcej niż 30 srebrników"
Moje... wszystko
Czy wolność oznacza anarchię?
Moje... wszystko
Czy wolność oznacza anarchię?
- ogrodniczka01
- 1000p

- Posty: 1602
- Od: 18 lip 2009, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ok. częstochowa
- Andziax007
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10079
- Od: 20 gru 2008, o 08:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce woj. Świętokrzyskie
- Kontakt:
- Taccanivea
- 1000p

- Posty: 1786
- Od: 24 cze 2009, o 12:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin


