Martuś zestawienie lilii super, widzę tam kilka pięknotek, które bardzo chętnie zobaczę w moim ogrodzie, ale to już wiosną
Ogródek Marty cz.2
no i rabatka palce lizać
rzeczywiście będziesz chyba musiała poprzycinać na wiosnę niektóre z tych cudów. U mnie pęcherznica diabolo w tym roku potroiła swoją wielkość i gęstość ale przycinam ją w kulę, więc aż tak tego wzrostu nie widać.
Marta czy te wszystkie lilie są Twoje
normalnie wyobraźni mi nie starcza, ja to przy Was jak jakaś bida wyglądam i okazuje się, że na kwiatkach się nie znam
dobrze, że jesteście i mogę się od Was uczyć
Lilie cudne Martuś, dzięki, że zrobiłaś takie zestawienie, będzie od kogo ściągać
Psiucha poklep ode mnie 
Marta czy te wszystkie lilie są Twoje
Lilie cudne Martuś, dzięki, że zrobiłaś takie zestawienie, będzie od kogo ściągać
Marta - Ty się z hukiem w pierś uderz i powiedz, ile powojów (powoi?
- uwsteczniam się... ) wyrwałaś doszczętnie i z korzeniem... tak w 100%?
No właśnie...
A rabatką się nie martw - jak będzie za gęsto, to poprzesadzasz... wszak w tym cała frajda
Góry Stołowe
- pięknie, jest gdzie podreptać i napodziwiać się... ja sobie w piątek popatrzę tylko przez okno samochodu (do Pragi pojedziemy przez Kudowę), ale dwa lata temu całą rodzinką nastukaliśmy tam kilometrów... własnonożnie 
No właśnie...
A rabatką się nie martw - jak będzie za gęsto, to poprzesadzasz... wszak w tym cała frajda
Góry Stołowe
- Kocina
- 1000p

- Posty: 1196
- Od: 22 lip 2008, o 22:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków, 6b
Witajcie 
Mariusz - nie mam pojęcia ile kosztują hibki tutaj
Szczerze mówiąc to nie widziałam, ale ostatnio zaglądałam do jednej głównie szkółki, a tam mają same drzewa i krzewy.
Na FO pisałi, żo od 20,00 do ponad 40,00 pln w różnych częściach Polski.
Golden carpet śliczna, prawda?
Nalewko - na rabatce "na dziurze" tawuła japońska jest już dość wyrośnięta.
Nie wróżę jej znacznego zwiększenia rozmiarów, poza tym masz rację - ciąć, ciąć i jeszcze raz ciąć.
Japońską właśnie BARDZO przycięłam tej wiosny i jest tak ładna jak nigdy. Widocznie jej służy.
Po pęcherznicy mniej więcej wiem czego się spodziwać, a jakby co, to wiesz... ciąć
Ma tam trochę miejsca ;)
Ligustr - na tabliczce w szkółce było napisane "wymaga formowania. Czyli - ciąć!
Pytasz czy nie za gęsto, a ja bym tam jeszcze - między tawułę japońską a pigwowca wcisnęła klona japońskiego, żęby mi następną bordową plamę robił..
Nornic to po prawdzie nie wiem ile, ale od czasu zaopatrzenia w Normix jakby ich mniej ;)
W każdym razie już nie skręcam sobie kostek na dziurach w trawniku.
Jeszcze tylko czasem przy podlewaniu grunt zapada się pod różami, ale widać poprawę.
Z zestawienia dziury po psie+nornice lub nawłocie+ślimaki zdecydowanie wybieram swój grajdołek, czyli opcję nr 2 ;)
Zaglądam raz na czas do Nalewkowego wątku ogródkowego i nic tam nie ma nowego
A okazuje się, że tyle się dzieje - kompostownik podkopany, coś na pewno kwitnie.
A ja taka ciekawa
AGNESS - i ja przymierzam się do tulipanowania
Ale to dopiero po urlopie. Teraz nawet nie wchodzę tam, gdzie czyha tulipanowa cebula
gohna - psiucho poklepany, prosi o więcej
Lilie... moje
Nie mogłam przestać kupować tej wiosny.
Przy każdym kolejnym kliknięciu na "wrzuć do koszyka" myślałam: a co mi tam, jedna cebula w te czy we wte."
I przyjechało pudło. Chyba dwa tygodnie to sadziłam.
Ja też się nie znam na kwiatkach - sukcesem będzie, jak utrzymam te lilie 2-3 lata.
Zobaczymy jak wyrosną w przyszłym roku.
Takie świeżo kupione prawie zawsze się sprawdzają, dopiero później wychodzą umiejętności lub ich brak ;)
Pęcherznica w ciągu roku potroiła się?
Świetnie! Na to liczę u siebie 
gorzata - uderzyłam się z hukiem
I powiem Ci, że może.. jednego powoja wyrwałam tak na amen, z korzeniem.
No, nie wiesz jak jest? W teorii każdy jest dobry
W Stołowych mam zamiar nastukać własno- i psionożnie mnóstwo kilometrów.
Już nie mogę usiedzić na miejscu, jak sobie pomyślę
Jutro przychodzi Pan w kosmicznym stroju i likwiduje gniazdo os.
Boję się ich panicznie. Wczoraj i dziś zrobiłam kilka zdjęć i zwiewałam do domu
Kronenburg: wczoraj i dziś

Golden Celebration wczoraj i dziś

Maria Antonina - widzicie ten lekki łososiowy odcień bliżej środka?
Piękna jest

Rugosa i NN

Patio NN (łysa po czarnej plamistości) i niezawodna Bonica na pniu

... i jeszcze Papageno

Coś-co-wygląda-jak-goryczka.
Ładne te farfocle między płatkami

Ta dalia wygląda jak drewniany kwiatek-wiatraczek, kręcący się na wietrze

Tutaj mam lepsze zdjęcie mojej nowej rabatki - zobaczcie: miejsca a miejsca ;)
Między tawułą japońską a pigwowcem ja bym jeszcze tego klonika bordowego..

Mariusz - nie mam pojęcia ile kosztują hibki tutaj
Szczerze mówiąc to nie widziałam, ale ostatnio zaglądałam do jednej głównie szkółki, a tam mają same drzewa i krzewy.
Na FO pisałi, żo od 20,00 do ponad 40,00 pln w różnych częściach Polski.
Golden carpet śliczna, prawda?
Nalewko - na rabatce "na dziurze" tawuła japońska jest już dość wyrośnięta.
Nie wróżę jej znacznego zwiększenia rozmiarów, poza tym masz rację - ciąć, ciąć i jeszcze raz ciąć.
Japońską właśnie BARDZO przycięłam tej wiosny i jest tak ładna jak nigdy. Widocznie jej służy.
Po pęcherznicy mniej więcej wiem czego się spodziwać, a jakby co, to wiesz... ciąć
Ma tam trochę miejsca ;)
Ligustr - na tabliczce w szkółce było napisane "wymaga formowania. Czyli - ciąć!
Pytasz czy nie za gęsto, a ja bym tam jeszcze - między tawułę japońską a pigwowca wcisnęła klona japońskiego, żęby mi następną bordową plamę robił..
Nornic to po prawdzie nie wiem ile, ale od czasu zaopatrzenia w Normix jakby ich mniej ;)
W każdym razie już nie skręcam sobie kostek na dziurach w trawniku.
Jeszcze tylko czasem przy podlewaniu grunt zapada się pod różami, ale widać poprawę.
Z zestawienia dziury po psie+nornice lub nawłocie+ślimaki zdecydowanie wybieram swój grajdołek, czyli opcję nr 2 ;)
Zaglądam raz na czas do Nalewkowego wątku ogródkowego i nic tam nie ma nowego
A okazuje się, że tyle się dzieje - kompostownik podkopany, coś na pewno kwitnie.
A ja taka ciekawa
AGNESS - i ja przymierzam się do tulipanowania
Ale to dopiero po urlopie. Teraz nawet nie wchodzę tam, gdzie czyha tulipanowa cebula
gohna - psiucho poklepany, prosi o więcej
Lilie... moje
Przy każdym kolejnym kliknięciu na "wrzuć do koszyka" myślałam: a co mi tam, jedna cebula w te czy we wte."
I przyjechało pudło. Chyba dwa tygodnie to sadziłam.
Ja też się nie znam na kwiatkach - sukcesem będzie, jak utrzymam te lilie 2-3 lata.
Zobaczymy jak wyrosną w przyszłym roku.
Takie świeżo kupione prawie zawsze się sprawdzają, dopiero później wychodzą umiejętności lub ich brak ;)
Pęcherznica w ciągu roku potroiła się?
gorzata - uderzyłam się z hukiem
I powiem Ci, że może.. jednego powoja wyrwałam tak na amen, z korzeniem.
No, nie wiesz jak jest? W teorii każdy jest dobry
W Stołowych mam zamiar nastukać własno- i psionożnie mnóstwo kilometrów.
Już nie mogę usiedzić na miejscu, jak sobie pomyślę
Jutro przychodzi Pan w kosmicznym stroju i likwiduje gniazdo os.
Boję się ich panicznie. Wczoraj i dziś zrobiłam kilka zdjęć i zwiewałam do domu
Kronenburg: wczoraj i dziś

Golden Celebration wczoraj i dziś

Maria Antonina - widzicie ten lekki łososiowy odcień bliżej środka?
Piękna jest

Rugosa i NN

Patio NN (łysa po czarnej plamistości) i niezawodna Bonica na pniu

... i jeszcze Papageno

Coś-co-wygląda-jak-goryczka.
Ładne te farfocle między płatkami

Ta dalia wygląda jak drewniany kwiatek-wiatraczek, kręcący się na wietrze

Tutaj mam lepsze zdjęcie mojej nowej rabatki - zobaczcie: miejsca a miejsca ;)
Między tawułą japońską a pigwowcem ja bym jeszcze tego klonika bordowego..

- Kocina
- 1000p

- Posty: 1196
- Od: 22 lip 2008, o 22:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków, 6b
Gosia - faktycznie, ten typ dalii w słońcu wygląda płasko 
Osy dziś po południu przeszły do innego, lepszego osiego świata.
Będę wreszcie mogła spokojnie wchodzić do szopki po grabie.
Przez kilka ostanich dni dostawałam ciarek na samą myśl o tym kłębowiski owadów
Chyba reaguję panicznie, ale to silniejsze ode mnie..
Nie było kosmicznego stroju - przyszedł Pan w koszulce i spodenkach z opryskiwaczem ciśnieniowym, pogmerał, pogmerał i... już
Chyba bym się skichała, gdybym miała tak podejść do osiego gniazda.
Ani jedna go nie użądliła, ale latały jak pokopane, więc po krótkim przeglądzie postanowiłam się zmyć.
Znów kwitnie Heritage

Powtórzę się z Papageno, ale zrobiła się ładna bukietówka

A ta róża ma liście wielkości paznokcia. Maleństwo.
Miałam ochotę na eksperyment - kupiłam dwie takie wymęczone biedy w doniczkach wielkości naparstka w supermarkecie.
Byłam pewna że padną natychmiast, a one puszczają maluśne pączki aż furczy
Zobaczcie jaki piękny kształ kielicha:

I jeszcze jedna powtórka, ale już przekwita, a SZALENIE mi się podoba - śliwkowy mieczyk

A tutaj wściekle koralowo-pomarańczowy - chwilowo zajęty ;)

Ten to w ogóle nie wiem skąd.. Mam wrażenie, że chyba wszystkie mieczyki z Cebul są pomylone

Liść szałwi z przytulonym kwiatkiem lawendy.
Przez swoją fakturę wygląda jak jęzor ;)

Na koniec azalia - obcięłam ją dość mocno 3 tygodnie temu i pięknie puszcza się na boki
Pomału, ale cieszę się bardzo - do tej pory miała dłuuugie badyle z czuprynką liści na końcach.
Na czerwono to nowe odrosty

Osy dziś po południu przeszły do innego, lepszego osiego świata.
Będę wreszcie mogła spokojnie wchodzić do szopki po grabie.
Przez kilka ostanich dni dostawałam ciarek na samą myśl o tym kłębowiski owadów
Chyba reaguję panicznie, ale to silniejsze ode mnie..
Nie było kosmicznego stroju - przyszedł Pan w koszulce i spodenkach z opryskiwaczem ciśnieniowym, pogmerał, pogmerał i... już
Chyba bym się skichała, gdybym miała tak podejść do osiego gniazda.
Ani jedna go nie użądliła, ale latały jak pokopane, więc po krótkim przeglądzie postanowiłam się zmyć.
Znów kwitnie Heritage

Powtórzę się z Papageno, ale zrobiła się ładna bukietówka

A ta róża ma liście wielkości paznokcia. Maleństwo.
Miałam ochotę na eksperyment - kupiłam dwie takie wymęczone biedy w doniczkach wielkości naparstka w supermarkecie.
Byłam pewna że padną natychmiast, a one puszczają maluśne pączki aż furczy
Zobaczcie jaki piękny kształ kielicha:

I jeszcze jedna powtórka, ale już przekwita, a SZALENIE mi się podoba - śliwkowy mieczyk

A tutaj wściekle koralowo-pomarańczowy - chwilowo zajęty ;)

Ten to w ogóle nie wiem skąd.. Mam wrażenie, że chyba wszystkie mieczyki z Cebul są pomylone

Liść szałwi z przytulonym kwiatkiem lawendy.
Przez swoją fakturę wygląda jak jęzor ;)

Na koniec azalia - obcięłam ją dość mocno 3 tygodnie temu i pięknie puszcza się na boki
Pomału, ale cieszę się bardzo - do tej pory miała dłuuugie badyle z czuprynką liści na końcach.
Na czerwono to nowe odrosty

Marta - też ostatnio przyuważyłam te minaturki, ale nie miałam tak silnej wiary w naturę jak Ty najwyraźniej... bo odpuściłam
Wyglądały na jednorazówki
Haritage - bardzo, bardzo...
I mieczyki też... nawet te pomylone...
Pomylone mieczyki w opętanym ogrodzie
Horror... a może thriller z wątkiem zaburzeń psychicznych
A to niby ja koło cmentarza mieszkam
Wyglądały na jednorazówki
Haritage - bardzo, bardzo...
I mieczyki też... nawet te pomylone...
Pomylone mieczyki w opętanym ogrodzie
A to niby ja koło cmentarza mieszkam
ewentualnie mogę Was zaprosić na kozetkę psychoanalitycznągorzata76 pisze:Pomylone mieczyki w opętanym ogrodzieHorror... a może thriller z wątkiem zaburzeń psychicznych
![]()
A to niby ja koło cmentarza mieszkam
Liczę, że mnie zrozumiecie... patrząc na Twoje róże Martuś aż mi serce ściska, one są tak piękne, że brak słów
Psiucha poklep ode mnie i co rano możesz mu serwować takie czułości od ciotki
Kiedy wyjeżdżasz?
-
marivsz
- 1000p

- Posty: 1230
- Od: 9 sie 2008, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków/ Leżajsk
Marto zaniemówiłem jak ujrzałem mieczyka, pierwszy raz widzę taki kolor, a mieczyków to troszkę się naoglądałem, piękny.
ogródeczek
storczyki
"Czasem człowiek sądzi, że ujrzał już dno ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś, dzięki komu dowiaduje się, że ta studnia jednak nie ma dna. "
storczyki
"Czasem człowiek sądzi, że ujrzał już dno ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś, dzięki komu dowiaduje się, że ta studnia jednak nie ma dna. "
- Kocina
- 1000p

- Posty: 1196
- Od: 22 lip 2008, o 22:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków, 6b
Składam reklamację - miało LAĆ.
A posikuje tak, jakby niebo dostało zapalenia pęcherza.
Ni to mżawka, ni to drobny deszcz. Ech... Nie ma to jak akcja szlauch ;)
Jeszcze nie pojechałam. Robię ostatnie przedwyjazdowe porządki w ogródku.
I o porządny deszcz w ciągu kolejnego tygodnia poproszę, bo dopiero co posadzony ostrokrzew, kalikarpa i kilka innych..
Gosia-gorzata - pomylone mieczyki, nienormalne róże (zaraz Wam powiem dlaczego), opętany ogród i kopnięta właścicielka ;)
Róże miniaturki podwoiły swoją objętość
Rosną wszerz, zawiązały mnóstwo pąków kwiatowych. Róża to jednak stworzenie ogrodowe, niekoniecznie doniczkowe
Zobacz - zakwitła czerwona.

A tutaj dla porównania z różą o standardowych rozmiarach (Biedermeier w tle)

Gosia-gohna -
Dziękuję za miłe słowa. W imieniu róż też 
To akurat żadna moja zasługa - piękny kwiat nawet na fatalnym zdjęciu ładnie wygląda ;)
Jadę w poniedziałek rano ;:26 Już mnie nosi - w górach nie byłam ze dwa lata.
Mariusz - żebym ja jeszcze wiedziała jak ten mieczyk się nazywa...
Próbuję skatalogowac wszystko to co mam w ogródku i przy mieczykach wysiadam
Po wykopaniu opisze po prostu śliwkowy, czerwony, różowo-żółty, bo nazwy pod jakimi je kupiłam mają się nijak do tego co wyrosło.
Krysiu - godne zazdrości, U MNIE
Bardzo Ci dziękuję za miłe słowa, ale Ty sama wiesz co dla mnie jest godne zazdrości.
Kalikarpa - kiedyś może i u mnie będzie taka jak Twoja (ta dopiero-co-kupiona ma dwie maleńkie kiście korali)
Ostrokrzew - kiedyś może i u mnie tak ładnie wyrośnie (mam od Grzesia śliczny krzew i już wiem, że całą zimę będę drżała, czy nie przemarznie)
;)
Grzesiu - dziękuję
Agness - Tobie też
Golden Celebration jeszcze dzis narobiłam zdjęć, bo mało która róża tak fantastycznie u mnie kwitnie.
Pąków na całym krzewie ma tyle, jakby zamierzała nie przestawać do przyszłego lata
No, zobaczcie sami:

Wspomniałam wcześniej o nienormalnych różach - niektóre krzewy wypuściłu długaśne pędy - m.in. Golden Celebration.
Pojedyncze, ale wysokie na niemal 2 metry. W zeszłym roku sama je sprowokowałam mocnym cięciem po kwitnieniu, ale teraz nie wiem co myśleć.
Niedobrze, bo kwiaty sięgają nieba i nie ma jak ich ogladac, poza tym wyginają się mocno po pierwszym lepszym deszczu - łodyga, mimo że gruba, nie trzyma ciężaru.
Podwiązałam je oczywiście, ale wiecie może, co jest tego przyczyną? Czy róże "tak po prostu mają", czy z czymś przeholowałam?
Nie zrobiłam niestety zdjęć.
Z dziś jeszcze ostatnia lilia w moim ulubionym zestawieniu i goryczka w towarzystwie

A posikuje tak, jakby niebo dostało zapalenia pęcherza.
Ni to mżawka, ni to drobny deszcz. Ech... Nie ma to jak akcja szlauch ;)
Jeszcze nie pojechałam. Robię ostatnie przedwyjazdowe porządki w ogródku.
I o porządny deszcz w ciągu kolejnego tygodnia poproszę, bo dopiero co posadzony ostrokrzew, kalikarpa i kilka innych..
Gosia-gorzata - pomylone mieczyki, nienormalne róże (zaraz Wam powiem dlaczego), opętany ogród i kopnięta właścicielka ;)
Róże miniaturki podwoiły swoją objętość
Rosną wszerz, zawiązały mnóstwo pąków kwiatowych. Róża to jednak stworzenie ogrodowe, niekoniecznie doniczkowe
Zobacz - zakwitła czerwona.

A tutaj dla porównania z różą o standardowych rozmiarach (Biedermeier w tle)

Gosia-gohna -
To akurat żadna moja zasługa - piękny kwiat nawet na fatalnym zdjęciu ładnie wygląda ;)
Jadę w poniedziałek rano ;:26 Już mnie nosi - w górach nie byłam ze dwa lata.
Mariusz - żebym ja jeszcze wiedziała jak ten mieczyk się nazywa...
Próbuję skatalogowac wszystko to co mam w ogródku i przy mieczykach wysiadam
Po wykopaniu opisze po prostu śliwkowy, czerwony, różowo-żółty, bo nazwy pod jakimi je kupiłam mają się nijak do tego co wyrosło.
Krysiu - godne zazdrości, U MNIE
Bardzo Ci dziękuję za miłe słowa, ale Ty sama wiesz co dla mnie jest godne zazdrości.
Kalikarpa - kiedyś może i u mnie będzie taka jak Twoja (ta dopiero-co-kupiona ma dwie maleńkie kiście korali)
Ostrokrzew - kiedyś może i u mnie tak ładnie wyrośnie (mam od Grzesia śliczny krzew i już wiem, że całą zimę będę drżała, czy nie przemarznie)
;)
Grzesiu - dziękuję
Agness - Tobie też
Golden Celebration jeszcze dzis narobiłam zdjęć, bo mało która róża tak fantastycznie u mnie kwitnie.
Pąków na całym krzewie ma tyle, jakby zamierzała nie przestawać do przyszłego lata
No, zobaczcie sami:

Wspomniałam wcześniej o nienormalnych różach - niektóre krzewy wypuściłu długaśne pędy - m.in. Golden Celebration.
Pojedyncze, ale wysokie na niemal 2 metry. W zeszłym roku sama je sprowokowałam mocnym cięciem po kwitnieniu, ale teraz nie wiem co myśleć.
Niedobrze, bo kwiaty sięgają nieba i nie ma jak ich ogladac, poza tym wyginają się mocno po pierwszym lepszym deszczu - łodyga, mimo że gruba, nie trzyma ciężaru.
Podwiązałam je oczywiście, ale wiecie może, co jest tego przyczyną? Czy róże "tak po prostu mają", czy z czymś przeholowałam?
Nie zrobiłam niestety zdjęć.
Z dziś jeszcze ostatnia lilia w moim ulubionym zestawieniu i goryczka w towarzystwie

- eury
- 200p

- Posty: 410
- Od: 1 kwie 2009, o 22:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jabłonna k/Warszawy
- Kontakt:
Marto, jestem pod ogromnym wrażeniem zmian jakie zaszły w twoim królestwie.
Pergaminowa malwa jest przecudna.Tak się zastanawiam gdzie by tu taką upchać....Ech,jakze bym chciała mieć większą działeczkę....
Marta,czy ty pod korę podkładasz agrowłókninę?
Przkro mi bardzo z powodu twojej kici
Pergaminowa malwa jest przecudna.Tak się zastanawiam gdzie by tu taką upchać....Ech,jakze bym chciała mieć większą działeczkę....
Marta,czy ty pod korę podkładasz agrowłókninę?
Przkro mi bardzo z powodu twojej kici
Ogrodowa miniaturka Eury
Storczykowe bidulki Eury
Pozdrawiam Viola - rodzaj rośliny z rodziny fiołkowatych?
Storczykowe bidulki Eury
Pozdrawiam Viola - rodzaj rośliny z rodziny fiołkowatych?




