Dawidku - ostatnio byłam na urodzinach u kuzynki z Wiednia i poczęstowali mnie oliwkami nadziewanymi papryczkami chili - mówili że łagodne - jak zjadłam jedną to zaniewidziałam.
Łzy pociekły mi z oczu jak z kranu, włosy stanęły dęba i myślałam że zaraz wybuchnę.
Oni rżeli ze śmiechu jak konie na zalotach a ja jednym chaustem wypiłam całe piwo.
Jeśli to mają być męskie afrodyzjaki to ja wolę inną formę pobudzenia.
Dla mnie to szok a nie bodziec do podniety.
No chyba że faceci są inni a ja się na nich nie znam.
Gabi - już podaję przepis.
Nam smakuje bardzo i trzyma się do 3 miesięcy bez zmiany smaku.
5 kg ogórków poszatkować w plastry
1 kg cebuli tak samo poszatkowanej
Zalewa - 1 szklanka octu winnego 6%
1 szklanka oleju z oliwek
8 łyżek cukru
1 łyżka pieprzu / kto woli ostre może być chili/
3 łyżki soli
Zalewę zagotować i ostudzić.
Poszatkowaną cebulę i ogórki zalać zalewą i odstawić na 4 - 5 godzin.
Od czasu do czasu przemieszać.
Wkładać do słoików ciasno / ugnieść/ i pasteryzować 5 minut od zagotowania wody.
Wyjąć postawić do góry dnem na chwilę i poczekać aż wystygnie.
Ja miałam ją nawet 5 miesięcy i też nam potem bardzo smakowała.
Pozostałą z odciśnięcia wodę można wypić, gdyż ocet winny działa odchudzająco - u mnie nigdy się nie marnuje.
