Stokrotko napisz mi co robisz, że oleandry tak Ci się zagęszczają?
Przycinasz? jeżeli tak, to kiedy?
Twoje oleandry są prześliczne, to znaczy, że wiesz jak je pielęgnować. Ja coś nie mam "ręki", czy "serca" do tych doniczkowych, może poświęcam im za mało uwagi?
Lila to jest taka odmiana/o pojedyńczych różowych kwiatach/rośnie krzaczasto...
mam też o pełnych kwiatach różowy i biały..to te trzeba przycinać wiosną ,aby były
dość gęste.Kwitnienie jest zależne, nie tylko od pogody latem ale też od przechowywania zimą....ja mało podlewam /raz na trzy tygodnie/.
Na ostatniej fotce jest Lantana
Tak Lila Lantanę zimuję w plusowej temperaturze ,
a Oleandry /te o pełnych kwiatach/przycinam jesienią lub
wczesną wiosną ok.40 cm
Parę kwiatów ...co teraz zakwitły
Stokrotko, piękne masz kwiaty, a najbardziej mnie zainteresował kielisznik. Czy okrywasz go (korzenie) na zimę? W jakiej ziemi rośnie? Na jakim stanowisku, słonecznym czy cienistym? Napisz coś więcej o nim, plsss
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Danusiu piękne te woje kwiaty.Trójsklepka w tym kolorze wygląda bardzo ładnie.U mnie jest fioletowa.Ołownik tez cudny -jeszcze nie mam,róza piękny kolor i w ogóle piękne masz kwiaty.Napisz co to za kwiat te kremowe świeczki.Czy to jest igła kleopatry?I jeszcze zapomniałam o wiązówce-własnie na nią poluję
Stokrotko, u Ciebie ciągle kwieciście, że aż żal opuszczać Twój ogród. Oleandry to naprawdę cuda jakich mało. Ale przecież wszystko u Ciebie jest zjawiskowe. Ciągle jak do Ciebie zaglądam raczysz mnie prawdziwymi rarytasami. O wielu z nich nie miałem zielonego pojęcia. A pysznogłówka jest bardzo ciekawa, taka orginalna a róża nie do opisania