Martusiu jednak nie skorzystamKocina pisze: Jolu - a jak dopłacę i PRZYWIOZĘ? ;) Dam szczodrze, całe wory![]()
Ogródek Marty cz.2
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Martuś, gratuluję Marolexowego psikadła!
To rewelacja na dopingowe opryski gnojówkowe
Teraz tylko nastawić skrzyp, perz lub pomidorówkę-liściówkę z czosnkiem
i już masz ogród bez ślimaków i grzybów.
Lilie masz niesamowicie.. czyste !
To ślimaki ich nie nadgryzają ?
Przekupiłaś je czymś? Dokarmiasz ślizgacze ?
To rewelacja na dopingowe opryski gnojówkowe
Teraz tylko nastawić skrzyp, perz lub pomidorówkę-liściówkę z czosnkiem
i już masz ogród bez ślimaków i grzybów.
Lilie masz niesamowicie.. czyste !
To ślimaki ich nie nadgryzają ?
Przekupiłaś je czymś? Dokarmiasz ślizgacze ?
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Martuś widzę, że mam podobny liliowy gust, czyli podobne lilie, mnie najbardziej zauroczyła Muscadet, jak dla mnie cudo
i ten zapach
Wspaniale komponują się z różami- bajeczne zestawienie, moje ulubione
Nostalgia bajeczna, a mieczyki cudo, ja ich nie mam a bardzo lubię więc z rozkoszą oglądam takie pięknotki, a ten niebieski to już całkiem niesamowity 
- Kocina
- 1000p

- Posty: 1196
- Od: 22 lip 2008, o 22:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków, 6b
Chyba ważę 10 kilo mniej. Spłynęłam z gorąca, resztę płynów wyduldały komary
Kto wymyślił taką idiotyczną pogodę? Bo kto wymyślił plewienie w pełnym słońcu, to wiem.. Ja...
Jolu - gdybyś zmieniła zdanie, pisz śmiało
I na mój nowiutki, pachnący jeszcze sklepem żarowiastożółty sprzęcik ;) Melduję, że jestem zachwycona. Nie wiem jakim cudem chciało mi się do tej pory zasuwać z ręcznym opryskiwaczem. Teraz myk myk i zrobione! Rewelacja! O niebo łatwiej, szybciej, przyjemniej.. Ok, dość tego radosnego piania.. Ale mówię Wam - opryskiwacz cisnieniowy zmienił moje życie ;)
Sama już nie wiem co lepsze - wiedzieć na pewno co się ze zwierzakiem stało (jak u mnie - ale patrzyłam jak z dnia na dzień jest coraz gorzej), czy prawie być pewnym, ale nigdy do końca nie wiadomo. Zawsze się wydaje, że to rozwiązanie, które ciebie nie dotyczy jest lepsze..
Kwiaty kolczurki pięknie pachną, prawda? Siejesz ją co roku, czy sama dba o swoje przetrwanie?
U mnie astry pokazują zalążki pąków, zakwitną najwcześniej za 3 tygodnie. Chyba jeszcze nie chcę ich oglądać. Dla mnie wraz z astrami nieodwołalnie nadchodzi jesień..
Ogród bez ślimaków? Takie cuda to nie u mnie ;) Wiem z doświadczenia, że można je LEKKO ograniaczyć, ale kolejne watahy zarazy zawsze znajdą do mnie drogę
Mają wbudowany GPS, czy jak! Czy je dokarmiam? Ano pewnie - głównie ślimakolem
Lilie rosną daleko od płotu, za którym dzicz i chaszcze. Stamtąd idzie zmasowany atak, ale po drodze rozprasza się na funkiach, chryzantemach i zaporze ze ślimakolu właśnie. Do lilii docierają niedobitki. Żreją je, i owszem, ale kwiatom jakoś udaje się ocaleć. Tylko Miss Lucy wygryziona nieco bardziej.
Szukałam informaci o Miss Lucy/Double Prize, oglądałam na Forum i dziwne to.. Moja ma zdecydowanie mniej różu niż ta u Ciebie, ale gdzieś tym różem przebłyskuje. U każdego wyrosła nieco inna. Sama nie wiem co myśleć...
Na dodatek szybko rozwinęła wszystkie pąki, dzięki czemu wygląda jak olbrzymi bukiet.
O - taki:

Dlaczego nie masz mieczyków?
Kiedyś znalazłam jeszcze TAKĄ stronę o preparatach roślinnych home made.
Zaczęłam od przetestowania czystą wodą na sobie. W taki upał - rewelacja
Później poleciało na psa sąsiada, róże, rh i azalie, iglaki, poziomki, trawnik. Na wszystko, tylko zawartość była różna. A na koniec na jeżyny. Pakują mi się zza płota i co je wytnę, to wyrastają w jeszcze większej ilości. Teraz liczę na ich powolne umieranie.. Chciałam dobrze, ekologicznie i bez chemii, ale z tym dziadostwem nie da się inaczej. Od zeszłego roku obserwowałam jak podpełzały coraz bliżej i zignorowalam, a teraz pchają się nieproszone wszystkimi dziurami. Mam dość 
Marty w akacji niet, bo trzeciej rąsi zabrakło, ale wszystko przed nami ;)
Fotek dziś niewiele, bo przez weekend walczyłam z różnym dzidostwem, sypałam korę i dumałam jak tu upchnąć wszystko co mam na zakupowej liście. Wydumałam, ale we wrześniu znów będzie wielkie przesadzanie. Dobrze że mam sporo urlopu ;) Jeszcze tylko muszę obrabować bank, ale to już drobnostka
Rozwinęła się Devotion
Subtelna z wyglądu (widzicie tą skromnie zwieszoną główkę?), ale nadrabia zapachem.

W dziale różanym prosiłam o identyfikację różycy - Hania napisała
A tak, gdyby jej zajrzeć tam, gdzie tylko pszczółki zaglądają

Teraz szybki prysznic, chwila jeszcze w Waszych ogródkach i spanko. Jutro znowu poniedziałek..
Jolu - gdybyś zmieniła zdanie, pisz śmiało
Ha! Wszelkie cokolwiek było tak miłe, że czekało NA MNIEdominikams pisze:to teraz pewnie czekasz na jakieś mszyce albo cokolwiek
Magda, bardzo mi przykro ze względu na pieskamaakita pisze:Martuś, piesek się nie znalazł i raczej się już nie znajdzie. On był już dość stary więc sądzę, że już nie żyje. Co do kolczurki ja sobie ją chwalę, nie przeszkadza moi jej ekspansywność. Piszesz o astach, u mnie jedne kwitnie już od dwóch tygodni
Kwiaty kolczurki pięknie pachną, prawda? Siejesz ją co roku, czy sama dba o swoje przetrwanie?
U mnie astry pokazują zalążki pąków, zakwitną najwcześniej za 3 tygodnie. Chyba jeszcze nie chcę ich oglądać. Dla mnie wraz z astrami nieodwołalnie nadchodzi jesień..
Haniu, gnojówki robią się od maja, czyli od kiedy zafundowałam sobie obleśną bekę w kolorze wściekłej niebieskości. Z reguły tylko nimi podlewałam (ach, te stada much i zapach jak z obozowego klopika ;) ) , bo paluchy mi odpadały przy małych ręcznych opryskiwaczach.hanka55 pisze:Martuś, gratuluję Marolexowego psikadła!
To rewelacja na dopingowe opryski gnojówkoweTeraz tylko nastawić skrzyp, perz lub pomidorówkę-liściówkę z czosnkiem
i już masz ogród bez ślimaków i grzybów.![]()
Lilie masz niesamowicie.. czyste ! To ślimaki ich nie nadgryzają ?![]()
Przekupiłaś je czymś? Dokarmiasz ślizgacze ?
Ogród bez ślimaków? Takie cuda to nie u mnie ;) Wiem z doświadczenia, że można je LEKKO ograniaczyć, ale kolejne watahy zarazy zawsze znajdą do mnie drogę
Lilie rosną daleko od płotu, za którym dzicz i chaszcze. Stamtąd idzie zmasowany atak, ale po drodze rozprasza się na funkiach, chryzantemach i zaporze ze ślimakolu właśnie. Do lilii docierają niedobitki. Żreją je, i owszem, ale kwiatom jakoś udaje się ocaleć. Tylko Miss Lucy wygryziona nieco bardziej.
Szukałam informaci o Miss Lucy/Double Prize, oglądałam na Forum i dziwne to.. Moja ma zdecydowanie mniej różu niż ta u Ciebie, ale gdzieś tym różem przebłyskuje. U każdego wyrosła nieco inna. Sama nie wiem co myśleć...
Piękna, prawda?AGNESS pisze:Martuś widzę, że mam podobny liliowy gust, czyli podobne lilie, mnie najbardziej zauroczyła Muscadet
O - taki:

Dlaczego nie masz mieczyków?
Też jestem ciekawa ile czosnku.. Ja z reguły wrzucam ok 200g liści i pędów pomidora do 10 litrów wody.maakita pisze:Gdzieś jakimś cudem umknął mi ten przepis, Haniu możesz podać szczegóły. Bo właśnie zamierzam nastawić jakąś pomidorówkę, tylko nie wiedziałam, że do niej czosnek też idzie.hanka55 pisze:pomidorówkę-liściówkę z czosnkiem
Kiedyś znalazłam jeszcze TAKĄ stronę o preparatach roślinnych home made.
Gosia - opryskałam WSZYSTKOgorzata76 pisze:Halo MartaCo dziś opryskałaś?
![]()
No i jakimi cudnymi fotkami nas dziś uraczysz? Może - przy okazji "Marta w akcji - pierwsze starcie"?
Marty w akacji niet, bo trzeciej rąsi zabrakło, ale wszystko przed nami ;)
Fotek dziś niewiele, bo przez weekend walczyłam z różnym dzidostwem, sypałam korę i dumałam jak tu upchnąć wszystko co mam na zakupowej liście. Wydumałam, ale we wrześniu znów będzie wielkie przesadzanie. Dobrze że mam sporo urlopu ;) Jeszcze tylko muszę obrabować bank, ale to już drobnostka
Rozwinęła się Devotion

W dziale różanym prosiłam o identyfikację różycy - Hania napisała
Może komus ta informacja pomoże, bo ja byłam bardzo zaskoczona. Wiedziałam, że fosfor daje kwiatom wybarwienie, ale nie sądziłam, że może go brakować. To jedna z róż, która niegdy nie sprawiała kłopotów, a w pierwszym kwinieniu miała kwiaty wielkie jak rozcapierzona dłoń. Więc szukałam, cóż to. No i wygląda na to, że jednak Gloria Dei. Doprawię ją fosforem i zobaczymy co będzie. Teraz wygląda tak:hanka55 pisze:Martuś, na 90% Gloria Dei z brakami fosforu.![]()
Podsyp ja polifoską i zobaczysz kolorki.
A tak, gdyby jej zajrzeć tam, gdzie tylko pszczółki zaglądają

Teraz szybki prysznic, chwila jeszcze w Waszych ogródkach i spanko. Jutro znowu poniedziałek..
Marta - może coś jednak jest z tym fosforem... Mój "podobno Abraham" miał pierwszy kwiat taki "wypasiony" a teraz zrobił się skromniutki i bledziutki
Sypałam mu standardowo azofoską, ale może rzeczywiście schemat azot - fosfor - potas, zgodnie z upływającymi miesiącami, wypadałoby wprowadzić? Ja się dopiero uczę...
Devotion wabi zapachem? Zaraz ją zapiszę do mojego czarodziejskiego notesika
Jeszcze by się przydało takie czarodziejskie, samozasilające się konto, żeby to wszystko nabyć...
Devotion wabi zapachem? Zaraz ją zapiszę do mojego czarodziejskiego notesika
Jeszcze by się przydało takie czarodziejskie, samozasilające się konto, żeby to wszystko nabyć...
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Martuś mieczyki zawsze sadziłam, ale niestety brak czasu spowodował, że musiałam z nich zrezygnowac, tak jak i z innych roślinek, które trzeba wykopywac i ponownie wysadzac wiosną. Nie sadzę już cann, dalii, chociaż te posadzę w donice i na zimę w donicach do piwnicy. Nie zrezygnuję jedynie z lilii orientalnych tak bardzo je lubię, że muszą pozostacKocina pisze: Dlaczego nie masz mieczyków?
- maakita
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2377
- Od: 17 maja 2007, o 08:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś pod Krakowem
Ładnie pachą, ale bez większego entuzjazmu u mnie. Kolczurkę mam pierwszy rok, dostałam nasionka od sąsiada, z tego co się orientuje nie ma co się bawić z jej rozsiewaniem, radzi sobie sama i bardzije trzeba ją ograniczać niż pomagać. No na wszelki wypadek zbiorę sobie kilka nasionekKocina pisze: Kwiaty kolczurki pięknie pachną, prawda? Siejesz ją co roku, czy sama dba o swoje przetrwanie?
- Kocina
- 1000p

- Posty: 1196
- Od: 22 lip 2008, o 22:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków, 6b
Gosia - ja swoją żółtą podsypałam fosforo-potasem. Zobaczymy co będzie.
Też się uczę i co rusz dziwię jak dziecko.
Reklamację w cebulach złożyłam kilka dni temu.
Bardzo szybko dostałam odpowiedź - zaznaczyłam, że siłą rzeczy nie są to 3 dni od daty otrzymania produktu, a towar jest jak najbardziej używany (takie mają wypisane warunki).
Odpisali Oczywiście takie reklamacje są również uznawane przez nas. Proszę o przesłanie zdjęć kwitnących roślin, których dotyczy reklamacja.
Po weryfikacji zdjęć oraz podjęciu decyzji o słuszności reklamacji poprosimy o wybór formy rekompensaty. Tak też zrobiłam i finał jak wspominałam u Ciebie - mam wybrać to co chcę, za równowartość pomylonych odmian.
Niestety teraz nie mają odmian, które zamawiałam wiosną, a nie kwitły jak powinny, ale i tak jestem zadowolona. Szybko, sprawnie i bezproblemowo. Tak lubię
Agness - wykopujesz na zimę lilie orientalne? Bo każdy mi mówi co innego
Jedni - że wystarczu dobrze okryć. Inni, że lepiej wykopać.
Cann nie lubię. Dostałam jedną wiosną, ale nawet nie wykiełkowała, więc kij im w nos ;)
Dalie miała w ogródku Babcia - kiedyś zarzekałam się, że nie chce ich mieć, ale jak zmarła, to poczułam że muszę. I nie żałuję.
Mieczyki lubię, bo kojarzą mi się z dzieciństwem i wsuwaniem na działce półsuchego chleba z brudnym szczypiorkiem ;)
Widzisz - każde z ich jakoś pokrętnie mnie do siebie przekonało. A że jestem mało odporna, w ogródku ma jeden wielki bajzel..
Grzesiu - Muscadet koniecznie
Ja mam swoje wynotowane do kupienia na kilku..nastu fiszkach. Właśnie staram się to jakoś uporządkować, bo juz sama nie wiem co z jakiego powodu wynotowałam
Na przykład Lisi Ogon. Co to jest lisi ogon?? Oprócz lisiego ogona dosłownie..
maakita - jeden dzień z życia kolczurki u mnie ;)

Chciałam jeszcze zrobić zdjęcia sprężynek, ale nie wyszło
A dziś w ogródku?
Najpierw goście. Ten pierwszy - nie wiem kto zacz, więc zostawiłam w spokoju. A nuż przyjaciel. Dwaj kolejni.. Hm.. Perfidnie zrobiłam fotki i wyeksmitowałam brutalnie. Ci to się wszędzie z buciorami władują, bez pukania..

Wrzosy już kwitną. Ładne w tym roku, ale ściągają jesień

Golden Celebration - drugie kwitnienie
Nabrała ciałka przez lato, wyszlachetniała

Kronenburg - drugie kwitnienie
I znowu jak przypał narobiłam zdjęć, i znowu nie wiem które wybrać. Jak kwitnie Kronenburg, dostaję małpiego rozumu. No to do znudzenia..

Teraz złapałam się na tym, że dostaję małpiego rozumu, jak zakwitnie cokolwiek nowego, ładnego
Każda bździna mnie cieszy, więc te moje zachwyty na 4 dzielcie ;)
Taki widok na przykład cieszy mnie ogromnie - Marco Polo z Heritage u stóp

Albo taki
I taki - świat z punktu widzenia lilii

Moja "prawa rabatka" - widać miejsce na żurawki, lawendę i niską różę

Jedyne miejsce, z jakiego mój skalniak jako-tako wygląda
Trzeba wepchnąć się między lilię a tuję (tuja w tym czasie obgryza plecy i sypie igłami za koszulkę) i lekko przykucnąć

Jest w fazie koncepcyjnej, tuż przed Wielkim Przeobrażeniem ;)
I na koniec prośba o identyfikację - wygląda trochę goryczkowato

Też się uczę i co rusz dziwię jak dziecko.
Reklamację w cebulach złożyłam kilka dni temu.
Bardzo szybko dostałam odpowiedź - zaznaczyłam, że siłą rzeczy nie są to 3 dni od daty otrzymania produktu, a towar jest jak najbardziej używany (takie mają wypisane warunki).
Odpisali Oczywiście takie reklamacje są również uznawane przez nas. Proszę o przesłanie zdjęć kwitnących roślin, których dotyczy reklamacja.
Po weryfikacji zdjęć oraz podjęciu decyzji o słuszności reklamacji poprosimy o wybór formy rekompensaty. Tak też zrobiłam i finał jak wspominałam u Ciebie - mam wybrać to co chcę, za równowartość pomylonych odmian.
Niestety teraz nie mają odmian, które zamawiałam wiosną, a nie kwitły jak powinny, ale i tak jestem zadowolona. Szybko, sprawnie i bezproblemowo. Tak lubię
Agness - wykopujesz na zimę lilie orientalne? Bo każdy mi mówi co innego
Cann nie lubię. Dostałam jedną wiosną, ale nawet nie wykiełkowała, więc kij im w nos ;)
Dalie miała w ogródku Babcia - kiedyś zarzekałam się, że nie chce ich mieć, ale jak zmarła, to poczułam że muszę. I nie żałuję.
Mieczyki lubię, bo kojarzą mi się z dzieciństwem i wsuwaniem na działce półsuchego chleba z brudnym szczypiorkiem ;)
Widzisz - każde z ich jakoś pokrętnie mnie do siebie przekonało. A że jestem mało odporna, w ogródku ma jeden wielki bajzel..
Grzesiu - Muscadet koniecznie
Ja mam swoje wynotowane do kupienia na kilku..nastu fiszkach. Właśnie staram się to jakoś uporządkować, bo juz sama nie wiem co z jakiego powodu wynotowałam
Na przykład Lisi Ogon. Co to jest lisi ogon?? Oprócz lisiego ogona dosłownie..
maakita - jeden dzień z życia kolczurki u mnie ;)

Chciałam jeszcze zrobić zdjęcia sprężynek, ale nie wyszło
A dziś w ogródku?
Najpierw goście. Ten pierwszy - nie wiem kto zacz, więc zostawiłam w spokoju. A nuż przyjaciel. Dwaj kolejni.. Hm.. Perfidnie zrobiłam fotki i wyeksmitowałam brutalnie. Ci to się wszędzie z buciorami władują, bez pukania..

Wrzosy już kwitną. Ładne w tym roku, ale ściągają jesień

Golden Celebration - drugie kwitnienie

Kronenburg - drugie kwitnienie

Teraz złapałam się na tym, że dostaję małpiego rozumu, jak zakwitnie cokolwiek nowego, ładnego
Taki widok na przykład cieszy mnie ogromnie - Marco Polo z Heritage u stóp

Albo taki
I taki - świat z punktu widzenia lilii

Moja "prawa rabatka" - widać miejsce na żurawki, lawendę i niską różę

Jedyne miejsce, z jakiego mój skalniak jako-tako wygląda

Jest w fazie koncepcyjnej, tuż przed Wielkim Przeobrażeniem ;)
I na koniec prośba o identyfikację - wygląda trochę goryczkowato

-
magdala
- Kocina
- 1000p

- Posty: 1196
- Od: 22 lip 2008, o 22:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków, 6b
Gosia - daj znać co powiedzą z mieczykiem. Ciekawa jestem.
Nie musisz piać - cieszę się że zagladasz
Magda - ja lilie poutykałam gdzie się dało i świetnie sobie radzą. Widzę, że w niektórych miejscach im lepiej, w niektórych gorzej, ale wszędzie kwitną
Ślimaki - oczywiście że jest sens! Ja u siebie już tylko po większych deszczach się na nich ślizgam, a kiedyś było to normą.
Eksterminuję je niemiłosiernie - zbieram, sypię ślimakol, co się któryś napatovzy to ląduje pod butem (albo gorzej..).
Nie ma zmiłuj, bo przekonałam się, że albo ślimaki, albo rośliny. Mam ich pełen wachlarz: ze skorupkami, bez, pomarańczowe, nakrapiane, do wyboru i koloru.
Zeżarłyby wszystko. Widzę po dwóch latach, że trochę je ograniczyłam. Nie mam złudzeń na pełny sukces, ale przy TAKIEJ ilości widać nawet minimalną poprawę.
Nie poddawaj się ;)
Dziś zdjęć tylko dwa - nowe rozwinięte mieczyki

Po pracy plewiłam, podlewałam (niebo szare, ale deszczu jak na lekarstwo), cięłam i zbierałam ślimaki.
Ach! No i jeszcze grzebałam w kompostowniku. W dolnych warstwach mam czyste żywe złoto
Piękna czarna ziemia. Aż mi się humor poprawił.
Masz zły dzień - przerzuć pryzmę! ;)
Nie musisz piać - cieszę się że zagladasz
Magda - ja lilie poutykałam gdzie się dało i świetnie sobie radzą. Widzę, że w niektórych miejscach im lepiej, w niektórych gorzej, ale wszędzie kwitną
Ślimaki - oczywiście że jest sens! Ja u siebie już tylko po większych deszczach się na nich ślizgam, a kiedyś było to normą.
Eksterminuję je niemiłosiernie - zbieram, sypię ślimakol, co się któryś napatovzy to ląduje pod butem (albo gorzej..).
Nie ma zmiłuj, bo przekonałam się, że albo ślimaki, albo rośliny. Mam ich pełen wachlarz: ze skorupkami, bez, pomarańczowe, nakrapiane, do wyboru i koloru.
Zeżarłyby wszystko. Widzę po dwóch latach, że trochę je ograniczyłam. Nie mam złudzeń na pełny sukces, ale przy TAKIEJ ilości widać nawet minimalną poprawę.
Nie poddawaj się ;)
Dziś zdjęć tylko dwa - nowe rozwinięte mieczyki

Po pracy plewiłam, podlewałam (niebo szare, ale deszczu jak na lekarstwo), cięłam i zbierałam ślimaki.
Ach! No i jeszcze grzebałam w kompostowniku. W dolnych warstwach mam czyste żywe złoto
Masz zły dzień - przerzuć pryzmę! ;)

