Mój pas startowy, czyli wąska działka :)
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Ja jestem kujon
Jak mnie coś zainteresuje, to będę nad tym ślęczeć dniami i nocami 
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5483
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Wczoraj wklejałam foty, i mi net padł
No więc jeszcze raz - taka mała zmiana w ogrodzie
Ale od początku - przedwczorajsze zakupy:

Wczoraj od rana, jak tylko pogoda się ustabilizowała, zabrałam się do malowania. O ile kantówki maluje się szybko i przyjemnie, to kratki są okropnie upierdliwe
No ale w końcu, po południu, mogliśmy się zabrać za wkopywanie.
Ciężko nam szło wyznmaczanie miejsca, bo pergola ma być tak po skosie, i w miarę współgrać z wejściem do borówkowa. Położyliśmy kamienie w miejscach gdzie miały być wkopane kantówki i Rysiek wykopał długie doły. Wetknęliśmy na próbę te szpikulce i ... kiszka - niedobrze
No więc kolejna burza mózgów
Z pomocą przyszedł nam nasz poczciwy sznurek do trawnika
Wbiliśmy 4 śrubokręty z owiniętym sznurkiem, ale kąty były trochę krzywe - nie 90 stopni. Za kątownik posłużyło nam pudełko z wiertłami
W końcu po poprawkach i kolejnej próbie uznaliśmy, że jest do przyjęcia 8) :

Wbijanie tych ostrzy w ziemię nie należy do przyjemnych, ale w końcu słupki są (tu chyba jeszcze nie wszystkie są wbite na odpowiednią głębokość):

I z opartą kratką na zakończenie wczorajszych prac (Rysiek musiał wyjść, poza tym był już wkurzony trochę):

Dziś dokończyliśmy nasze dzieło, tzn. słupki są wypoziomowane od góry - tam będą jeszcze 2 kantówki łączące słupki - chciałabym takie o szerokości 7 cm, czyli tyle ile mają pionowe słupki, ale dość płaskie - powiedzmy ok. 3 - 4 cm. No i jakieś listewki oczywiście. Kratki są zamocowane, i jeszcze raz pomalowane (trzecia warstwa, ale już trochę byle jak
).
Oczywiście Rysiek upierał się, że nie trzeba poziomować tych ostrzy podczas wkopywania, i teraz słupki są krzywe, nawet połączone kratkami. Wiem że po zrobieniu góry wszystko się powinno wyprostować, ale mnie to denerwuje trochę. W przyszłym tygodniu trzeba dokończyć.
Idę zaraz sadzić Elfe, skoro mają już przygotowane miejsce

Wczoraj od rana, jak tylko pogoda się ustabilizowała, zabrałam się do malowania. O ile kantówki maluje się szybko i przyjemnie, to kratki są okropnie upierdliwe
Ciężko nam szło wyznmaczanie miejsca, bo pergola ma być tak po skosie, i w miarę współgrać z wejściem do borówkowa. Położyliśmy kamienie w miejscach gdzie miały być wkopane kantówki i Rysiek wykopał długie doły. Wetknęliśmy na próbę te szpikulce i ... kiszka - niedobrze
No więc kolejna burza mózgów

Wbijanie tych ostrzy w ziemię nie należy do przyjemnych, ale w końcu słupki są (tu chyba jeszcze nie wszystkie są wbite na odpowiednią głębokość):

I z opartą kratką na zakończenie wczorajszych prac (Rysiek musiał wyjść, poza tym był już wkurzony trochę):

Dziś dokończyliśmy nasze dzieło, tzn. słupki są wypoziomowane od góry - tam będą jeszcze 2 kantówki łączące słupki - chciałabym takie o szerokości 7 cm, czyli tyle ile mają pionowe słupki, ale dość płaskie - powiedzmy ok. 3 - 4 cm. No i jakieś listewki oczywiście. Kratki są zamocowane, i jeszcze raz pomalowane (trzecia warstwa, ale już trochę byle jak
Oczywiście Rysiek upierał się, że nie trzeba poziomować tych ostrzy podczas wkopywania, i teraz słupki są krzywe, nawet połączone kratkami. Wiem że po zrobieniu góry wszystko się powinno wyprostować, ale mnie to denerwuje trochę. W przyszłym tygodniu trzeba dokończyć.
Idę zaraz sadzić Elfe, skoro mają już przygotowane miejsce
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5483
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Elfiki posadzone
Odsunęłam je trochę od kratki, a właściwie chodziło mi, żeby nie były za blisko metalu (korzenie) - bo wiadomo, metal świetnie przewodzi i ciepło, i zimno - wolalabym, żeby korzenie nie marzły w zimie
Po posadzeniu róże wydają się takie małe - w doniczkach były o wiele wyższe
Jedna jest w niezbyt dobrym stanie, tzn. kilka liści musiałam usunąć, bo uschły lub żółkły - to wina zbyt małej doniczki, choć była ze 2 razy większa niż ta, w której je kupiłam. Druga radzi sobie lepiej, bo była w wiadrze
Wypuściła nowy pęd z miejsca szczepienia (ta pierwsza ma dopiero pąk). Obie dostały obornika pod korzenie (kupiony na wiosnę), przysysypany warstwą ziemi. Mam nadzieję, że wkrótce ruszą żwawo i jeszcze raz zakwitną (u mnie były 2 rzuty kwiatów).
Aha - jako, że mój mąż jest w dobrym humorze (właśnie jest w pubie i ogląda wyścigi koni z kolegami)
postanowiłam wykorzystać go trochę i zleciłam mu odwiedzenie Castoramy w drodze do domu, celem nabycia drewna. Mam nadzieję, że się wyrobi
Jeśli będziemy mieć wszystko co trzeba, to jutro byśmy skończyli konstrukcję. Chociaż - zapowiadają chłodny, deszczowy dzień, a jeszcze trzeba pomalować wszystkie elementy
Kurczę, muszę przysiąść i w końcu wybrać ostatecznie róże z Rosarium. A przy okazji - czy ktoś wie, gdzie można kupić Papę Meilland?
Aha - jako, że mój mąż jest w dobrym humorze (właśnie jest w pubie i ogląda wyścigi koni z kolegami)
Kurczę, muszę przysiąść i w końcu wybrać ostatecznie róże z Rosarium. A przy okazji - czy ktoś wie, gdzie można kupić Papę Meilland?
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Domiś - u nas. Widziałam toto koło mojej pracy, ale nie skusiłam się, bo przeczytałam, że lubi chorować...
Gdybyś chciała, to mogłabym Ci podesłać. Jest tylko problem z tym, że jutro wyjeżdżam za dwa tygodnie, może jest szansa, że jeszcze będzie, jak wrócę. Ewentualnie mogą mieć we wrześniu z odkrytym korzeniem, to chyba nawet byłoby lepiej.
A w ogóle, jestem pod wrażeniem Waszej gościnności dla róż
perfekcja, na pewno będzie im wygodnie. Tak się powinno planować, a nie wsadzać krzaki gdzie bądź
jak niektórzy, prawda ;-)
Gdybyś chciała, to mogłabym Ci podesłać. Jest tylko problem z tym, że jutro wyjeżdżam za dwa tygodnie, może jest szansa, że jeszcze będzie, jak wrócę. Ewentualnie mogą mieć we wrześniu z odkrytym korzeniem, to chyba nawet byłoby lepiej.
A w ogóle, jestem pod wrażeniem Waszej gościnności dla róż
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8278
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
hohoho piknie będzie
Już mi się podoba a co dopiero jak skończysz... Widzę, że dziś dałaś sobie ostro do wiwatu, ja to raczej leniuchowałam. No.. coś tam zrobiłam ale niewiele.
Mam Papę 3 rok i nigdy nie chorowała - odpukać.
Dominika.. jeszcze Ci mało róż? gdzie planujesz je posadzić?? i jakie to mają być ilości?
Mam Papę 3 rok i nigdy nie chorowała - odpukać.
Dominika.. jeszcze Ci mało róż? gdzie planujesz je posadzić?? i jakie to mają być ilości?
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5483
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Ech, no śliczna jest, i jakie foty artystyczne
Róże posadzę w środku borówkowa. Przerabiam je na mini-rosarium. Trawa zostanie wywalona, i będzie kora. No i ławeczka w środku pod śliwą - to akurat bez zmian.
Nasza wizyta w ogrodach mnie natchnęła, bo ten zapach róż był obłędny. Dlatego mam zamiar sadzić tylko pachnące odmiany.
Stokrotko - szczerze mówiąc, to nawet wolę z gołym korzeniem. Też czytałam, że trochę chorowita, ale u Agi faktycznie bez żadnych objawów. Mam do wyboru jeszcze Williama Shakespeara, który też podobno niesamowicie pachnie. I również może chorować.
Aaaaa.... drewno kupione, jutro biorę sie za malowanie
Potem (jeśli znów mi net nie padnie) wrzucę foty.
P.S. Miłych wakacji, Stokrotko i nie bój się wyjazdu
Róże posadzę w środku borówkowa. Przerabiam je na mini-rosarium. Trawa zostanie wywalona, i będzie kora. No i ławeczka w środku pod śliwą - to akurat bez zmian.
Nasza wizyta w ogrodach mnie natchnęła, bo ten zapach róż był obłędny. Dlatego mam zamiar sadzić tylko pachnące odmiany.
Stokrotko - szczerze mówiąc, to nawet wolę z gołym korzeniem. Też czytałam, że trochę chorowita, ale u Agi faktycznie bez żadnych objawów. Mam do wyboru jeszcze Williama Shakespeara, który też podobno niesamowicie pachnie. I również może chorować.
Aaaaa.... drewno kupione, jutro biorę sie za malowanie
Potem (jeśli znów mi net nie padnie) wrzucę foty.
P.S. Miłych wakacji, Stokrotko i nie bój się wyjazdu
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
U Agi to jest PapaMobile
na każdym zdjeciu gdzie indziej 
Jak wrócę z wakacji, to zapytam przy okazji i dam Ci znać. Bo rzeczywiscie, te róże, które oni mają w doniczkach o tej porze, to nie są uprawiane w doniczkach, tylko to, co im wiosną z gruntu nie zeszło i kondycję może mieć różną...
Jak wrócę z wakacji, to zapytam przy okazji i dam Ci znać. Bo rzeczywiscie, te róże, które oni mają w doniczkach o tej porze, to nie są uprawiane w doniczkach, tylko to, co im wiosną z gruntu nie zeszło i kondycję może mieć różną...
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8278
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
O.. to widzę, że miejsce borówkowo - różane będzie najczęściej odwiedzane latemdominikams pisze:Ech, no śliczna jest, i jakie foty artystyczne![]()
Róże posadzę w środku borówkowa. Przerabiam je na mini-rosarium. Trawa zostanie wywalona, i będzie kora. No i ławeczka w środku pod śliwą - to akurat bez zmian.
Nasza wizyta w ogrodach mnie natchnęła, bo ten zapach róż był obłędny. Dlatego mam zamiar sadzić tylko pachnące odmiany.
Aaaaa.... drewno kupione, jutro biorę się za malowanie![]()
Potem (jeśli znów mi net nie padnie) wrzucę foty.
To ile tych róz tam zamierzasz posadzic?
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5483
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Wiesz, nie do końca to zaplanowałam - na razie zamierzam sadzić przed borówkami, w formie mniej lub bardziej regularnego okręgu (mniejszy niż ten, w jakim rosną borówki). Jeśli bym sadziła co metr mniej więcej, to może z 8 sztuk? Myslę, że posadzę tak mniej więcej teraz (na jesieni) i potem najwyżej będę przerabiać, jak już będzie ławeczka.
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5483
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Melduję, że pierwsze koszenie nowego trawniczka już za nami
Skosiłam kosiarką ręczną, bo ona jest leciutka i fajnie tnie taką trawkę. W niektórych miejscach źdźbła były już za długie i się trochę kładły, dlatego nie było na co czekać.
No to pierwsze koty za płoty
Dziś rano polewałam, bo wczoraj wieczorem mi się już nie chciało (a zapowiadali w nocy opady, ale oczywiście nie padało). Teraz u nas przelotne deszcze, więc mnie wyręczają
Trochę mi za to przeszkadzają w malowaniu drewna, ale już położyłam trzecią warstwę i jak przeschnie trochę to bierzemy się za składanie. Tylko nie wiem, jak się za to zabrać, tzn. czy najpierw w domu sklecić całą konstrukcję, czyli te dwie kantówki łączące słupki połączyć od razu poprzecznymi listwami i całość mocować, czy jednak najpierw przymocować kantówki do słupków, i dopiero wwiercać (już na pergoli) te listwy 
No to pierwsze koty za płoty
- aguskac
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8278
- Od: 9 kwie 2007, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Borne Sulinowo
Gratulacje!!dominikams pisze:Melduję, że pierwsze koszenie nowego trawniczka już za namiSkosiłam kosiarką ręczną, bo ona jest leciutka i fajnie tnie taką trawkę....
Dziś rano polewałam, bo wczoraj wieczorem mi się już nie chciało (a zapowiadali w nocy opady, ale oczywiście nie padało). Teraz u nas przelotne deszcze, więc mnie wyręczająTrochę mi za to przeszkadzają w malowaniu drewna, ale już położyłam trzecią warstwę i jak przeschnie trochę to bierzemy się za składanie. Tylko nie wiem, jak się za to zabrać, tzn. czy najpierw w domu sklecić całą konstrukcję, czyli te dwie kantówki łączące słupki połączyć od razu poprzecznymi listwami i całość mocować, czy jednak najpierw przymocować kantówki do słupków, i dopiero wwiercać (już na pergoli) te listwy
Tak się bałaś co to będzie z tym trawnikiem, a teraz się okazuje, że to mocna, wytrzymała bestia. W nocy to u nas padało... na szczęście dziś już nie, ale wieje paskudnie. Mimo to opryskałam pomidorki, bo zaraza zaczęła wracać niestety. Póki co pomidorki jeszcze rosną i dojrzewają, choć na kilku krzewach porażone były nawet owoce. Odnośnie konstrukcji nic Ci nie doradzę... ja bym chyba dokręcała listwy na pergoli, wtedy miałabym pewność, że będzie dokładnie tak jak trzeba...
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5483
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Wpadłam donieść, że prace nad pergolą zakończone ;:18
Tzn. jeszcze musimy kupić dokupić jedną listwę (i przytniemy ją na 2 ), bo postanowiliśmy zostawić je trochę dłuższe. Aha, i muszę pomalować te przycięte końcówki. No ale to pikuś.
Foty będą jutro, jak Rysiek dokupi nowy zasilacz do laptopa (już drugi wysiadł - jakieś beznadziejne robią
).
No i jutro zasypiemy do końca te dołki, i wyłożę korą róże. Trochę mi ulżyło, bo trochę się bałam, jak to wyjdzie
Tzn. jeszcze musimy kupić dokupić jedną listwę (i przytniemy ją na 2 ), bo postanowiliśmy zostawić je trochę dłuższe. Aha, i muszę pomalować te przycięte końcówki. No ale to pikuś.
Foty będą jutro, jak Rysiek dokupi nowy zasilacz do laptopa (już drugi wysiadł - jakieś beznadziejne robią
No i jutro zasypiemy do końca te dołki, i wyłożę korą róże. Trochę mi ulżyło, bo trochę się bałam, jak to wyjdzie
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5483
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy












