Ogródek Raczka cz.4

[Raczek]

Aniu ja się piszę na jedną kuleczkę złotnicy.
W kolejce oczekujących oczywiście jeśli pozwolisz.
Pięknie wszystko Ci kwitnie a rojniki to
Współczuję w związku z makami.
Mojej sąsiadce kiedyś też taki jeden wyrwał całą rabatę maków.
Narkomania to straszna rzecz.

Grażynko oczywiście zaklepuje dla ciebie kulkę złotnicy.Nigdy nie zbierałam nasion z takich kulek,myślę,że nie przegapię kiedy to zrobić.Czy ty juz kiedyż miałaś do czynienia z nasionami złotnicy?
Nie wiem kiedy je wysiewać.Chyba po prostu wysypie obok rośliny matecznej.

Halinko cieszę się,że ci się u mnie podoba.

Taro ja dostałam pysznogłówki w zeszłym roku od Dorotki korzo-m.
W zeszłym roku kwitła mi tylko czerwona,dopiero w tym roku zakwitły obie.
zakwitły na początku lipca i kwitną do teraz,chociaż już widać objawy przekwitania.

Elu mnie też bardzo podobają się kwitnące rojniki tylko szkoda,że kwitnący rojnik zamiera.
Kwitną potem jego 'dzieci".

Eucomis to moje 'oczko w głowie' w tym roku:

[korzo_m]

Aniu dzisiaj wszstkie zdjęcia się otwierają , jest co oglądać. Wiem który rozchodnikjest taki ekspansywny, ja 2x w sezonie obrywałam i wyrzucałam na kompost, ale on jest bardzo ładny, można nim bsadzić nieciekawe miejsca, wszędzie się będzie rozpychał . Ja oglądając teraz Twoje rbatki wpadłam na pomysł gdzie urządzę tymczasowy ogródek ziołowy, jutro jak pogoda pozwoli biorę łopatę i kopię ugór na nową rabatkę.
Aniu zdradż mi kilka tajemnic jak przygotować róże do ukorzenienia, może i ja bym spróbowła.

[kogra]

Aniu nigdy nie miałam złotnicy i nie wiem co się z nimi i kiedy robi.
Myślę, że albo same się wysiewają , albo kuleczki trzeba zebrać w momencie kiedy zaczyna brązowieć lub czernieć.

[oliwka]

Osobiście nie siałam, ale doczytałam, że nasiona można wysiać albo przed zimą, albo wiosną.

[Raczek]

Aniu dzisiaj wszstkie zdjęcia się otwierają , jest co oglądać. Wiem który rozchodnikjest taki ekspansywny, ja 2x w sezonie obrywałam i wyrzucałam na kompost, ale on jest bardzo ładny, można nim bsadzić nieciekawe miejsca, wszędzie się będzie rozpychał . Ja oglądając teraz Twoje rbatki wpadłam na pomysł gdzie urządzę tymczasowy ogródek ziołowy, jutro jak pogoda pozwoli biorę łopatę i kopię ugór na nową rabatkę.
Aniu zdradż mi kilka tajemnic jak przygotować róże do ukorzenienia, może i ja bym spróbowła.

Dorotko chyba wczoraj wieczorem było duże obciążenie sieci,może dlatego zdjęcia ciężko się otwierały.
Cieszę się,że dziś mogłaś je pooglądać.
Trochę o ukorzenianiu róż pisałam tutaj:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... start=1050


To moja ukorzeniona z badylka róża wielkokwiatowa Carina:






Grażynko to będę pilnować owocników złotnicy.

[Raczek]

Następne zdjęcia:

białe margerytki od Dorotki korzo-m:





macierzanka piaskowa na dużym skalniaku:



dzwonek kremowy:


głowienka wielokwiatowa na dużym skalniaku:



anemon z mieszanki biedronkowej:



tojad mocny:







juka karolińska:







różowa jeżówka:

[korzo_m]

Aniu jak ja się cieszę ,że rośliki przyjęły się , przejechały tyle kilometrów i na dodatek kwitną , zrobiłaś mi przyjemność pokazując je.
Teraz zagłębiam się w lekturę ukorzeniania róż, zaczynam próbować ,może i mnie się coś uda.

[Raczek]

Dorotko wszystkie roślinki,które dostalam od ciebie świetnie się przyjęły.
Nie miałam żadnych strat.
Ukorzenianie róż to fajna zabawa,grunt to się nie przejmować niepowodzeniami,zawsze coś się ukorzeni.
Po przekwitnieniu róż jest trochę materiału do eksperymentów.Powsadzaj trochę do gruntu,trochę do doniczek,klika do piachu,kilka do torfu lub do ziemi uniwersalnej.Sama się przekonasz jak najlepiej ci będzie wychodzić.

[Frida]

Długo nie byłam w Twoim ogrodzie, dzisiaj nadrobiłam zaległości. Przy okazji upewniłam się, że mam głowienkę i ochotę na tojad. Jakaż to ładna roślina i kwitnie na niebiesko, a ja bardzo lubię ten kolor w ogrodzie, szczególnie w połączeniu z różem róż.
Podziwiam Twoje umiejętności w rozmnażaniu róż, aż mnie korci by spróbować, ale czy to nie jest zbyt zuchwała zachcianka, dopiero za mną jeden udany sezon w ogrodzie? Muszę jeszcze raz bardzo uważnie poczytać, co piszesz o ukorzenianiu róż. To wielka satysfakcja wyhodować coś od nasionka lub patyczka. Mnie w tym roku wyrosło 6 ostróżek z nasion wysianych na początku lutego do doniczek, już są całkiem spore rośliny, w przyszłym roku powinny zakwitnąć.
Chwalipięta ze mnie, ale ... cieszę się z każdej rośliny.
Pozdrawiam, Danuta

[Raczek]

Na szybko wkleję następne zdjęcia:

pierwszy kwiatek malope,z nasion od Dorotki korzo_m







acidanteria:



nachyłek okółkowy:


powojnik Jackmanii mojej sąsiadki:



liliowiec "Kwanso" od Gabrieli:



galtonia:



pąk galtonii

dalia NN,która była wcześniej podpędzana,w końcu się "oprawia':


w moich gazonach znowu królują aksamitki:



żółte lilie NN nadal kwitną:



róża wielkokwiatowa Eiffel Tower ponownie kwitnie:









pierwszy kwiatek przypołudnika:


malwa samosiejka:






nagietek:


białe margerytki:

[tu.ja]

Śliczny ten "Kwanso" -chyba nie mam żadnego pełnego liliowca.

[JacekP]

Witaj Aniu! Ten pieniek na skalniaku jest świetnym tłem dla rojników. Bardzo mi się podoba. Szkoda że nie pomyślałem o drewnie przy budowie skalniaka
Mi też zakwitła malope od Tu.ji. Czy nie jest to po prostu ślazówka? Czy to jednak dwie różne rośliny?
Z przykrością donoszę, że lepnica nadmorska zrzuciła liście. One są tak delikatne, że podgniły juz w paczce Moja nadzieja, że odbije z korzenia, który był ładny.
Inne kwiaty mają się dobrze a na krwawnikach juz dziś zobaczyłem nowe listki Zastanawiam się, jaka to odmiana tego różowego (ja znam tylko jedną'Fanal' ale ten ma kwiatki czerwone)

[maakita]

Ja jeszcze z tym skalniaczkiem, nie masz tam w pobliżu wierzby na patyku? Udała Ci się ta malwa, ma taki nieziemski kolor.

[eukomis]

Witaj Aniu dzisiaj dotarłam do twojego ogródka piękny masz ten skalniaczek taki naturalny.Jakbyś miała nasionko złotnicy dla mnie też to bym się b.ucieszyła.pozdrawiam

[Raczek]

Długo nie byłam w Twoim ogrodzie, dzisiaj nadrobiłam zaległości. Przy okazji upewniłam się, że mam głowienkę i ochotę na tojad. Jakaż to ładna roślina i kwitnie na niebiesko, a ja bardzo lubię ten kolor w ogrodzie, szczególnie w połączeniu z różem róż.
Podziwiam Twoje umiejętności w rozmnażaniu róż, aż mnie korci by spróbować, ale czy to nie jest zbyt zuchwała zachcianka, dopiero za mną jeden udany sezon w ogrodzie? Muszę jeszcze raz bardzo uważnie poczytać, co piszesz o ukorzenianiu róż. To wielka satysfakcja wyhodować coś od nasionka lub patyczka. Mnie w tym roku wyrosło 6 ostróżek z nasion wysianych na początku lutego do doniczek, już są całkiem spore rośliny, w przyszłym roku powinny zakwitnąć.
Chwalipięta ze mnie, ale ... cieszę się z każdej rośliny.
Pozdrawiam, Danuta

Danusiu trochę jestem zaganiana i nie nadążam z odpowiedziami.
Fajnie,że zdjęcie mojej głowienki pomogło ci zidentyfikować twoją.
Mojego tojada kopiłam na rynku,w tym roku na wiosnę trochę go obskubałam wysyłając kawałki do forumowiczek.
Na razie musi się trochę wzmocnić,myślę,że dopiero na drugi rok znowu go poskubię.
Może uda mi się zebrać nasionka to ci wyśle w tym roku.
Wiesz ja swoje zabawy w ukorzenianie badylków róż zaczęłam właśnie w drugim roku zajmowania się ogrodem,więc możesz śmiało zaczynać.
Ja będę pierwszy raz siała nasiona ostróżek.Niestety nasionek mam bardzo mało,jeden kwiatostan złamał wiatr a z drugiego po silnych wiatrach zebrałam w ostatniej chwili tylko odrobinkę.

Iza to pierwszy mój pełny liliowiec,bardzo się cieszę,że go mam.
Gabrysiu jeszcze raz dzięki.