tomko34 pisze:Wow,Twoje Liliowce i Lile są piękne,a ja liliowców się pozbyłem z ogrodu ,muszę to naprawić po tym jak zobaczyłem pare ciekawych odmian u Ciebie,pozdrawiam
Dlaczego pozbyłeś się liliowców??? Są niewymagające i długo kwitną. Zwiedziłam Twój ogród i widzę, że to nie z braku miejsca
Jolu dziękuję za odwiedziny i zaproszenie
Ta lilia jest z wysokich, ale w tym roku wyjątkowo poszybowała w górę. Widocznie miejsce jej odpowiada.
Na wiosnę dostała trochę agrofoski jak inne rośliny i tyle. Jest dużo wody z nieba w tym roku i to jej odpowiada.
A nie zagniwa, bo rośnie wyżej i nadmiar wody spływa.
Odwiedziliśmy wczoraj rodzinę na wsi licząc, że po tylu opadach w lasach są już grzyby.
Niestety, bida z nędzą jeżeli chodzi o grzyby w tamtej okolicy. Ale za to pospacerowaliśmy po lesie i opiłam się mleka prosto od krowy
Córcia mi dziubnęła aparat na wyjazd i ... Zdjęcia będą ,ale później.
Dziś podziwiałam Twój piękny ogród, szczególnie zdjęcia ogólne oddają jego urok. Jestem oczarowana pierwszym zdjęciem, zwyczajnie mnie zaczarowało:-).
Zastanawiałam się jak będzie się prezentował mój penstemon Husker's Red, a w Twoim ogrodzie znalazłam odpowiedź. Wygląda na Twojej rabacie bardzo ładnie i mam nadzieję, że u mnie kiedyś też będzie się prezentował ciekawie.
Kocico, Edyto - bardzo dziękuję za odwiedziny.
Teraz na potęgę kwitną lilie, ale musicie uwierzyć na słowo
Zapach unosi się w całym ogrodzie i po okolicy
Zdjęcia wkleję później jak trochę czasu będzie
Ja w temacie lilii dopiero zaczynam kupiłam kilka kolorków ale tylko po sztuce - jednak teraz już wiem czego chcę, jakie kolory i gdzie maja byc wsadzone ! Co do Rh muszę róznież dokupić , zresztą ile jeszcze mam potrzeb......
Rany, jaka burza była wczoraj. Drzewa kładły się na trawniku.
Na szczęście dużych strat nie mam.
Nawet Frisia przeżyła i nie wyłamała się. Dobrze,że wiosną ścięliśmy połowę drzewa - miała słaby system korzeniowy.A w zeszłym roku podczas burzy staliśmy z M i trzymaliśmy ją, żeby nie poleciała na 2-metrowego Rh.
Tylko wszystkie lilie pokładły się. Kilka zdążyłam dziś podwiązać i może będzie dobrze.
No i milin połamany. Wiatr tak go szarpał, że gałęzie dodatkowo obciążone kwiatami wyłamywaly się.
Przeżyłam wczoraj chwile grozy, bo okazało się,że sąsiedzi palili ognisko. I najprawdopodobniej nie zalali. Jak zaczęło wiać i wyszłam na balkon to zobaczyłam fruwające żażące się kawałki, nie wiem papieru czy szmat. Jakby tak padło na drewno do kominka, albo chociaż na iglaki, to nie wiem co by było. Dobrze, że po chwili zerwała się ulewa, bo bym chyba całą noc stała na balkonie.
Albo w końcu zadzwoniłabym po policję :x
U mnie też lilie się pokładły a niektóre jeżówki powyłamywały się. Rzeczywiście ci Twoi sąsiedzi się popisali. Mogli spowodować pożar całej dzielnicy bo przecież domy stoją blisko siebie. Dobrze, że skończyło się bez tragedii. Ania