Pomidory pod daszkiem.

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
ODPOWIEDZ
ostatnia szansa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2987
Od: 26 lis 2009, o 18:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Pomidory pod daszkiem.

Post »

Po moim daszku ani śladu :D . Co roku stawiam od nowa w innym miejscu. Jeszcze nie zdecydowałam w jakim będzie na sezon 2016 (ale będzie) :heja .
Moje nowe imię Szansa :)
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Awatar użytkownika
felixa
200p
200p
Posty: 395
Od: 13 lut 2013, o 21:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Pomidory pod daszkiem.

Post »

Mój też zdemontowany czeka w schowku na nowy sezon.
Pozdrawiam, Feliksa
Alutka1963
100p
100p
Posty: 155
Od: 15 lis 2009, o 20:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bartoszyce

Re: Pomidory pod daszkiem.

Post »

Witam serdecznie wszystkich mających ciekawe i proste pomysły na uprawę pomidorów, chętnie je zgapię. Też chciałabym mieć taką ochronę dla moich roślinek.
ostatnia szansa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2987
Od: 26 lis 2009, o 18:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Pomidory pod daszkiem.

Post »

Czekamy na nowe daszki i dzielenie się spostrzeżeniami.
Moje nowe imię Szansa :)
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
x-p-11
---
Posty: 3496
Od: 20 lut 2015, o 15:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory pod daszkiem.

Post »

Ubiegłoroczne daszki to raczej chroniły przed upalnym słońcem a nie przed deszczową zarazą :lol:
Oby w tym roku też..
ostatnia szansa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2987
Od: 26 lis 2009, o 18:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Pomidory pod daszkiem.

Post »

Ja zastanawiałam się, czy do mojego daszku nie przypiąć woalki z włókniny opadającej na wschodnią stronę - zdarzały się pomidory "ugotowane"
Moje nowe imię Szansa :)
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
x - e-1
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2594
Od: 17 lut 2015, o 20:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory pod daszkiem.

Post »

Kiedy zaczęły się upały to daszek zdemontowałam i już do końca sezonu pomidory były bez daszku. Te pomidory były smaczniejsze od tych z foliaka. W tym sezonie na lato taż zdemontuję daszek, chyba, że lata nie będzie... ;:oj
Awatar użytkownika
BobejGS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13956
Od: 31 lip 2013, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Grzybno Wlkp
Kontakt:

Re: Pomidory pod daszkiem.

Post »

U mnie jedynym mankamentem, który mnie irytował w tamtym sezonie pod daszkiem było podlewanie. :D Wpadłaem na genialny pomysł usypania ziemi pod skosem aby polewać u góry tzn pod ścianą, a woda sobie spływając podleje reszte. ;:306 Ale głupota to była. :;230
x - e-1
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2594
Od: 17 lut 2015, o 20:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory pod daszkiem.

Post »

No tak, pod daszkiem nie pada, ale po to jest daszek, by pomidorki nam nie mokły. :wink:
Błażej podlewanie kropelkowe sobie załóż pod daszkiem-nie jest wcale kosztowne. Ja w tym roku tak zrobię. Bieganie z konewką po ogrodzie pożera dużo czasu, a czas to pieniądz.
A tak: siedzisz sobie i patrzysz jak się samo podlewa. ;:173 ;:215
Awatar użytkownika
BobejGS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13956
Od: 31 lip 2013, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Grzybno Wlkp
Kontakt:

Re: Pomidory pod daszkiem.

Post »

Tak myślałem cały poprzedni sezon by wąż rozwinąć. ;:136 Zobaczymy co wymyśle finalnie. :wink:
ostatnia szansa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2987
Od: 26 lis 2009, o 18:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Pomidory pod daszkiem.

Post »

Mój jednorzędowy daszek sprawia, że nie podlewam pomidorów w czasie, gdy nie trzeba podlewać pomidorów w gruncie bez daszka. Wykorzystuję deszcz. W czasie suszy wszędzie trzeba podlewać.
Likwidując pomidory przez kilka lat zauważyłam, że mają wyraźnie rozwinięte korzenie w stronę ścieżki. Znalazłam też kilka długich grubych białych korzeni, które znalazły drogę w stronę folii, i pod zakopaną głęboko folią, wydostały się na drugą stronę.
Moje nowe imię Szansa :)
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
ostatnia szansa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2987
Od: 26 lis 2009, o 18:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Pomidory pod daszkiem.

Post »

Sezon 2016 pod daszkiem rozpoczęty ;:138 .
Przedplon pod daszkiem rośnie :D :
BobejGS pisze:Pojawiają się pierwsze roślinki w gruncie pod daszkiem. :) Będzie mnie czekała przerywka jak wrócę do domu. :D

Obrazek
Moje nowe imię Szansa :)
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Awatar użytkownika
BobejGS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13956
Od: 31 lip 2013, o 17:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Grzybno Wlkp
Kontakt:

Re: Pomidory pod daszkiem.

Post »

Tak, pod daszkiem zaczyna robić się zielono. :D Liczę że do momentu wysadzania pod daszek pomidorków, sporo sobie pochrupie. :D
gobi13
50p
50p
Posty: 91
Od: 25 mar 2012, o 14:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pomidory pod daszkiem.

Post »

Też postanowiłem postawić sobie daszek. Z tą różnicą, że z przeznaczeniem pod papryczki chili. Tak na szybko rozrysowałem sobie coś takiego:

http://www.imgur.com/wX3JP0o.png

Co sądzicie? Czy taka wysokość będzie wystarczająca?

Tak w ogóle zastanawiam się jaka będzie różnica w uprawie pod daszkiem i z przykryciem jednej ściany, a uprawą w gruncie? Myślicie, że mogę się spodziewać dużo lepszych rezultatów? Bo rozumiem, że to nie to samo co pełny tunel foliowy, ale chyba lepiej niż w gruncie bez osłon.
ostatnia szansa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2987
Od: 26 lis 2009, o 18:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Pomidory pod daszkiem.

Post »

W uprawie pomidorów pod daszkiem chodzi o to, aby deszcz nie lał po roślinach. Suche rośliny potrafią oprzeć się zarazie ziemniaczanej bez kropienia. Niczym nie kropię pomidorów od nasionka po owoce. W ciągu 5 lat działania mojego daszka (2011-2015), 1 raz na początku sierpnia 2014 ZZ zaatakowała liście i zatrzymała się - nie weszła na łodygi, a liście zaschły. Udało się zebrać zdrowy plon. Choroba i samoleczenie pomidorów odbyło się podczas mojego wyjazdu, nikt nie ratował kropieniem - natura mi pomogła :) . Najprawdopodobniej pomógł upał, który nadszedł.

W uprawie papryk stosowałam zawsze osłonę przed wiatrem - sadziłam na wschód od daszka pomidorowego aby ochraniał przed zachodnimi wiatrami. Znam osoby które robią parawanik naokoło z folii do wysokości roślin. Jeżeli u Ciebie ściana daszku jest umiejscowiona po stronie, z której wieją najzimniejsze/najczęstsze wiatry, to może poprawić warunki roślin. Czy osłona przed deszczem jest dla papryk korzystna tego nie wiem. O wysokości daszka się nie wypowiem bo papryki mają krzaki różnej wysokości.
Moje nowe imię Szansa :)
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”