kogra pisze:Z moich doświadczeń wynika, że po stratyfikacji lepiej kiełkują.
Jak widać co ogrodnik to inne doświadczenia.

Grażyno nie co ogrodnik to inne doświadczenia-ale jest nas dwa na jeden, bo moje nasionka też leżą sobie w lodówce przez dwa miesiące przed sianiem.
W tym roku siałem bezpośrednio do gruntu ale zastanawiałem się nad sposobem jaki stosuje Emil.W necie znalazłem filmik jak siać tym sposobem.
Wygląda to tak.
Do przezroczystych kubeczków jednorazowych dajemy nasionka poszczególnych odmian,opisujemy kubek
z daną odmianą,zalewamy wodą
z dodatkiem wody utlenionej lub jakiegoś środka przeciw grzybowego,ustawiamy kubki na parapecie,najlepiej nad grzejnikiem aby temperatura była około 20-25 stopni.
Czekamy kiedy nasionka rozpoczną kiełkowanie,nie wszystkie kiełkują jednocześnie,mogą mieć różnicę kilku tygodni.
Kiełkujące nasionka przenosimy pensetą podkreślam
pensetą,nie palcami aby nie zagrzybić nasionek.Ważna uwaga-nie przelewać
nasion w skrzynkach ze względu na zgorzel siewek,
Pytajcie Emila by dokładnie opisał tą metodę.
Pozdrawiam Tadeusz