Chloroza
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6500
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
A czy to na pewno jest chloroza? Te rdzawe kropki to na grzyba mi wyglądają, a te rozjaśnione liście to może równie dobrze być jaki przędziorek czy coś ssącego od spodu. Patrzyłeś na liście przez szkło powiększające?
A jeśli żadnych szkodników tam nie ma, to pozostaje ci oddać ziemię do badania, bo sypanie różnych różności ma sens tylko wtedy, kiedy wiemy dokładnie co mamy sypać, żeby uzupełnić braki (albo zrównoważyć nadmiary :P) w glebie.
A jeśli żadnych szkodników tam nie ma, to pozostaje ci oddać ziemię do badania, bo sypanie różnych różności ma sens tylko wtedy, kiedy wiemy dokładnie co mamy sypać, żeby uzupełnić braki (albo zrównoważyć nadmiary :P) w glebie.
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4850
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Nie, to choroba fizjologiczna i w tym nasileniu niegroźna; ja też tak mam. Trudno powiedzieć co jest nie tak z glebą, ale starszy krzew będzie zdrowszy.
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
-
- 500p
- Posty: 589
- Od: 11 lut 2008, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zach.pomorskie
Są w sprzedaży chelaty żelaza, możesz spróbować. Żelazo z reguły w ziemi jest, tylko może być niedostępne, np. częstym powodem bywa niewłaściwy odczyn. Stąd te rady z siarczanami. Biorąc na logikę - siarczan magnezu nie powinien mieć tu nic do rzeczy, ale to w praktyce działa po prostu, liście zazieleniają się.
Może też być ten objaw także z nadmiaru wody; nadmierne nawożenie saletrą też niekorzystnie zmienia odczyn ziemi. Można dochodzić przyczyny, można też zadziałać żelazem czy wspomnianymi siarczanami, aby liście zmieniły kolor na zielony.
Może też być ten objaw także z nadmiaru wody; nadmierne nawożenie saletrą też niekorzystnie zmienia odczyn ziemi. Można dochodzić przyczyny, można też zadziałać żelazem czy wspomnianymi siarczanami, aby liście zmieniły kolor na zielony.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4850
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Moje rośliny nękają chlorozy. Jak walczyć?
W tym roku już zacząłem podsypywanie siarczanem magnezu.
A może jakieś nowe pomysły?
A może jakieś nowe pomysły?
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
Re: Moje rośliny nękają chlorozy. Jak walczyć?
Z tymi siarczanami przy pH gleby w okolicach 7lub wyżej, to ja bym uważał. Mozna zasolić sobie glebę.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Renkloda ulena, chloroza zielone okolice nerwów
No ciężko stwierdzić. Ślepy strzał w nadmiar boru. Nie spotkałem się z taką chlorozą u śliwy.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Renkloda ulena, chloroza zielone okolice nerwów
Znalazłem że chloroza obrzeży liści może być spowodowana brakiem wapnia. Niestety nie mam żadnego nawozu wapniowego i zastanawiam się czy nie rozrobić po prostu wapna budowlanego z wodą i nie podlać drzewka. Inną opcją byłby oprysk jakimś nawozem dolistnie.
Chloroza, za wysokie pH
Witam,
próbuję pomóc pewnej starszej pani w uratowaniu jej ukochanych roślinek, bo jak mówi, tylko one jej na świecie zostały. Chyba jestem na dobrej drodze, ale chciałabym się poradzić fachowców. Problemem jest chloroza niemal na wszystkim, nawet na starej czereśni. Nie jest jakaś bardzo duża, ale jest i pani spać nie daje. Chlorozy nie mają rh i hortensje. Po pierwsze zbadałam pH i wyszło 7-8, ale przy w/w roślinach pH 4-5. No to zaleciłam oprysk chelatem żelaza tego co ma chlorozę żeby przed zimą podleczyć, a potem zająć się pH (niestety nie wiem czym dokładnie było opryskane). Ponoć na niektórych roślinach pomogło, a niektóre dostały jeszcze większej chlorozy, a ukochany powojnik bylinowy zrobił się aż biały
. No to próbki gleby pojechały do analizy i wuynik jest taki: gleba ciężka, pH 7,5; fosfor - bardzo wysoki, potas - bardzo wysoki, magnez - wysoki. Pani się upiera, że ona dużo nie nawozi. No i ciekawe, że to co kwasolubne ma dobrą glebę i wygląda bardzo dobrze. No i wyszło, że rh i hortensje Pani podlewa specjalnym nawozem z takim właśnie przeznaczeniem, a resztę nawozi jakimś ogólnym nawozem ROLNICZYM od znajomego rolnika. No i chyba tutaj sobie zaszkodziła. Nie wiem co ma w składzie taki nawóz, ale coś mi świta, że rolnik to stale musi glebę odkwaszać, więc przewapnowała pewnie. Ale mogę się mylić.
Czy ktoś mądry może potwierdzić, że chloroza jest spowodowana niemożnością pobierania żelaza przez zbyt wysokie pH? A może to zatrucie fosforem (gdzieś czytałam, że też może powodować chlorozę)? No i główne pytanie - jak temu zaradzić? Czym i kiedy najlepiej podlać/opryskać/podsypać/wymienić? No i ten wybielony powojnik mnie zastanawia.
W imieniu swoim i starszej pani bardzo prszę o mądrą radę.
próbuję pomóc pewnej starszej pani w uratowaniu jej ukochanych roślinek, bo jak mówi, tylko one jej na świecie zostały. Chyba jestem na dobrej drodze, ale chciałabym się poradzić fachowców. Problemem jest chloroza niemal na wszystkim, nawet na starej czereśni. Nie jest jakaś bardzo duża, ale jest i pani spać nie daje. Chlorozy nie mają rh i hortensje. Po pierwsze zbadałam pH i wyszło 7-8, ale przy w/w roślinach pH 4-5. No to zaleciłam oprysk chelatem żelaza tego co ma chlorozę żeby przed zimą podleczyć, a potem zająć się pH (niestety nie wiem czym dokładnie było opryskane). Ponoć na niektórych roślinach pomogło, a niektóre dostały jeszcze większej chlorozy, a ukochany powojnik bylinowy zrobił się aż biały

Czy ktoś mądry może potwierdzić, że chloroza jest spowodowana niemożnością pobierania żelaza przez zbyt wysokie pH? A może to zatrucie fosforem (gdzieś czytałam, że też może powodować chlorozę)? No i główne pytanie - jak temu zaradzić? Czym i kiedy najlepiej podlać/opryskać/podsypać/wymienić? No i ten wybielony powojnik mnie zastanawia.
W imieniu swoim i starszej pani bardzo prszę o mądrą radę.