Czy ktoś wie jakie choroby mogą by przenoszone wraz z korą ozdobną? Moje rośliny nie chorowały wcześniej, miesiąc po podsypaniu ich korą, jałowce zachorowały nie wiadomo na co (forumowicze sugerują przędziorka), różom żółkną listki, na niektórych roślinach pojawiły się jakby malutkie, białe mikro pajęczynki. Słowem wszystko się zepsuło przez tę korę......Czy ktoś miał podobne doświadczenia z korą?

Nie wiem czy to wiana kory, ale bez kory też rośliny chorują, i atakują je szkodniki.
Ten rok, ze względu na łagodną zimę oraz ciepłą i wilgotną wiosnę i początek lata, jest idealny dla chorób grzybowych, a szkodniki mnożą się jak szalone.
Wg mnie, to nie wina kory.

Przychylam się do słów ,które napisała Lila.W korze bardzo często przy wilgotnej pogodzie tworzą się grzyby.Nie ma to jednak az takiego wpływu i w tak krótkim czasie na rosliny.Akurat taki przypadek.

W ofercie jest kora gruba i drobna,która jest lepsza pod rośliny?

Zawsze- przekompostowana.
Świeżą korę trzeba podsypac azofoską, by mikroorganizmy do rozkładu nie odbierały azotu z gleby, roslinom.

już podpowiadam:)
więc weź (jeśli masz możliwość) i tą i tą korę po równo:)
i jeśli jest to kora nieprzekompostowana to musisz ją podsypać azofoską.

Lepsza jest drobna - ale tylko z praktycznego punktu widzenia, bo lepiej się rozprowadza podczas rozsypywania i tworzy szczelniejszą okrywę. Dla roślin jest to bez znaczenia.

Sz.M. kupił w centrum ogrodniczym korę do obsypania mirabelek i nowej azalii pontyjskiej, a także do dosypania na rabatkach. Razem osiem wielkich worów. Miała to być dobra kora mielona...



Żeby wszystko było jasne, to coś na worku, to kawałek "kory zmielonej" pewnego wytwórcy z Pasłęka. Zawartość worka to smołowane szmaty, kawały świeżej kory, badyle i kawałki desek, jednym słowem oszukaństwo! Nazwa tego artysty dobrze widoczna na worku (na zdjęciu w pełnym rozmiarze) - ostrzegam - NIE kupujcie od niego!

O raju, a możesz to reklamować Nalewko?

To takie samo oszustwo jak z sadzonkami od kołtuniastej z allegro ( zamiast roślin - mech i korzonki w ziemi, szumnie nazwane - SADZONKAMI, a nie kłączami lub korzonkami)

Mogę reklamować, bo w końcu kupiłam w porządnym centrum ogrodniczym. Ale 1. musiałabym wtargać wszystkie te ciężary do samochodu, a to dla mnie za duży wysiłek, 2. musiałabym dowieźć je do punktu sprzedaży, a to kilkanaście kilometrów w jedną stronę, więc dodatkowe koszty, 3. otworzyłam już dwa wory, bo skąd bym wiedziała, jakie to badziewie... 4. zabawiłam się w Kopciuszka i wysypałam co drobniejsze frakcje tam, gdzie czekały na to przygotowane miejsca, a większe i "świeższe" wrzuciłam na kompostownik.

Wniosek - przestrzegam Was przed kupnem, ale sama tylko opowiem o jakości tego czegoś nazwanego Korą Mieloną tam, gdzie to kupowałam. I będę się bardzo pilnować następnym razem, kiedy będę kupowała niemal hurtowe ilości czegokolwiek.

Dlatego jak zawszę kupuję korę, która jest pakowana na miejscu lub stoi kilka już zapakowanych worków obok pryzmy. Do wyboru mielona i gruba. Od pewnego czasu biorę mieloną bo jest łatwiejsza w użyciu :):)

Takie miejsca są zazwyczaj przy 'trasach'.

Jedna i druga dobra. Gruba lepsza do krzewóe ale przy bylinach lepiej prezentuje się mielona. Nie jest taka ordynarna i lepiej się komponuje.

Pozdrawiam

Czy rozdrobnione gałązki z drzew owocowych jabłoni,gruszy śliwy nadaje się do ściółkowania iglaczków.

Jeżeli się nie mylę to kora z takich drzew jest szkodliwa ponieważ drzewa iglaste lubią odczyn kwaśny, a kora liściasta zmienia jej odczyn na zasadowy (chyba zjawisko alkalizacji).
Dodając taką korę możemy zahamować wzrost oraz spowodować sobie wprowadzenie chorób grzybowych do gleby.

To tyle poczekaj na expertów jeszcze odpowiedzi

Grubość kory dobiera się ze względu na jej zastosowanie. Jeśli chcesz nią otoczyć drobne roślinki, to trudno aby wybrać jakąś wielką i grubą

Pozdrawiam

___________________________

O dziękuję Azofoska - zapamiętam.

Wolę grubą korę ze względu na hulające wiatry i ptaki, które jakąkolwiek korę rozwalą poszukując jedzonka (grubszą łatwiej zbierać). Poza tym grubsza - rzecz jasna - wolniej się rozkłada, mniej uzupełniania. No chyba, że zależy Ci na szybkim rozkładzie (np. żeby zmienić trochę strukturę gleby) - to wtedy drobniejsza.

Tylko ja tak sobie myślę, że chyba tu głupoty piszę. Czy przekompostowana kora nie jest wyłącznie drobna, a te dostępne w ogrodniczych - grube i te drobne - nie są przekompostowane?

Nie, gruba też bywa przekompostowana Co mnie bardzo cieszy z tych samych powodów, co wymieniłaś