Witam serdecznie w 4. części mojego wątku. Powoli i u mnie w kolekcji zaczynają kwitną pierwsze kaktusy. Tym razem raptem trzy lobiwki.


TB0033.1 Lobivia minutiflora
Tres Lagunas, Salta, Argentina, 4388m


TB0135.1 Lobivia pentlandii fma. hardeniana
Potosi, Potosi, Bolivia, 3835m


TB0047.1 Lobivia tenuispina
Mendez, Tarija, Bolivia, 3681m

To są pierwsze "jaskółki" tego, co ma nastąpić w tej profesjonalnie prowadzonej i opisanej kolekcji. Bardzo ładny kwiat na trzeciej fotce.

Melduję się w IV części i nie omieszkam pochwalić kwiatu Lobivia pentlandii fma. hardeniana .

Też się melduję.
Jak zwykle "ostre" rośliny, urocze kwiaty w kamiennej ekspozycji.
Z dwoma zaprezentowanymi gatunkami to mam mały problem pod tytułem: "Wyciąganie". Chodzi o L. maximilliana i L. pentlandii. Tak obserwuję u siebie w kolekcji, że to są chyba wymagające najwięcej światła lobivie. Czasem przy największych skwarach cieniuję rośliny, żeby mi się nie popaliły i wtedy te dwa gatunki mają tendencję do zamieniania się w "kolumnowce". Szczególnie po tym jak zostały podlane.

Lobivia chrysochete v. tenuispina TB 47.1 śliczna. Cieszę się, że mam u siebie i zadebiutuje w tym roku bo pąki są.

Piękne są te żółto kwitnące lobiwie.
Zdaje się, że nie mam żadnej żółtej, muszę to czym prędzej nadrobić .

Pierwsze koty... tzn. pierwsze kwiaty na lobiviach robią wrażenie.
Szczególnie podoba mi się TB0047.1 Lobivia tenuispina - kwiat super!

Melduje się w kolejnej części Lobiwki pomału się rozkręcają... już urodziwe reprezentantki puściły się na czoło peletonu, a wiem, że dalej będzie jeszcze ładniej

Obowiązkowo się melduję w części 4
Pierwsze kaktusy zaczynają kwitnąć czyli sezon rozpoczęty
Fantastycznie to wygląda jak kwiaty są większe od samego kaktusa

I ja się melduję.
Z racji tego, że kręcą mnie te same rośliny co Ciebie, muszę pochwalić wszystkie trzy ;)
Namawiam również do pylenia i produkcji nasion, bo jeszcze wielu TB mi brakuje w kolekcji

Dzięki za miłe słowa. Dziś znów udało mi się pstryknąć kilka fotek. Nic specjalnego. Niestety mam mało czasu, bo małe dzieci są bardzo wymagające i to im poświęcam najwięcej uwagi ale czasem do foliaczka uda się zajrzeć. Martwi mnie odczyn wody. W ubiegłym roku stała się u nas bardzo twarda i już widzę, że podlewanie roślin taką wodą im nie służy.


TB0343.1 Lobivia bonnieae
Loro Huasi, W of Fiambala, Catamarca, Argentina, 2013m


TB0277.1 Lobivia maximiliana
SE of Pomata, Puno, Peru, 3875m


TB0279.1 Lobivia maximiliana
Puno, Puno, Peru, 3889m


TB0280.1 Lobivia maximiliana
Calapuja, NW of Juliaca, Puno, Peru, 3866m


TB0281.1 Lobivia maximiliana
Ayaviri, Puno, Peru, 3914m


TB0283.1 Lobivia maximiliana v. sicuaniensis
Sicuani, Cuzco, Peru, 3575m


TB0262.1 Lobivia pampana
Yura to Pampa de Arrieros, Arequipa, Peru, 3235m


TB0264.1 Lobivia pampana
Pampa de Arrieros, Arequipa, Peru, 3791m


TB0276.1 Lobivia pentlandii
Desaguadero, Puno, Peru, 3859m


TB0610.1 Lobivia pentlandii
Santiago de Uari, S of Challapata, Oruro, Bolivia, 3769m


TB0054.1 Lobivia pugionacantha v. culpinensis
Mal Paso, W of Impora, Chuquisaca, Bolivia, 3934m


TB0558.1 Lobivia pugionacantha v. haemantha
Huasinota, Chuquisaca, Bolivia, 3412m


TB0165.1 Lobivia pugionacantha v. versicolor
Quis, N of Incahuasi, Chuquisaca, Bolivia, 3874m

Wszystkie super , zwłaszcza moje ulubienice L. pentlandii

Maximilianki fajne. Kwiaty niczym płonąca lawa.
Podlewasz wodą wodociągową, ze studni czy też deszczówką?

Rośliny wypielęgnowane, ich "ozdoby" - ciernie, kwiaty oraz sceneria fotek taka, jakby to wszystko rosło, kwitło i utrwalane było w naturze - na "żywo". "Kosztuje" to dużo wiedzy, pracy, ale efekt do pozazdroszczenia i naśladowania .

Wspaniałe roślinki, doskonałe kwiaty, super fotki!

Śliczne kwiatuszki na wszystkich Lobivia maximiliana, to samo Lobivia pampana - za to właśnie bardzo cenię sobie te właśnie gatunki. Jednak ta naj dzisiaj to TB0343.1 Lobivia bonnieae - prawdziwa gwiazda!