Ulubione storczyki Art :) cz.2

Awatar użytkownika
Piotr=)
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5060
Od: 24 maja 2008, o 17:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Łańcuta (Podkarpacie)

Re: Ulubione storczyki Art :) cz.2

Post »

Cuda i cudeńka gratuluję po tylu latach kwitnienia hoji, ja na swoją czekałem 4 lata ;)
Spis tematów
Róbmy w życiu to co nas cieszy ;)
Awatar użytkownika
-ewelina-
500p
500p
Posty: 677
Od: 14 sie 2007, o 23:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ulubione storczyki Art :) cz.2

Post »

:) Nie dość, że Dendrobium żyje, to jeszcze zdrowiem tryska :)
hoja śliczna! Pluszowa, a jednocześnie woskowa ...

Zmiany na Phal. Mini Mark wyglądają znajomo :?


Pozdrawiam,
Ewelina
Migrenqa
500p
500p
Posty: 517
Od: 2 lut 2010, o 19:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Ulubione storczyki Art :) cz.2

Post »

Brzydko wyglądają te zmiany na MM. Dawno swojego kupiłaś? I Gdzie jeśli wolno wiedzieć?
Pozdrawiam Agnieszka
Awatar użytkownika
Petra
200p
200p
Posty: 446
Od: 13 cze 2006, o 21:44

Re: Ulubione storczyki Art :) cz.2

Post »

Co z Tymi dendrobiami jest nie tak :?: u mnie w zimie też wystąpiły takie plamy, jak na razie 2 dendrobia ogołociły się za wszystkich listków ale idą nowe przyrosty które nie mają tych plamek a na innych postęp choroby się zatrzymał i jak na razie jest okey, wszystkie dendrobia potraktowałam mocną chemią ( miedzian rozrobiony z odrobiną wody, ma działanie grzybobójcze i bakteriobójcze, topsin jest tylko grzybobójczy dlatego uznałam że wykorzystam miedzian) posmarowałam listki z obu stron i zostawiłam, po 2 tygodniach zmyłam i posmarowałam tym razem nierozrzedzonym Topsinem , znów odczekałam 2 tygodnie i potraktowałam od nowa miedzianem, przy podlewaniu też przelewałam podłoże miedzianem w dawce zalecanej przez producenta, wszystkie rośliny które stały na tym samym parapecie przechodziły opryski z miedzianu zapobiegawczo

a tu te dendrobia, rosną nowe przyrosty więc może będzie dobrze
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Uploaded with ImageShack.usObrazek

trzymam kciuki za Twoje dendrobia i inne storczyki na których wystąpiły zmiany ;:108
Awatar użytkownika
Art
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3388
Od: 27 sie 2007, o 20:04
Lokalizacja: Gliwice

Re: Ulubione storczyki Art :) cz.2

Post »

justus27 pisze:Piękna cambria. Widziałam i wąchałam ją raz w Castoramie. Niestety jej nie kupiłam, do dziś żałuję. Może kiedyś jeszcze trafię na nią ;:224

Ściskam mocno kciuki za Promeneę, ja...swoją przelałam i zaczęła mi podgniwać. Teraz jest lepiej, bo ją troszku przesuszam.

Uwielbiam to bordowe dendrobium, dobrze, że odpowiednio wczesnie Zareagowałaś. Mam nadzieję, że zmian więcej nie ma. A maleńka psb podrosła ;:108
Justynko, chyba warto było kupić tę złocistą cambrię. Jest niezwykle wdzięczna. I jeśli nie choruje, to kwitnie co rok jak w zegarku, w dodatku
zawsze dwoma pędami naraz. Miałam dzięki niej tyle nauki w uprawie, że starczyłoby za kilka lat doświadczeń. Ale żyje i kwitnie nadal.
I jest na żywo jeszcze piękniejsza, bo kolory bardziej nasycone, a kwiaty pachną :)

Co do Promenei, to straty w pączkach dopatruję w jakiimś wymaganiu rośliny właśnie w podlewaniu.
Myślę teraz, że pączkom w większości starczy wilgoć zmagazynowana w pseudobulwach. A wodę należy dostarczać w tym czasie jak na lekarstwo.
Ja podlewałam b. ostrożnie, ale i tak pączki niektóre brązowiały, a niektóre jakby zasychały. I bądź tu mądrym ;:24

Piotrze, dziękuję :) Moja hoja trafiła już do Cioci. Była już ogromniasta. Nie na moje warunki. Tak więc na pożegnanie podziękowała mi za opiekę :wink:
Pokażę ją w pełnej okazałości w dziale 'doniczkowym'.

Petro, chylę czoła przed Twoją determinacją w walce o dendrobia. Boję się chemii, ale jak trzeba, to trzeba - przynajmniej spróbować ;:108
I jak u Ciebie widać, było warto.
U moich chorych plamki na dendrobium były innego rodzaju niż na Mini Marku. Ja dziś oddzieliłam moje MM. Zdrowy jest juz osobno. Ciekawe, czy zaraził sie już
tym dziadostwem ???

Migrenqo, kupiłam go parę lat temu na wystawie w Sosnowcu, ale to nie ma znaczenia. Był u mnie zdrowy około trzech lat i regularnie kwitł.
Ta zaraza pojawia się nie wiadomo skąd. A może robimy jakieś błędy w uprawie, z których nie zdajemy sobie sprawy.
Może też być, że rośliny po kilku latach uprawy parapetowej (obcej dla nich) tracą z czasem odporność :?:

Ewelino, może warto powalczyć tak jak Petra opisuje ? Ale to duuuużo pracy przy większej ilości chorowitków i równie dużo chemii :?
Może wybrać te najbardziej 'nadziejne'?
Awatar użytkownika
akwarybka
500p
500p
Posty: 577
Od: 23 maja 2010, o 01:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Norwich / Anglia

Re: Ulubione storczyki Art :) cz.2

Post »

Postępy na dendrobiach bardzo cieszą, trzymam za nie kciuki. ;:138
Kurcze szkoda tego MM :(
Hoja przepiękna, myślę o zaopatrzeniu się w jakąś :)
Awatar użytkownika
Petra
200p
200p
Posty: 446
Od: 13 cze 2006, o 21:44

Re: Ulubione storczyki Art :) cz.2

Post »

Na pocieszenie napiszę że z tymi dendrobiami stało 6 innych dendrobiów które też wykazywały objawy choroby ale już nic im nie jest, są zieloniutkie, utrzymały się wszystkie listki a jedno z nich ma nowy pędzik kwiatowy, jeszcze malutki ale może tym razem będą kwiatuszki, podejrzane phalaenopsisy potraktowałam w ten sam sposób i kolejne listki są już zdrowe

trzymam kciuki za zdrówko Twoich podopiecznych
Awatar użytkownika
Agita
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2327
Od: 5 lis 2008, o 15:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Ulubione storczyki Art :) cz.2

Post »

Asiu, a co z tym MM- będziesz o niego walczyć, czy się go pozbędziesz? Choroba jest już zaawansowana...
Nie widziałaś nic wcześniej, tak nagle to się pojawiło i od razu w takim stanie? U mnie takie ciemnożółte, jakby suche, plamy i zmiany na pędzie robiły się dopiero po dobrych kilku tygodniach obecności jaśniejszych plam na liściach.

Dziewczyny, będę Wam kibicować ;:215 Fajnie by było jakbyście się podzieliły wieściami i zdjęciami co jakiś czas- wiele osób będzie jeszcze mogło z tego skorzystać; jak widać coraz więcej z nas ma tego pecha... :x

[Asiu, hoja piękna- bardzo je lubię! :) Miałam kiedyś taką wielką, kwitnącą jak szalona, aż głowa bolała od zapachu- po przeprowadzce strasznie mi zmarniała, teraz się dopiero odbudowuje, ale też nie ma szans na kwitnienie, bo ze wszystkich słonecznych miejsc wyparły ją storczyki ;) Gratuluję Ci, Asiu, kwitnienia!]
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Awatar użytkownika
-ewelina-
500p
500p
Posty: 677
Od: 14 sie 2007, o 23:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ulubione storczyki Art :) cz.2

Post »

Asiu, nie o pracę chodzi, a o moje zdrowie :roll:
Pamiętam zmagania dziewczyn i efekt końcowy, dlatego zastanawiam się czy warto.

W chwili obecnej zmiany na liściach ma tylko 9 Phal. - nie jest źle.
Wyniosłam je na balkon, z braku innych środków potraktowałam Provado i pędzę na przegląd pozostałych.

Agnieszko, zrobiłam kilka zdjęć, oby nikomu się nie przydały!


Pozdrawiam,
Ewelina
Awatar użytkownika
Agita
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2327
Od: 5 lis 2008, o 15:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Ulubione storczyki Art :) cz.2

Post »

Ano właśnie, ja osobiście odpuściłabym typową chemię- szkoda zdrowia (podobno jest rakotwórcza), a jak widać było na kilku forumowych przykładach, nie przynosi pożądanego skutku :? Osobiście wypróbowałam bez skutku previcur, miedzian i topsin (plus biosept, antybiotyk z grupy tetracyklin, propolis, aspirynę).
Natomiast polecam Wam biochikol, jest ekologiczny- zaleta nie do przecenienia, a poza tym to jedyne co u mnie odniosło jakiś skutek- oczywiście nie na roślinach mocno zaatakowanych, ale tych w stadium początkowym choroby. No i zabezpiecza, uodparnia rosliny, również na choroby wirusowe. Stosuję go regularnie od roku i jak na razie- odpukać- sytuacja wygląda na opanowaną. Dodam jeszcze, że nie robię oprysków (w tym przypadku będą raczej za słabe), tylko po prostu podlewam nim; przelewam, aż ścieknie na nieco roztworu na podstawkę, zostawiam i roślina go sobie wypija po jakimś czasie. U vand kładę na grubsze korzenie waciki namoczone w roztworze.
Powiem szczerze, że ja nie czekałabym na dalsze objawy, tylko podlałabym lub chociaż opryskała wszystkie zagrożone rośliny (te, co stały w tym samym pomieszczeniu lub miały jakiś kontakt z chorymi) tym mocniejszym roztworem biochikolu, dla chorych roślin, 20ml/1l.

Ewelinko, fajnie, że pokażesz zdjęcia- pewnie, najlepiej byłoby żeby już nikt nie musiał korzystać z takiej pomocy, ale jak sobie każdy dobrze obejrzy, to od razu będzie wiedział co robić w razie takiego ewentualnego niefortunnego odkrycia, i wtedy może straci jedną roślinę, a nie dwadzieścia...
I niestety, te 9 sztuk, to może być wierzchołek góry lodowej- no chyba, że one wszystkie stały razem i z dala od innych..?


Trzymam mocno kciuki!!

P.S. Aha, oglądajcie rośliny pod światło, u mnie w początkowym stadium było nieraz coś widać tylko tak.

edit: Wieczorem pokażę u siebie zdjęcia roślin z chorobą traktowanych od roku biochikolem- wg mnie to dowód, że on potrafi tę chorobę "przyblokować".
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Awatar użytkownika
justus27
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16365
Od: 18 mar 2009, o 18:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gorlice/małopolska

Re: Ulubione storczyki Art :) cz.2

Post »

Wow...ale wpisów... Pięknie Asiu, odżywa Twoje dendrobium po "operacji" i na dodatek będą kwiatuszki. Już się ich doczekać nie mogę ;:65

Kawałeczek masdevallii od Madzi nieźle się zapędzikował. Taka mała roślinka, a już chce kwitnąć. Ma silną wolę "Życia".

Szkoda, pączków na Promenei. Też z moją się dogadać nie mogę. Ale stwierdzam, że lepsze troszkę ją przesuszyć niż przelać ;:224

Cambria pachnie, wiem, wąchałam ją. Na dodatek na żywo, ślicznie się jej błyszczą kwiaty, wydaje mi się, że jest woskowa. Ale to tylko moje domniemanie...
parapetowce
Tylko marzenia serca się spełniają.
Awatar użytkownika
Henrykbb
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1660
Od: 28 lut 2010, o 13:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Ulubione storczyki Art :) cz.2

Post »

Smutne te wpisy ale i optymistyczne.Dobrze,że tak dożo i szczegółowo piszecie na te tematy.
Pozdrawiam,Henryk

Moje Storczyki
Awatar użytkownika
Art
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3388
Od: 27 sie 2007, o 20:04
Lokalizacja: Gliwice

Re: Ulubione storczyki Art :) cz.2

Post »

Basiu, Petro, Agnieszko, Justynko, Henryku, dziękuję Wam za troskę ;:196

Co do Mini Marka, to jedna z dwóch bliźniaczych roślin zachorowała gdzieś w marcu. Pokazane zdjęcie ze zmianami było robione 26 marca.
Roślina potraktowana została Physanem, ponieważ jest to środek grzybobójczy i wirusobójczy.
Niestety nic to nie pomogło i w sobotę nie było już czego ratować. Natomiast być może zastosowanym środkiem uchroniłam drugą roślinę.
Pewności jednak nie mogę mieć. Będę obserwować i na pewno zdam relację.

Ewelino, widziałam W Twoim wątku wszystkie zmiany na liściach i mam wrażenie,że jest kilka rodzajów tych zmian - tak jakby kilka różnych
chorób (żółte plamy o okrągłym kształcie, jasnobrązowe plamki nieregularne i brązowe wgłębienia). Nie wiadomo, czy na wszystko działa to samo ???

Twoje zdrowie jest jednak najważniejsze ;:108
Zablokowany

Wróć do „Moje storczyki !”