A na róże czekam z utęsknieniem, dosadziłam kilka na jesieni i pąki im nabrzmiały jak wiosną . Taka to u nas zima

Oj tak LO polecam wszystkim.ewarost pisze:Witam jak obiecałam to wstąpiłam... zazdroszczę możności niekopczykowania róż na zimę i tej LO... chyba będę musiała ją zaprosić... Mam co prawda kilka tzw. jadalnych, ale ta ma imponujące rozmiary, pachnie i jest jadalna wiec jak tu się jej oprzeć.
Dokładnie, po co tracić cały sezon.ewaidc1198 pisze:Jesienią? A czemuż to jesienią ? Ja bym przesadzała teraz