Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7506
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Post »

Alice, z tych które mam na działce zaraza ziemniaka nie tknęła koktajlowego Black Cherry- ale szara pleśn jak najbardziej. W niewielkim stopniu (pamiętam, że tylko kilka liści porażonych zarazą usunęłąm) Black Krim (na nim szara pleśń zniszczyła wszystkie kwiaty, poza pierwszymi gronami) i Monroe- ma stosunkowo dużo owoców. Dobrze sobie radzi też Henryka.
Kończą wegetację Lima i Dyno (od Ani) a reszta odmian rośnie, rośnie i rośnie, zawiązując owoce.
Najwięcej szkód poczyniła oczywiście szara pleśń, bo zniszczyła kwiaty. Z zarazą można sobie jeszcze jakoś poradzić, nawet jak zaatakuje liście to przynajmniej owoce zdążymy ochronić.
mila1003
200p
200p
Posty: 487
Od: 9 mar 2009, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląsk

Post »

Ja jestem wyjątkowo zadowolona z tatoo - w przypadku zarazy oczywiście. Moje gruntowe też po raz drugi załapały zarazę (znowu koktajlowy gruszkowy - na innych krzakach nic ). Tak jak i poprzednim razem - gdzieś na początku lipca, zrobiłam jeden oprysk i wystarczyło. W szklarni jak do tej pory zarazy brak tzn znalazłam jedną plamę na Monroe przy okazji opryskiwania grevitem. Po dwóch dniach lustrując stan pomidorów ze zdziwieniem stwierdziłam że nie ma nowych plam zarazy. Zupełnie jakby oprysk grevitem dał sobie radę. Pomidory już po raz trzeci opryskiwałam - dwa razy biosept, trzecim razem grevit i efekty są widoczne. Na początku dostały dwa razy chemię na alternariozę, potem raz na zarazę tatoo, a pomidory w gruncie dostały kilka dni temu jeszcze jeden oprysk tatoo. W porównaniu z poprzednimi latami mam wrażenie jakby zaraza omijała mnie szerokim łukiem i oby tak dalej. Nie wiem czy to mikoryza działa cuda czy biosept/grevit więc w przyszłym roku znów zaaplikuję im jedno i drugie.
Awatar użytkownika
Suppa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2022
Od: 6 mar 2008, o 09:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum

Post »

U mnie niestety jest coraz gorzej, chyba nadchodzi koniec dla moich tegorocznych pomidorków :cry: . Jak na złość jeszcze ma padać.
Zabieg który wykonałem Signum tym razem nie okazał się tak skuteczny jak przy lipcowym ataku, widzę postępy zarazy a niektóre krzaki już do połowy zżółkły...

Teraz mam dylemat, gdyż zostały mi tylko preparaty o 7 dniowej karencji a owoce bardzo szybko dojrzewają - dwa dni temu przed opryskiem oberwałem wszystkie choć trochę zapłoniałe a dziś już jest wiele zaczerwienionych, a co dopiero po tygodniu...
Co robić? Jak postępujecie u siebie w takiej sytuacji?
Pozdrawiam, Maciek.
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7506
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Post »

Maćku, nie obrywam, wiszą sobie na krzakach. Pomidorów do spożycia mam dostatek i na tydzień starcza a te na przeciery mogą sobie spokojnie czekać.
mila1003
200p
200p
Posty: 487
Od: 9 mar 2009, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląsk

Post »

A próbowałeś tatoo? Ma 3 dni karencji.
Kosiarz
200p
200p
Posty: 237
Od: 9 cze 2008, o 23:40
Lokalizacja: Radzyń Podl. / Łuków

Post »

Suppa pisze:Teraz mam dylemat, gdyż zostały mi tylko preparaty o 7 dniowej karencji a owoce bardzo szybko dojrzewają - dwa dni temu przed opryskiem oberwałem wszystkie choć trochę zapłoniałe a dziś już jest wiele zaczerwienionych, a co dopiero po tygodniu...
Co robić? Jak postępujecie u siebie w takiej sytuacji?
Preparaty zawierające cymoksanil zazwyczaj mają dość krótki okres karencji - 4 dni. Czyli np. Tanos 50WG, Curzate i Toska 72,5. Krótki okres karencji ma też wyż wym. Tatoo.
Jest też Grevit 200SL - 0 dni.
Awatar użytkownika
Space99
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 878
Od: 27 mar 2009, o 12:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Alwernia - małopolska
Kontakt:

Post »

Dzisiejszy przegląd w tunelu i znalazłem dwa nowo zarażone liście na malinówce więc musiałem oberwać co dojrzało i opryskałem Mildex'em (zobaczymy co potrafi). Na zewnątrz krzaków pomidorów już prawie nie ma więc dziś wyrwałem i będzie ognisko. Kilka krzaków ziemniaków rosnących na miejscu wyrzucania obierków ktore były przepiękne (aż się dziwiłem że przeżyły nietknięte pierwsze fale zarazy), od wczoraj wyglądają jakby je ktoś pochlapał zarazą, nawet po łodygach.

Więc również polecam wzmożone kontrole liści pomidorów i interwencje za wczasu.
Pozdrawiam Marcin
Moje winorośla
Awatar użytkownika
lukaszx95
100p
100p
Posty: 135
Od: 19 cze 2009, o 16:54
Lokalizacja: Jaworzno (Śląskie)

Post »

Powiedz mi Marcin jak odmierzasz MILDEX ,ja mam zawsze z tym problemy.
Awatar użytkownika
Suppa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2022
Od: 6 mar 2008, o 09:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum

Post »

Dzięki za odpowiedzi :)
Tatoo niestety nie posiadam, a w tym roku już tyle wydałem na różne opryski że nie uśmiecha mi się robienie kolejnych zakupów :wink:
Ale Kosiarz oświeciłeś mnie: mam przecież Curzate M, tylko zapomniałem że ma tak krótką karencję więc ono pójdzie na kolejny zabieg a dalej zobaczymy, może już nie będzie potrzeby lub sensu opryskiwania.
Pozdrawiam, Maciek.
Kosiarz
200p
200p
Posty: 237
Od: 9 cze 2008, o 23:40
Lokalizacja: Radzyń Podl. / Łuków

Post »

lukaszx95 pisze:Powiedz mi Marcin jak odmierzasz MILDEX ,ja mam zawsze z tym problemy.
Wprawdzie pytanie nie było skierowane do mnie, ale znając gęstość nasypową tego preparatu, która wynosi 740 kg/m3 odmierzanie w ~ innych wartości nie jest już trudne.
Awatar użytkownika
arisza
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 570
Od: 2 lut 2009, o 10:44
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post »

Kosiarz to żeś teraz odpowiedział ludziom , którzy nie wiedzą jak odmierzyć środek , bardzo zrozumiale (po byku fest- jak to mówią górale ) :lol: :lol: :lol: Nie zapominaj , że na forum nie wszyscy są takimi profesjonalistami ja Ty :wink:

Łukasz jeśli masz pomidorki w gruncie to musisz dać 3,5 gram Mildexu 711,9 WG na 1 litr wody .
Jeśli pod osłonami to 3 gramy na 1 litr wody.

pozdrawiam
Agnieszka
Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak Rośliny, pozbawieni miłości więdną...
Kosiarz
200p
200p
Posty: 237
Od: 9 cze 2008, o 23:40
Lokalizacja: Radzyń Podl. / Łuków

Post »

Hehe, arisza - ale ja poszedłem w zupełnie innym kierunku ;) - myślałem że problemem lukasz'ax95 jest odważanie Mildexu - czyli założyłem, że nie ma odpowiednio dokładnej wagi (lub w ogóle). Napisałem więc jak ~ odważyć "x" g/kg/itp, pojemnikiem o pojemności "y" /ml/l,itp. Nie jest to może super dokładny sposób - nie bierze się tutaj pod uwagę np. późniejszego zawilgocenia preparatu, zmniejszenia odległości między cząstkami wraz z upływem czasu, ale mimo wszystko jest to w miarę dobra metoda.

3,5g na 1l H2O

gęstość 0,74g na 1cm^3 - czyli 0,74g na 1ml

po prostych obliczeniach (3,5/0,74)

4,73ml na 1l H2O.
Jeżeli nasz preparat nie jest mocno zawilgocony, to powinno to zaważyć 3,5g.
Agapa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1597
Od: 29 maja 2009, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Post »

Proszę o radę światłych w uprawach pomidorów forumowiczów:
Obrazek

Tak wygląda jeden liść, a tak cała roślina:

Obrazek

Czy coś da sie jeszcze uratować?
Pryskałam Ridomilem 2 razy i kilka razy podlewałam gnojówką ze skrzypu. Rośliny zasilane były nawozem do pomidorów
Proszę o pomoc i z góry dziękuję
Pozdrawiam
Aga
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”