Pomidory - choroby i szkodniki - cz.2

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Space99
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 878
Od: 27 mar 2009, o 12:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Alwernia - małopolska
Kontakt:

Post »

kluska pisze:...Po czterech dniach od oprysku oberwałam wszystkie chore liście, tak więc krzewy zostały tylko z czuprynką na górze....
U mnie tak samo :/ Obecnie opusciłem krzaki i nawet wilków nie obrywam żeby coś się zazieleniły.
Myśle że waryrto byłoby opryskać jakimś preparatem zapobiegawczo interwencyjnym (innym niż poprzednio).
Co ciekawe w komunikatach "Zaraza ziemniaka - (Termin zabiegu minął)"
Pozdrawiam Marcin
Moje winorośla
Alice
200p
200p
Posty: 269
Od: 28 mar 2009, o 10:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląskie

Post »

u mnie chyba też zaraza została pokonana. Nie ma mnie już w domu jakiś czas więc jakby zaraza postępowała to po takim czasie ktoś by to zauważył a jak wyjeżdżałam to już wydawało mi się ,że zmiany były suche. Teraz tylko czekać aż pomidorki dojrzeją :D
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2115
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Post »

kluska pisze:Jutro minie 14 dni jak zrobiłam oprysk Tattoo. Przyznam, że pomidory były w tragicznym stanie, plamy zarazy były nawet na łodygach. Po czterech dniach od oprysku oberwałam wszystkie chore liście, tak więc krzewy zostały tylko z czuprynką na górze. Aktualnie wszystkie liście zdrowe, plamy na łodygach calkowicie zasuszone. Krzaki wyglądają jakby były w dobrej kondycji, owoce zaczynają dojrzewać. Czy mam jutro powtórzyć oprysk?
Magda
Skoro choroba była zaawansowana , trzeba już wykonać drugi oprysk . Przy małym porażeniu po peirwszym oprysku można czekać dłużej .

Pozdorwienia , kozula .
Awatar użytkownika
Milosz-s
200p
200p
Posty: 249
Od: 29 maja 2007, o 16:27
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań strefa 7a

Post »

Nie mam dotychczas żadnych oznak zarazy. Czy w związku z tym że dla nas w/g PIORIN "termin zabiegu minął" mogę odpuścić sobie oprysk profilaktyczny ( ostatni 10 dni temu AMISTAR ) ?
W sygnalizacji PIORIN jest zagrożenie alternariozą.
Cieplutkie, słoneczne, już wiosenne, pozdrowionka z Jelonka - MIŁOSZ
R.O.D. Jelonek k. Poznania
Alice
200p
200p
Posty: 269
Od: 28 mar 2009, o 10:20
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Śląskie

Post »

a jeśli zmiany były niewielkie to wystarczą 4 opryski w odstępach 3 dniowych ?? był okres ,że pryskałam zaatakowane miejsca codziennie ale nie wiem ,czy coś takiego skutkuje
Awatar użytkownika
Suppa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2022
Od: 6 mar 2008, o 09:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum

Post »

Witam. U mnie także nadal spokój z zarazą, poza tym trochę atakuje szara pleśń i wychodzą niedobory składników na niektórych odmianach ale to nic poważnego. Ostatnio pryskałem 13 dni temu Amistarem i nie ma żadnych nowych plam zarazy :) Myślę że teraz jest jakaś "przerwa", bo mimo opadów i ostatnio chłodów nie pojawiły się objawy.

Co do profilaktyki - postanowiłem że nie będe niczym pryskał dopóki nie nastąpi kolejny atak bo za dużo już tych zabiegów...

Alice - myślę że przy małych zmianach wystarczą 2 zabiegi co 3 - 4 dni najlepiej preparatami o różnych substancjach aktywnych.
Pozdrawiam, Maciek.
jagusia04
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 7
Od: 30 lip 2009, o 12:29

Witajcie

Post »

Jestem nowa i tego roku pierwszy raz posadziłam pomidorki i posadziłam w gruncie. Wyhodowałam je od ziarenka. Przeszłam taże przeprawę tak jak i Wy z zarazą ziemniaczaną. Przyznam że na sąsiednich ogrodach zaraza zniszczyła uprawy. Opryski jakie wykonywałam: zaraz po posadzeniu Miedzian, później po ok 2 tyg Bravo. Tak naprawdę te opryski mało dały, gdyż cały czas lało we Wrocławiu. Gdy pojawiły się pierwsze objawy zarazy (koniec czerwca /początek lipca) wykonałam oprysk Curzate i po 5-6 dniach Tatoo i tak oto pozbyłam się wstrętnej zarazy ziemniaczanej. Oczywiście usunęłam wszystkie liście i łodyżki, gdzie pojawiła się zaraza. Teraz zamierzam opryskiwać pomidorki wywarem ze skrzypu, zobaczymy czy da radę ochronić roślinki. Dodatkowo systematycznie obrywam liście od spodu i gdy widzę jakiś listek gdzie zaczyna go brać zaraza to też szybko się pozbywam go. Właściwie to działkę sprawdzam prawie codziennie.

Na działce rosną różne pomidorki: malinowe, bawole serca, karłowe żółte i czerwone(bardzo obrodziły mi) i koktajlowe. Kilka malinowych niestety w bardzo dziwny sposób padło. Zaczęło się od więdnięcia pierwsze wierzchołków, i później cała roślina. Dodam ze na roślinie nie widać nawet zarazy. Po wykopaniu i obejrzeniu mogłam tylko stwierdzić że styk korzeń /ziemia był nasiąknięty wodą ale kolory normalnej zieleni. Podejrzewam ze miały za mokro lub moja koleżanka za dużo odżywki do nich sypnęła. A co Wy o tym myślicie??

Co do oprysków jeszcze to udało mi się porozmawiać z jednym z zawodowych ogrodników i mówił aby nie opryskiwać dużo razy środkami systemicznymi przeciw zarazie, gdyż zaraza się uodparnia na nie i to tylko strata kasy dla nas. U mnie środek Tatoo bardzo dobrze sobie poradził z zarazą. na razie mam spokój i mam nadzieję że już będzie cieplej i moje pomidorki urosną.

Jeśli sprawa tyczy się oprysków miedzianem, to nie jest to preparat, który zwalcza zarazę. Ogólnie jego działanie podobno polega na tym , ze miedzian składa się z takich mikro-trójkątów i one przyczepione do rośliny (po oprysku) nie dają namnażać się grzybowi, gdyż nowo-powstała grzybnia przebija się o te trójkąciki. To jest wypowiedź ogrodnika z zawodu.

Pewnie już to wszystko wiecie, ale może pomogę komuś nowemu :), tymi informacjami. No i dzisiaj idę zrobić zdjęcia moich pomidorków. Może nie są przepiękne ale za to jakie smakowite :), myślę ze w tym roku to mało kto ma dużo pomidorów na krzaku, mówię tutaj o amatorskiej uprawie :)
jagusia
Jo2020
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 37
Od: 29 lip 2009, o 19:47
Lokalizacja: mazowsze

Post »

witam serdecznie wszystkich
pomóżcie uprawiam od lat tą samą odmianę pomidora MONROE,jest to odmiana mięsista,wielkoowocowa według mnie naj .......stara jak świat i mało na co uodporniona obecnie mam już na niej brunatną plamistość :evil: :twisted: i mimo wietrzenia i pryskania (gwarant, topsin,mytos to szara pleśń) pojawiła się o wiele wcześniej niż do tej pory
pomóżcie szukam złotego środka
pozdrawiam Jo2020
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7506
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Post »

JO, wyczytałam, że brunatna plamistość atakuje tylko liście, nie atakuje łodyg i owoców.
Opryski preparatami zawierającymi chlorotalonil (zapobiegawcze Brawo i Gwarant i jest też w Tatoo-systemiczny) oraz tiofanat metylowy (Topsin).
Erazm
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6949
Od: 17 sie 2005, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: centrum

Post »

Alice pisze:a jeśli zmiany były niewielkie to wystarczą 4 opryski w odstępach 3 dniowych ?? był okres ,że pryskałam zaatakowane miejsca codziennie ale nie wiem ,czy coś takiego skutkuje
Suppa pisze:...Alice - myślę że przy małych zmianach wystarczą 2 zabiegi co 3 - 4 dni najlepiej preparatami o różnych substancjach aktywnych.
O czym piszecie :?: Opryski wykonujemy nie częściej jak co 7 - 10 dni stosując przemiennie preparaty. W razie choroby grzybowej używamy tylko preparaty o działaniu interwencyjnym. Stosowanie preparatów profilaktycznych nic nie da.
Jo2020
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 37
Od: 29 lip 2009, o 19:47
Lokalizacja: mazowsze

Post »

wielkie dzięki gienia
tylko ja już pryskalam gwarantem ( brawo i gwarant to jest jedno tylko inna firma) jakieś miesiąc temu z 3 rzay zapobiegawczo i nia fakt musze spróbować tatoo tylko ile to ma dni karencji muszę sprawdzić :D :)
pozdrawiam Jo2020
mila1003
200p
200p
Posty: 487
Od: 9 mar 2009, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląsk

Post »

Tatoo ma 3 dni dla pomidora
Awatar użytkownika
Suppa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2022
Od: 6 mar 2008, o 09:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum

Post »

Erazm pisze:O czym piszecie :?: Opryski wykonujemy nie częściej jak co 7 - 10 dni stosując przemiennie preparaty. W razie choroby grzybowej używamy tylko preparaty o działaniu interwencyjnym. Stosowanie preparatów profilaktycznych nic nie da.
Mi chodziło oczywiście o preparaty interwencyjne :wink: U mnie atak zarazy był tak nasilony że już po 3 dniach od pierwszego zabiegu masowo pojawiały się nowe objawy, więc musiałem użyć drugiego preparatu aby ratować dobytek.
Pozdrawiam, Maciek.
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”