MENA515
ja siałam dynie do doniczek i dopiero rozsady do gruntu. Wyśmienicie się to udaje, ale pod pewnymi warunkami:
- jedno nasionko do jednej doniczki lub większego pojemnika po jogurcie i od razu do ziemi wsypywałam troszkę granulowanego obornika, ponieważ dynie są strasznymi głodomorami
- nie zmieniać dyniom mieszkanek, bardzo tego nie lubią - jedna docelowa przeprowadzka w zupełności wystarczy
- rozsadę hartować dozując naturalne słońce bez szyby, żeby roślinka od razu wywalona na dwór nie została poparzona (nie potrafię podać minimalnej ilości dni i godzin tego hartowania, ja starałam się wystawiać nawet przez 2 tygodnie dzień w dzień i w pierwszych dniach nie eksponować na słońcu, tylko stawiać w półcień)
- przed wsadzeniem ślicznej wyrośniętej rozsady na miejsce docelowe dobrze podlać ziemię w pojemniku/doniczce, żeby bryłka łatwo dała się wyjąć w całości bez uszkodzenia bryły korzeniowej
- przeprowadzić roślinkę do bogatej w składniki odżywcze ziemi - wsadzić baaaardzo delikatnie wraz z całą bryłą i zawartością pojemniczka
Powiedzmy, że na 4 tak posadzone, jedna robi kaput.
Doniczek torfowych ani tutek po srajtaśmie nie polecam, wcale nie rozkładają się tak szybko, a tylko kłopot z podlewaniem siewek i rozsady
pozdrawiam serdecznie znad puree z dyni wyżej opisanym sposobem uprawianej w ogródku. Mniam
