Ochrona starych drzew owocowych
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2551
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ochrona starych drzew owocowych
P.S.
Może to należy już objaśniać, gdyż nowoczesne sadownictwo, "intensywne" nie wspomina i wręcz się starannie stara nie pamiętać ...
Drzewo ma system korzeniowy.
Ten zasię sięga ze 2-3 razy dalej niż korona; zależy jak gleba, może i dalej na słabym.
Pomyślcie jak to wychodzi w przestrzeni, w realu, na pole: np. korona średnicy 5 m, a korzenie średnicy 15.
Pole powierzchni
Drzewo potrzebuje tyle ziemi by zaopatrzyć się w wodę i pokarm, i zdrowo rosnąć zatem.
Zatem że miał chłop pole, czasem jakie mniej do orki zdatne, to drzewa na nim sadził w odległościach rozsądnych; a pomiędzy na początek choćby warzywo uprawił na oborniku, czy coś, aby i glebę co polepszyć; albo i gąski popasał.
I rosły, jeść nie wołające, zdrowe, owoc dając bez nakładów i wielkiej roboty.
A zatem co będzie jeśli posadzimy takie drzewa w rozstawie mniejszym niż ich naturalna wielkość, fi korony?
No i można sypać nawozami, nawadniać, wytępić wszelką trawkę i wszelkie inne życie biologiczne- by drzewom nie odbierało; a gdy i tego nie dość jeszcze polewać nawozem po liściach, skoro korzenie pobrać nie wydolą.
A i ciąć do zera, co roku, a kombinować jakoweś sztuczne "systemy prowadzenia" koron, aby słońce mogło docierać do liści, skoro normalnie, od boku, nie dojdzie - sąsiednie zasłonią.
I tak, końbinując jak ten koń pod górkę, wyciska się "wysoki plon z ha"; przez jakie lat 10, nim zginą marnie mimo stałego "leczenia".
Za jaką cenę? Hektar niechby 50 tysi, a "koszt urządzenia sadu" - 150. I dodać coroczny koszt "zabiegów"...
Logika biznesa, nie?
Zresztą ... kim jestem by rechotać: w mieście przy domku nasadziłem kupę drzew co 2 m, albo i mniej. Wszystko silnie rosnące: jabłonie na antonówkach (i na własnych) grusze na kaukaskiej, śliwy, morele na ałyczy, itp et caetera...
Ale nie są nawożone (w ogóle) ni nawadniane, bo nie o plon szło jeno smaków rozmaitość i by cały czas; a utrzymać toto zdrowo jest wyzwaniem, fakt. Wcale nie radzę.
Ale da się, możliwem jest.
Tylko nie pytajcie jak to "formować i ciąć" - ja te drzewa w miarę konieczności i sytuacji obrzynam brutalnie, ile i jak musze. I nie spodziewałem się że przeżyją tak 30 lat, a one wciąż pełne wigoru rosną jak głupie.
I tylko drwalowi sił z wiekiem ubywa...
Może to należy już objaśniać, gdyż nowoczesne sadownictwo, "intensywne" nie wspomina i wręcz się starannie stara nie pamiętać ...
Drzewo ma system korzeniowy.
Ten zasię sięga ze 2-3 razy dalej niż korona; zależy jak gleba, może i dalej na słabym.
Pomyślcie jak to wychodzi w przestrzeni, w realu, na pole: np. korona średnicy 5 m, a korzenie średnicy 15.
Pole powierzchni
Drzewo potrzebuje tyle ziemi by zaopatrzyć się w wodę i pokarm, i zdrowo rosnąć zatem.
Zatem że miał chłop pole, czasem jakie mniej do orki zdatne, to drzewa na nim sadził w odległościach rozsądnych; a pomiędzy na początek choćby warzywo uprawił na oborniku, czy coś, aby i glebę co polepszyć; albo i gąski popasał.
I rosły, jeść nie wołające, zdrowe, owoc dając bez nakładów i wielkiej roboty.
A zatem co będzie jeśli posadzimy takie drzewa w rozstawie mniejszym niż ich naturalna wielkość, fi korony?
No i można sypać nawozami, nawadniać, wytępić wszelką trawkę i wszelkie inne życie biologiczne- by drzewom nie odbierało; a gdy i tego nie dość jeszcze polewać nawozem po liściach, skoro korzenie pobrać nie wydolą.
A i ciąć do zera, co roku, a kombinować jakoweś sztuczne "systemy prowadzenia" koron, aby słońce mogło docierać do liści, skoro normalnie, od boku, nie dojdzie - sąsiednie zasłonią.
I tak, końbinując jak ten koń pod górkę, wyciska się "wysoki plon z ha"; przez jakie lat 10, nim zginą marnie mimo stałego "leczenia".
Za jaką cenę? Hektar niechby 50 tysi, a "koszt urządzenia sadu" - 150. I dodać coroczny koszt "zabiegów"...
Logika biznesa, nie?
Zresztą ... kim jestem by rechotać: w mieście przy domku nasadziłem kupę drzew co 2 m, albo i mniej. Wszystko silnie rosnące: jabłonie na antonówkach (i na własnych) grusze na kaukaskiej, śliwy, morele na ałyczy, itp et caetera...
Ale nie są nawożone (w ogóle) ni nawadniane, bo nie o plon szło jeno smaków rozmaitość i by cały czas; a utrzymać toto zdrowo jest wyzwaniem, fakt. Wcale nie radzę.
Ale da się, możliwem jest.
Tylko nie pytajcie jak to "formować i ciąć" - ja te drzewa w miarę konieczności i sytuacji obrzynam brutalnie, ile i jak musze. I nie spodziewałem się że przeżyją tak 30 lat, a one wciąż pełne wigoru rosną jak głupie.
I tylko drwalowi sił z wiekiem ubywa...
-
- 200p
- Posty: 394
- Od: 29 lip 2018, o 16:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów
Re: Ochrona starych drzew owocowych
Będą cięte. 50-60 letnie Papierówki, Kronselsą, Grafsztynka Inf. trzymam na max 8 metrów średnicy i 4-5m wysokości. Nie podlewam i nie nawożę. A drewno do wędlarni się przyda
Re: Ochrona starych drzew owocowych
Witajcie. Mam dziką jabłonkę, której nie pozwoliłam wyciąć deweloperowi i rośnie mi teraz w ogródku. W tym i zeszłym roku mocno ją przerzedziłam i pryskałam miedzianem. W sierpniu powycinałam część wilków. Na pewno ma parcha i będę z nim znów walczyć, ale martwi mnie kora, która wygląda coraz gorzej :-/ pęka, łuszczy się i powstają długie wyżłobienia. Poradźcie co to, co się z tym robi i czy jest sens o nią walczyć czy lepiej może wyciąć i nie rozsiewać chorób na inne nowe rośliny..
-
- 200p
- Posty: 490
- Od: 24 wrz 2020, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ciut nad Kalwarią Zebrzydowską
Re: Ochrona starych drzew owocowych
Corinne, jeśli jeszcze nie wycięłaś łuszcząca się stara kora to normalne, o ile pod nią pozostaje warstwa młodej kory. Jeśli kora odpada całkowicie (odsłania gołe drewno) to objaw problemu, choćby odmrożenia.
Rany należy dezynfekować. Choćby i opryskując (ba, lejąc) miedzianem czy tp. Odsłonięte drewno można zabezpieczyć właściwie każdym sklepowym impregnatem do płotu, z fungicydem, w stylu drewnochronu. Nie malować tym niczego żywego, narastającego z boku kalusa zwłaszcza, najlepiej odstąpić z pół cm od żywej tkanki. Osobiście wolałbym naturalny dziegieć (smoła drzew liściastych) z terpentyną, nie wiem czy słusznie; używali też smoły sosnowej.
Raka, te rakowe rany, można wyleczyć, lecz teraz na zimę nie podziałasz.
Raki typowo wycina się do zdrowych tkanek tak by drzewo mogło zarosnąć ubytek; ale hurtowo w sadach częściej leje się to dezynfekującymi środkami w nadziei że bakteria zdechnie a drzewo z gojeniem samo poradzi - i młode a żywotne zwykle dają radę.
Poszukaj postów ERNRUDa na temat, lepszego nie znajdziesz.
Oczywiście bardziej porażone czy uszkodzone części drzewa można usunąć, nawet należy, a przyciąć to i tak warto i uporządkować ten bałagan.
Ale to już musisz ocenić sama, na spokojnie, i zdecydować też o formie jaka odpowiada.
Rany należy dezynfekować. Choćby i opryskując (ba, lejąc) miedzianem czy tp. Odsłonięte drewno można zabezpieczyć właściwie każdym sklepowym impregnatem do płotu, z fungicydem, w stylu drewnochronu. Nie malować tym niczego żywego, narastającego z boku kalusa zwłaszcza, najlepiej odstąpić z pół cm od żywej tkanki. Osobiście wolałbym naturalny dziegieć (smoła drzew liściastych) z terpentyną, nie wiem czy słusznie; używali też smoły sosnowej.
Raka, te rakowe rany, można wyleczyć, lecz teraz na zimę nie podziałasz.
Raki typowo wycina się do zdrowych tkanek tak by drzewo mogło zarosnąć ubytek; ale hurtowo w sadach częściej leje się to dezynfekującymi środkami w nadziei że bakteria zdechnie a drzewo z gojeniem samo poradzi - i młode a żywotne zwykle dają radę.
Poszukaj postów ERNRUDa na temat, lepszego nie znajdziesz.
Oczywiście bardziej porażone czy uszkodzone części drzewa można usunąć, nawet należy, a przyciąć to i tak warto i uporządkować ten bałagan.
Ale to już musisz ocenić sama, na spokojnie, i zdecydować też o formie jaka odpowiada.
Re: Ochrona starych drzew owocowych
Witajcie!
Staliśmy się rok temu szczęśliwymi posiadaczami domu z sadem. A nawet sadem z dodatkiem. Tzn sad ogrodzony, a w nim ok 10-12 drzew, oraz linia chyba 6 drzew wzdłuż pola.
W ubiegłym roku obcięliśmy ratunkowo, to co suche i dla żółtodzioba oczywiste. Sad był od dawna dość zaniedbany.
Teraz czytam, czytam czytam i dalej wiem za mało
Więc wrzucam fotkę drzewa popisowego, mamy takie 3, czyli x lat temu szczepione przez gospodarzy po 3 odmiany na jednej podkładce. Wstawiłam tam młodzież 180cm, żeby było widać wysokość odbicia konarów/pni.....
Tyczylismy rząd równoległy o 6m..... I korony tych drzew mają taką rozpiętość...
Jak to-to ciąć?
Zdjęcie z komórki beznadziejne, może dziś uda mi się zrobić lepsze
Bardzo proszę o radę
Anka
https://images90.fotosik.pl/483/bba56af00595aa55.jpg
Za duże zdjęcie, zmieniłam na link/jagusia111
Staliśmy się rok temu szczęśliwymi posiadaczami domu z sadem. A nawet sadem z dodatkiem. Tzn sad ogrodzony, a w nim ok 10-12 drzew, oraz linia chyba 6 drzew wzdłuż pola.
W ubiegłym roku obcięliśmy ratunkowo, to co suche i dla żółtodzioba oczywiste. Sad był od dawna dość zaniedbany.
Teraz czytam, czytam czytam i dalej wiem za mało
Więc wrzucam fotkę drzewa popisowego, mamy takie 3, czyli x lat temu szczepione przez gospodarzy po 3 odmiany na jednej podkładce. Wstawiłam tam młodzież 180cm, żeby było widać wysokość odbicia konarów/pni.....
Tyczylismy rząd równoległy o 6m..... I korony tych drzew mają taką rozpiętość...
Jak to-to ciąć?
Zdjęcie z komórki beznadziejne, może dziś uda mi się zrobić lepsze
Bardzo proszę o radę
Anka
https://images90.fotosik.pl/483/bba56af00595aa55.jpg
Za duże zdjęcie, zmieniłam na link/jagusia111
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 27
- Od: 26 sty 2019, o 20:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: w. podkarpackie
Re: Ochrona starych drzew owocowych
Przy pierwszym powycinaj na dole pnia odrosty. Wiadomo że zdjęcie nie odda jak wygląda drzewo w rzeczywistości ja kilka razy muszę obejść takiego delikwenta i podumać co wyciąć, i tak do końca nie jestem pewna czy dobrze zrobiłam
Na pewno musisz prześwietlić korony wszystkich drzew bo mają za gęsto. Powycinaj gałęzie które idą do góry, krzyżujące się, rozluźnij tam gdzie jest gęsto. Tnij zawsze na obrączkę za gałęzią boczną jeśli są kikuty to wyciąć,
Na pewno musisz prześwietlić korony wszystkich drzew bo mają za gęsto. Powycinaj gałęzie które idą do góry, krzyżujące się, rozluźnij tam gdzie jest gęsto. Tnij zawsze na obrączkę za gałęzią boczną jeśli są kikuty to wyciąć,
Re: Ochrona starych drzew owocowych
Dzięki wielkie
tak właśnie chodzę wokół drzew i kombinuję, mam nadzieję, że nie zepsuję drzew, bo okazałe, choć w średnim stanie
Jak już obetnę to uwiecznię efekt
pozdrawiam
Anka
tak właśnie chodzę wokół drzew i kombinuję, mam nadzieję, że nie zepsuję drzew, bo okazałe, choć w średnim stanie
Jak już obetnę to uwiecznię efekt
pozdrawiam
Anka
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 32
- Od: 27 mar 2021, o 22:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ochrona starych drzew owocowych
Dzień dobry, potrzebuje pomocy, porady. Od kilku lat użytkuję działkę ogrodową. Jeśli chodzi o uprawy - jestem amatorem, uczę się wszystkiego sama. Na działce jest kilka drzew owocowych. M.in. piękna, ale zaniedbana czereśnia. Owocuje intensywnie co roku, ale z uwagi na stan pnia, obawiam się o nią. Była kilkakrotnie cięta przez poprzednich właścicieli, chyba niezbyt fachowo. Szczególnie martwi mnie pozostałość po obciętym konarze, taki próchniejący kikut. Co z tym zrobić? Albo przybita gwoździami w żywe drzewo ( jak tak można ranić żywy organizm ) deseczka jako schodki dla dziecka. Czy próbować to wyrwać, czy lepiej nie ruszać? Dziękuję z góry za wszelką pomoc.
Re: Ochrona starych drzew owocowych
Gwoździe pozostawić, z żywego drewna bardzo trudno usunąć. Deseczkę kawałkami usunąć. Kikut też częściami usuwać do zdrowego drewna, dziuplę zabezpieczyć i wypełnić. Drzewo jest bardzo żywotne i zacznie samo tworzyć obrączkę, jak po ranie wyżej.
Pozdrawiam
Karol
Karol
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 32
- Od: 27 mar 2021, o 22:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ochrona starych drzew owocowych
Dziękuję za szybką odpowiedź. A czym wypełnić dziuplę? i jak poznać, że usuwając kikut doszłam do zdrowego drzewa?
Re: Ochrona starych drzew owocowych
Żywe drewno jest jasne, takie jak złamany świeży pęd. Usuwać tylko próchno, nie kaleczyć do żywego drewna. CZereśnia zacznie zalewać dziurę i będzie dokladnie widać, gdzie jest martwe, gdzie żywe. Co do wypełniania, są dwie szkoły, można wypełnić albo pozostawić puste, oczyszczone z próchna, jedynie odkażone środkiem grzybobójczym. Ze zdjęć w poście karol64 na tej stronie jest mozna sporo dowiedzieć się, co i jak zrobić z ranami.
Pozdrawiam
Karol
Karol
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 32
- Od: 27 mar 2021, o 22:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ochrona starych drzew owocowych
Dziękuję, mam nadzieję, że uda mi się uratować moją czereśnie. Dobrze,że tu trafiłam.