Borówka amerykańska - 3 cz
Re: Borówka amerykańska - 3 cz
Ja znalazłam na allegro zestaw EM-1 i melasę. Po 200ml. Otrzymam z tego 5l EM-A i to się rozcieńcza do podlewania.
- grazka100
- 500p
- Posty: 968
- Od: 25 paź 2010, o 10:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: Borówka amerykańska - 3 cz
Wolę kupić od dużego producenta. Mam gotowy produkt z firmy z certyfikatem, ale jak ktoś lubi, to może próbować sam 
Powodzenia

Powodzenia
Re: Borówka amerykańska - 3 cz
no właśnie z certyfikatem od jakiegoś dystrybutora 
http://www.emgreen.pl/oferta,69.html o takie
mają i takie już namnożone, ale stwierdziłam że na moje 2 borówki nie zużyję tego na 1 raz, a że to 2 tyg z tego co pomiętam ważne po otwarciu - to sobie wzięłam em-1 i melasę i sama namnożę tyle ile będę potrzebowała co 2 tygodnie 

http://www.emgreen.pl/oferta,69.html o takie


- grazka100
- 500p
- Posty: 968
- Od: 25 paź 2010, o 10:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: Borówka amerykańska - 3 cz
Czytam, że z Japonii.... Ja mam spod Wrocławia
i 30% taniej.
Te polskie są ważne 6 miesięcy od otwarcia - tyle, że 5 litrów na 2 borówki to o wiele za dużo, ale są też litrowe pojemniki.
Powodzenia w uprawie

Te polskie są ważne 6 miesięcy od otwarcia - tyle, że 5 litrów na 2 borówki to o wiele za dużo, ale są też litrowe pojemniki.
Powodzenia w uprawie

Re: Borówka amerykańska - 3 cz
W sensie że stworzone w Japonii
nie wiem po ile na tej stronie są - nie sprawdzałam
ja myślę że wszystko to jest jedno i to samo - bez wzgledu na producenta
ważne żeby działało 




- mateo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1252
- Od: 12 kwie 2009, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: Borówka amerykańska - 3 cz
Witam, przesadziłem ostatnio 5 krzaków borówek, bo miały za ciasno, nasypałem im do dołków torfu nieodkwaszonego wymieszanego z piaskiem, ziemią do iglaków i odrobiną gliny. Pod spodem też jest glina. Krzaki są już dość wyrośnięte, mają może ze 4 lata. Jak myślicie, przyjmą się? Nie odbije się to zbytnio na ilości owoców w tym roku?
Dodam jeszcze że do tej pory rosły dobrze i rok temu miały sporo owoców, mimo że torfu i piasku miały mało i już bardzo płytko zaczynała się glina. Były poza tym za gęsto posadzone i trochę splatały się korzeniami.
Nie nawozić ich już w ogóle w tym roku?
Dodam jeszcze że do tej pory rosły dobrze i rok temu miały sporo owoców, mimo że torfu i piasku miały mało i już bardzo płytko zaczynała się glina. Były poza tym za gęsto posadzone i trochę splatały się korzeniami.
Nie nawozić ich już w ogóle w tym roku?
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 683
- Od: 25 mar 2013, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Częstochowy
Re: Borówka amerykańska - 3 cz
Ja również przesadzałem, podobnie ja Ty przygotowałem podłoże ale wyłożyłem dół folią.
Mocno przyciąłem nie będę dokarmiać, niech szukają i rozrastają się.
Tylko podlewać będę nie za często deszczówka z odrobiną octu. Lub kwasek cytrynowy?
Mocno przyciąłem nie będę dokarmiać, niech szukają i rozrastają się.
Tylko podlewać będę nie za często deszczówka z odrobiną octu. Lub kwasek cytrynowy?

per aspera ad astra
- mateo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1252
- Od: 12 kwie 2009, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: Borówka amerykańska - 3 cz
Ja podlewam samą deszczówką. Na razie to powinno wystarczyć, w naturze nikt im kwasu nie dolewa. Podłoże mają kwaśne, niedługo dostaną na wierzch korę sosnową, to je dodatkowo zakwasi. Nawóz też dostaną odpowiedni w swoim czasie, np. siarczan amonu albo specjalny do borówek.
Re: Borówka amerykańska - 3 cz
Dwa lata temu zrobiłem taki zabieg ale borówkę wsadziłem tylko w kwaśny torf. Bez dodatkowego nawożenia przyjęła się i pięknie owocowała. Pytanie jest tylko jedno: przesadzałeś ją z całą bryłą ziemi?mateo pisze:Witam, przesadziłem ostatnio 5 krzaków borówek, bo miały za ciasno, nasypałem im do dołków torfu nieodkwaszonego wymieszanego z piaskiem, ziemią do iglaków i odrobiną gliny. Pod spodem też jest glina. Krzaki są już dość wyrośnięte, mają może ze 4 lata. Jak myślicie, przyjmą się? Nie odbije się to zbytnio na ilości owoców w tym roku?
Dodam jeszcze że do tej pory rosły dobrze i rok temu miały sporo owoców, mimo że torfu i piasku miały mało i już bardzo płytko zaczynała się glina. Były poza tym za gęsto posadzone i trochę splatały się korzeniami.
Nie nawozić ich już w ogóle w tym roku?
- mateo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1252
- Od: 12 kwie 2009, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: Borówka amerykańska - 3 cz
Nie bardzo dało się je przesadzić z całą bryłą, bo same korzenie były w sypkim torfie i piasku a pod spodem była glina którą trzeba było przynajmniej trochę usunąć żeby całość nie była zbyt ciężka. Ja tych krzaków nie posadziłem i nie wiedziałem nawet jaką objętość cały system zajmuje i jak daleko trzeba kopać. Ale chyba większość korzeni nie zostało uszkodzonych, tylko te które się splatały z korzeniami innych krzaków albo wchodziły w glinę trochę się pourywały. Poza tym sadziłem krzaki od razu po wyjęciu ze starego miejsca, a potem podlałem.
- piotrek7725
- 200p
- Posty: 368
- Od: 20 cze 2012, o 22:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wieluń
Re: Borówka amerykańska - 3 cz
Myślę że jak już mają korzenie to jakoś będą dawać radę przytnij górą bo zmniejszona ilość korzeni może nie dać rady wykarmić całej "starej" góry.
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 42
- Od: 16 sty 2012, o 16:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Borówka amerykańska - 3 cz
@Piotrek7725 co do ukorzeniania, to taki test z ukorzeniarką i patykami naciętymi na wiosnę już robiłem, kallus na części patyków się wytworzył z korzeniami już było trochę gorzej, w efekcie żaden patyk nie wystartował właściwie stąd skuteczność zerowa, co do przyczyn mam kilka hipotez. Jeśli chcesz spróbuj ukorzeniać tegoroczne przyrosty pobierając je w czerwcu, również wskazana płyta grzewcza.
Co do przycinania i krzewienia młodych krzaków.
Najlepiej na krzewienie robi odpowiednia dawka azotu w postaci np siarczanu amonu szczególnie jak krzaki jeszcze nie owocują, to bardzo pobudza rozwój zielonego i wybijanie młodych pędów u nasady krzaka.
Co do przycinania i krzewienia młodych krzaków.
Najlepiej na krzewienie robi odpowiednia dawka azotu w postaci np siarczanu amonu szczególnie jak krzaki jeszcze nie owocują, to bardzo pobudza rozwój zielonego i wybijanie młodych pędów u nasady krzaka.
Pozdrawiam Andrzej
-
- 200p
- Posty: 336
- Od: 8 lip 2008, o 13:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pojezierze Chełmińskie
Re: Borówka amerykańska - 3 cz
Mam pytanko. Dzisiaj obejrzałem dokładnie swoje trzy borówki są one podsypywane zawsze na wiosnę nawozem do borówek i w sezonie podlewane jak sobie o nich przypomnę. Generalnie mają one już kilka lat. Przyrosty na nich są mizerne choć owocu całkiem sporo. Już drugi raz zauważyłem , że jedna z borówek zaczyna zasychać. W pierwszym przypadku kilka lat temu wziąłem to za błąd w nawożeniu . sypałem nawóz jesienią i jedna odmiana wymarzła i później odbiła. Teraz nie wiem czy wrzosy pięknie rosnące o podnóża borówek mogą mieć jakiś negatywny wpływ na nie?. Przyznam szczerze, że jestem zdesperowany i skłonny powyrywać wrzosy, choć szkoda, gdyż wolę borówkę.
Pozdrawiam Jarek
-
- 100p
- Posty: 146
- Od: 22 lip 2012, o 09:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Re: Borówka amerykańska - 3 cz
Witam. Z góry przepraszam za duże zdjęcia, ale może problem będzie bardziej widoczny
. W zeszły piątek po raz pierwszy w życiu podsypałem borówki siarczanem amonu. Łyżka stołowa pod krzak i podlałem 5l wody. Wczoraj na kilku krzakach zauważyłem takie białe naloty, narosty - sądzę, że to nawóz. Dziś zauważyłem na kolejnym krzaku... Miał ktoś z ws podobny problem? Czy za dużo siarczanu podsypałem? Czy może za wcześnie na nawożenie? Zaszkodzi to "coś" borówkom?
Podobnie zaobserwowałem na azalii.. tylko, że jej nie podsypywałem siarczanem amonu, tylko gotowym nawozem rozpuszczanym dla azalii. Rak temu (od wakacji) nim podlewałem i nic takiego nie miało miejsca. Teraz podlewam nim azalie od 2 tygodni (ten nawóz stosuje się co 7 dni) i też pojawił się ten biały osad... Może po prostu za wcześnie na nawożenie...


Mam nadzieję, że to nic poważnego i nie zaszkodzi owocowaniu...


Podobnie zaobserwowałem na azalii.. tylko, że jej nie podsypywałem siarczanem amonu, tylko gotowym nawozem rozpuszczanym dla azalii. Rak temu (od wakacji) nim podlewałem i nic takiego nie miało miejsca. Teraz podlewam nim azalie od 2 tygodni (ten nawóz stosuje się co 7 dni) i też pojawił się ten biały osad... Może po prostu za wcześnie na nawożenie...



Mam nadzieję, że to nic poważnego i nie zaszkodzi owocowaniu...

-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 42
- Od: 16 sty 2012, o 16:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Borówka amerykańska - 3 cz
Ten osad do jakiś pylisty, schodzi po pocieraniu, kiedy się to pojawiło i czy na wszystkich krzakach?
Zbyt późne lub zbyt wczesne nawożenie mogą mieć wpływ na mrozoodporność ale czegoś takiego jeszcze nie widziałem.
Wygląda jakby ktoś je czymś oblał.
Zbyt późne lub zbyt wczesne nawożenie mogą mieć wpływ na mrozoodporność ale czegoś takiego jeszcze nie widziałem.
Wygląda jakby ktoś je czymś oblał.
Pozdrawiam Andrzej