Na Polnej... działka pachnąca różami...
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Gabi, taki miszmasz możesz zapodawać częściej Fotki cudne jak zawsze i całe szczęście, że aparat okazał się dobry.
U nas pada od kilku dni z przerwami. Od razu widać, że wszystko ruszyło z kopyta. Nie wiem tylko czy teraz nie nastanie pora deszczowa, która utrzyma się zbyt długo, bo jeśli tak intensywne opady trafią na kwitnienie róż, to znów będzie pozamiatane. Kwiaty nie wytrzymają dużej ilości wody I tak źle i tak niedobrze...
Piszesz, że u Ciebie rdza i plamistość. U mnie za to spustoszenia dokonał przędziorek. Zaraza jedna zaatakowała kilkanaście róż.Najbardziej ucierpiała Darcey Bussell, Hyde Hall, Christopher Marlowe, Heathcliff, Sister Elizabeth, no długo by jeszcze wymieniać...same Austinki Nie pomogły trzy opryski i żal patrzeć na ogołocone z liści krzaki
U nas pada od kilku dni z przerwami. Od razu widać, że wszystko ruszyło z kopyta. Nie wiem tylko czy teraz nie nastanie pora deszczowa, która utrzyma się zbyt długo, bo jeśli tak intensywne opady trafią na kwitnienie róż, to znów będzie pozamiatane. Kwiaty nie wytrzymają dużej ilości wody I tak źle i tak niedobrze...
Piszesz, że u Ciebie rdza i plamistość. U mnie za to spustoszenia dokonał przędziorek. Zaraza jedna zaatakowała kilkanaście róż.Najbardziej ucierpiała Darcey Bussell, Hyde Hall, Christopher Marlowe, Heathcliff, Sister Elizabeth, no długo by jeszcze wymieniać...same Austinki Nie pomogły trzy opryski i żal patrzeć na ogołocone z liści krzaki
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10859
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Witajcie...
Aniu, to rzeczywiście powojnik, mój najstarszy... ma chyba ze 30 lat, albo i więcej... jest niezawodny...
nie choruje, nie kaprysi, i kwitnie co roku obficie... niestety, nie znam nazwy...
Lemonka, witaj... kurcze... nie pamiętam czy już kiedyś tu byłaś... ale to nic... dzięki...
Dorotko, lubię jeżówki, ale i mam częściowego pecha do nich... ile ja się ich nakupowałam... co roku po zimie wylatują mi ze dwie... tego rok również... taka piękna była... szkoda...
Deszczyk to takie samo dobrodziejstwo, jak i słońce... tylko że jakoś tak mi już jesienią zapachniało...
Jadziu, no nie powiem... mam ich całkiem sporo, a najwięcej samosiejek... ale przynajmniej zapycham nimi puste miejsca...
Deszczyk popaduje co jakiś czas, a dzisiaj to nawet od rana pada i to rzęsiście... jak dla mnie to super...
Róże rzeczywiście trochę się wzięły za siebie i tworzą nowe przyrosty i pąki... oby tak dalej, choć mam też oporne takie jak Giardina i największa moja kapryśnica Laguna...
... no i tu się najbardziej zastanawiam co z nimi zrobić... liczyłam że pokryją mi ładnie kraty, a tu nic... dosadziłam tam jeszcze Rosarium U, bo ta to potrafi się rozpychać na boki, więc mają ostatnią szansę.. albo zrobią ścianę, albo...
Aniu, to rzeczywiście powojnik, mój najstarszy... ma chyba ze 30 lat, albo i więcej... jest niezawodny...
nie choruje, nie kaprysi, i kwitnie co roku obficie... niestety, nie znam nazwy...
Lemonka, witaj... kurcze... nie pamiętam czy już kiedyś tu byłaś... ale to nic... dzięki...
Dorotko, lubię jeżówki, ale i mam częściowego pecha do nich... ile ja się ich nakupowałam... co roku po zimie wylatują mi ze dwie... tego rok również... taka piękna była... szkoda...
Deszczyk to takie samo dobrodziejstwo, jak i słońce... tylko że jakoś tak mi już jesienią zapachniało...
Jadziu, no nie powiem... mam ich całkiem sporo, a najwięcej samosiejek... ale przynajmniej zapycham nimi puste miejsca...
Deszczyk popaduje co jakiś czas, a dzisiaj to nawet od rana pada i to rzęsiście... jak dla mnie to super...
Róże rzeczywiście trochę się wzięły za siebie i tworzą nowe przyrosty i pąki... oby tak dalej, choć mam też oporne takie jak Giardina i największa moja kapryśnica Laguna...
... no i tu się najbardziej zastanawiam co z nimi zrobić... liczyłam że pokryją mi ładnie kraty, a tu nic... dosadziłam tam jeszcze Rosarium U, bo ta to potrafi się rozpychać na boki, więc mają ostatnią szansę.. albo zrobią ścianę, albo...
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Gabi achhhh te Twoje fotki czasem też zastanawiam nad kupnem lustrzanki .Jednak wychodzę z założenia ,ze nie mam tak dobrego oka Jednak nowy muszę kupić bo obiektyw cos mi sie zacina i nie wiem czy pomogłoby tylko wyczyszczenie, bo wiadomo jak na ogródku, ale także spust też zbyt powoli cyka no chyba ,że seryjne to szybciej .. Przymierzałam sie też do Panasonica takiego jak mam tylko z większym zoomem .Na razie to kwestia przemyśleń i analiz. Cudny liliowiec ten drugi również taki stonowany.U mnie dopiero pierwszy rok ,ze pokazały sie wszystkie jeżówki i ładnie sie rozrosły nawet przymierzam sie do kupienia jeszcze jakiejś w rudościach i oranżu
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Gabrysiu a ja właśnie zastanawiam się nad zakupem jeżówek, choć z tymi najbardziej popularnymi mi nie po drodze.
Jak zawsze piękne zdjęcia. I u mnie niektóre kwiaty zwiastują nadejście szybkie jesieni.
Dzisiaj cały dzień mi podlewa, a ja się cieszę bardzo
Jak zawsze piękne zdjęcia. I u mnie niektóre kwiaty zwiastują nadejście szybkie jesieni.
Dzisiaj cały dzień mi podlewa, a ja się cieszę bardzo
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Jak ja się cieszę, że choć troszke wychynęłaś nos z dołka
Jak można pozbawić nas tak wspaniałych zdjęć?
Zawsze Ci to pisałam
Jak ja bym chciała umieć robić takie zdjęcia
Róże poczuły Twój nastrój i też mają gorsze dni
Musisz koniecznie wyjść z dołka, inaczej im nie pomożesz
Jak można pozbawić nas tak wspaniałych zdjęć?
Zawsze Ci to pisałam
Jak ja bym chciała umieć robić takie zdjęcia
Róże poczuły Twój nastrój i też mają gorsze dni
Musisz koniecznie wyjść z dołka, inaczej im nie pomożesz
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5991
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Witaj Gabi.
Jakże brakowało mi twoich pięknych zdjęć.
Dobrze że dałaś się namówić żeby choć kilka pokazać.
Co ja bym dała żeby takie foty strzelać ....
Piękne jeżówki
Jakże brakowało mi twoich pięknych zdjęć.
Dobrze że dałaś się namówić żeby choć kilka pokazać.
Co ja bym dała żeby takie foty strzelać ....
Piękne jeżówki
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Witaj . Ja mam już tego deszczu serdecznie dość . Lato zamieniło się z wiosną tego roku . Nawet moja córka stwierdziła ostatnio, że "to nie jest lato " . Mamy drugą połowę lipca i żeby tak do wody jeszcze nie wejść ?? Może sierpień będzie bardziej letni . Piękne zdjęcia pokazałaś . Jeżówki zachwycają . Piękne ujęcia robisz tym swoim podopiecznym . Pokazuj nam więcej zdjęć bo jest na czym oko zawiesić. Pozdrawiam .
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11687
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Gabi i ja jestem zachwycona Twoimi zdjęciami Dzień pochmurny,a takie foty wyraźne.Ja to czaję się w dni słoneczne i pstrykam.
Jak niebo zachmurzone to nic mi nie wychodzi.Chyba zapisze się na kurs u Ciebie
Jeżówki u mnie giną po zimie bezpowrotnie.Najpierw piękna kępa,na drugi rok połowa z tego,a na następny zero...nic nie wyłazi A tak je lubię i podziwiam w innych ogrodach.No trudno zadowolę się ostróżkami,te za to dobrze się u mnie czują.
Pozdrawiam i proszę jeszcze o więcej zdjęć...lustrzanka Ci pomaga?
Jak niebo zachmurzone to nic mi nie wychodzi.Chyba zapisze się na kurs u Ciebie
Jeżówki u mnie giną po zimie bezpowrotnie.Najpierw piękna kępa,na drugi rok połowa z tego,a na następny zero...nic nie wyłazi A tak je lubię i podziwiam w innych ogrodach.No trudno zadowolę się ostróżkami,te za to dobrze się u mnie czują.
Pozdrawiam i proszę jeszcze o więcej zdjęć...lustrzanka Ci pomaga?
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12953
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Gabi cudne portrety
Jeżówki podobnie u mnie tyle ich nagromadziłam i nie mam żadnej, dałam sobie spokój, podobnie margaretki które na próbę kupiłam ponownie dwie ciekawe czy tez sobie pójdą?
Jeżówki podobnie u mnie tyle ich nagromadziłam i nie mam żadnej, dałam sobie spokój, podobnie margaretki które na próbę kupiłam ponownie dwie ciekawe czy tez sobie pójdą?
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10859
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Witajcie...
Ten upał jest nie do zniesienia... Wy też tak macie ?
kurcze... ja nie daję rady i siedzę przymusowo w domu... na działce nic nie robię, bo i chęci i siły nima... wszystko w mgnieniu oka przekwita i schnie...
... no i zdjęć nima... a na dodatek pożyczyłam zięciuniowi aparat, więc nima czym robić...
a teraz odpowiem na zaległe wpisy... ło matulu.... aż mi wstyd że tak długo się nie odzywałam...
Jadziu, fotki jak fotki... ostatnio i tak mi się nie bardzo chce robić, bo jakoś tak nie mam czemu...
Mam jeszcze ten mój stary aparat kompaktowy też Panasonic i nawet robi jeszcze dobre zdjęcia... no ale mnie nie kręci... nim robię tylko jak mi się nie chce taszczyć na działkę plecaka z lustrzanką... mam podstawowy kit, ale i obiektyw z dość dużym zoomem... nie pamiętam już jakim... no i jeszcze Raynox'a, ale nie robię zdjęć makro... właśnie większość zdjęć robię obiektywem z tym zoomem dużym... ale odkryłam też że telefonem można cykać całkiem dobre zdjęcia, o ile ma się dobry telefon... mój to już "przeżytek", choć czasem uda mi się coś fajnego pstryknąć jeśli oczywiści mi ręce się nie trzęsą... ale muszę kupić nowy bo coś mi szwankuje...
Ten drugi liliowiec to o ile się nie mylę to Catherine Woodbury , ale kupiłam niedawno pająka w podobnym kolorze... piękny jest...
Jeżówki w rudościach jakoś do mnie nie przemawiają, choć mam Marmalade i taką pomarańczową... od biedy mogą być...
Dorotko, ja wydałam już mnóstwo kasy na jeżówki te rasowe... i za każdym razem po zimie wypadają mi ze dwie... tych zwykłych mam sporo, bo same się rozsiewają...
muszę je zebrać jakoś do kupy , bo w większej grupie wyglądają lepiej...
Gosiu, trochę zdjęć mam, ale w porównaniu z innymi latami to pikuś... no chyba że będę Wam pokazywać te z początku mojej bytności na forum...
chociaż nie wiem czy by Wam się te zdjęcia podobały... jak ja je oglądam, to śmiać mi się chce... ale czasem wydaje mi się że kiedyś miałam bardziej zieloną i kolorową działkę niż teraz...
Wiolu, to nic trudnego... a może tylko mnie się tak wydaje...
Jak siedzę na moim bujaczku, to wypatruję jakiś ciekawy kadr i pstrykam... ale nie myśl że wszystkie mi wychodzą... wiele ląduje w koszu...
Ewelinko, Ty masz dość deszczu, a ja nie... u nas susza, i nic nie dają takie pojedyncze burze, czy opady...
... musiałoby padać i to porządnie przez co najmniej tydzień, to może by coś pomogło... u mnie ziemia spalona na popiół, a konewkowanie to już nie dla mnie...
... choć mam pompę, to znowu nie wszystko mogę podlewać, bo mam dużo róż, a tym polewanie po liściach i kwiatach nie służy... no i jestem w kropce...
Aniu,
Piszesz że Ci nie wychodzą zdjęcia jak jest pochmurno... a ja lubię... może musisz ustawić aparat inaczej ?
Ja z kolei nie lubię pstrykać jak jest słońce... a już pora południowa zupełnie odpada... ale może to jest tak, że ja mam bardzo nasłonecznioną działkę i wtedy jest wszystko prześwietlone, mimo innych ustawień aparatu...
U mnie też niektóre jeżówki nie przeżywają zimy, ale i tak ciągnie mnie żeby kupić nowe... ale co nas nie ciągnie... choć właściwie przestało mnie ciągnąć do róż, bo wybitnie w tym roku mnie denerwują... jak nie rdza, to plamistość, albo jakieś robale żrą młode przyrosty... powiedziałam sobie, że już ani jednej nowej róży u mnie będzie... jest z nimi masę roboty i problemów, a sił niestety nie przybywa...
Aniu, dzięki... jak już pisałam wyżej, i u mnie wypadają jeżówki...
Ja już sama nie wiem na co by się przestawić, żeby było i ładnie, i bezproblemowo... i jak najmniej roboty...
No i tak jak pisałam... zdjęć nima...
Ten upał jest nie do zniesienia... Wy też tak macie ?
kurcze... ja nie daję rady i siedzę przymusowo w domu... na działce nic nie robię, bo i chęci i siły nima... wszystko w mgnieniu oka przekwita i schnie...
... no i zdjęć nima... a na dodatek pożyczyłam zięciuniowi aparat, więc nima czym robić...
a teraz odpowiem na zaległe wpisy... ło matulu.... aż mi wstyd że tak długo się nie odzywałam...
Jadziu, fotki jak fotki... ostatnio i tak mi się nie bardzo chce robić, bo jakoś tak nie mam czemu...
Mam jeszcze ten mój stary aparat kompaktowy też Panasonic i nawet robi jeszcze dobre zdjęcia... no ale mnie nie kręci... nim robię tylko jak mi się nie chce taszczyć na działkę plecaka z lustrzanką... mam podstawowy kit, ale i obiektyw z dość dużym zoomem... nie pamiętam już jakim... no i jeszcze Raynox'a, ale nie robię zdjęć makro... właśnie większość zdjęć robię obiektywem z tym zoomem dużym... ale odkryłam też że telefonem można cykać całkiem dobre zdjęcia, o ile ma się dobry telefon... mój to już "przeżytek", choć czasem uda mi się coś fajnego pstryknąć jeśli oczywiści mi ręce się nie trzęsą... ale muszę kupić nowy bo coś mi szwankuje...
Ten drugi liliowiec to o ile się nie mylę to Catherine Woodbury , ale kupiłam niedawno pająka w podobnym kolorze... piękny jest...
Jeżówki w rudościach jakoś do mnie nie przemawiają, choć mam Marmalade i taką pomarańczową... od biedy mogą być...
Dorotko, ja wydałam już mnóstwo kasy na jeżówki te rasowe... i za każdym razem po zimie wypadają mi ze dwie... tych zwykłych mam sporo, bo same się rozsiewają...
muszę je zebrać jakoś do kupy , bo w większej grupie wyglądają lepiej...
Gosiu, trochę zdjęć mam, ale w porównaniu z innymi latami to pikuś... no chyba że będę Wam pokazywać te z początku mojej bytności na forum...
chociaż nie wiem czy by Wam się te zdjęcia podobały... jak ja je oglądam, to śmiać mi się chce... ale czasem wydaje mi się że kiedyś miałam bardziej zieloną i kolorową działkę niż teraz...
Wiolu, to nic trudnego... a może tylko mnie się tak wydaje...
Jak siedzę na moim bujaczku, to wypatruję jakiś ciekawy kadr i pstrykam... ale nie myśl że wszystkie mi wychodzą... wiele ląduje w koszu...
Ewelinko, Ty masz dość deszczu, a ja nie... u nas susza, i nic nie dają takie pojedyncze burze, czy opady...
... musiałoby padać i to porządnie przez co najmniej tydzień, to może by coś pomogło... u mnie ziemia spalona na popiół, a konewkowanie to już nie dla mnie...
... choć mam pompę, to znowu nie wszystko mogę podlewać, bo mam dużo róż, a tym polewanie po liściach i kwiatach nie służy... no i jestem w kropce...
Aniu,
Piszesz że Ci nie wychodzą zdjęcia jak jest pochmurno... a ja lubię... może musisz ustawić aparat inaczej ?
Ja z kolei nie lubię pstrykać jak jest słońce... a już pora południowa zupełnie odpada... ale może to jest tak, że ja mam bardzo nasłonecznioną działkę i wtedy jest wszystko prześwietlone, mimo innych ustawień aparatu...
U mnie też niektóre jeżówki nie przeżywają zimy, ale i tak ciągnie mnie żeby kupić nowe... ale co nas nie ciągnie... choć właściwie przestało mnie ciągnąć do róż, bo wybitnie w tym roku mnie denerwują... jak nie rdza, to plamistość, albo jakieś robale żrą młode przyrosty... powiedziałam sobie, że już ani jednej nowej róży u mnie będzie... jest z nimi masę roboty i problemów, a sił niestety nie przybywa...
Aniu, dzięki... jak już pisałam wyżej, i u mnie wypadają jeżówki...
Ja już sama nie wiem na co by się przestawić, żeby było i ładnie, i bezproblemowo... i jak najmniej roboty...
No i tak jak pisałam... zdjęć nima...
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Kupiłam sobie nowe ustrojstwo, ale czy fotki wychodzą ładniejsze?? czasem tak, jednak dopiero muszę go opanować bo mam 2 dni.Też ma 60x Zoom, bo o to mi chodziło najbardziej ,jednak Twoim profesjonalnym fotkom nie dorównam
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25125
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Czy wiesz, że patrząc na zdjęcia sprzed roku czy dwóch mam wrażenie, że było ładniej?
Przecież cały czas przerabiam, żeby było ładniej.
Chociaż zauważyłam, że mam tak co roku.
Co ja mam ze sobą zrobić?
Przecież cały czas przerabiam, żeby było ładniej.
Chociaż zauważyłam, że mam tak co roku.
Co ja mam ze sobą zrobić?
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10859
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na Polnej... działka pachnąca różami...
Witajcie dziewczyny...
Wpadłam tutaj, bo pilnie potrzebuję pomocy... czy jest ktoś w stanie mi odpowiedzieć na pytanie, czy różę Crown Princes M. można poprowadzić jako parkową ?
kurcze... mam jedną posadzoną przy podporze, a drugą w donicy... szkoda mi ją wyrzucić a nie mam pojęcia gdzie ją posadzić... pasowałaby mi właśnie jako parkowa, ale czy nie wybije za bardzo z pędami w górę ?...
Help... help... help...
A u mnie nic nowego... odrzuciło mnie od robienia zdjęć, więc wątek niebawem zamknę... mam nadzieję że przyszły sezon będzie lepszy i pokażę co tam nowego u mnie...
Wpadłam tutaj, bo pilnie potrzebuję pomocy... czy jest ktoś w stanie mi odpowiedzieć na pytanie, czy różę Crown Princes M. można poprowadzić jako parkową ?
kurcze... mam jedną posadzoną przy podporze, a drugą w donicy... szkoda mi ją wyrzucić a nie mam pojęcia gdzie ją posadzić... pasowałaby mi właśnie jako parkowa, ale czy nie wybije za bardzo z pędami w górę ?...
Help... help... help...
A u mnie nic nowego... odrzuciło mnie od robienia zdjęć, więc wątek niebawem zamknę... mam nadzieję że przyszły sezon będzie lepszy i pokażę co tam nowego u mnie...