Mój dom stoi przy Malowniczej drodze we wsi, która nie jest już wsią. Droga, choć Malownicza, nie specjalnie jest malownicza, ale ulicą nazwać jej też nie można. Społem - wszyscy po sąsiedzku - staramy się, żeby nadać godność tej nie-ulicy o całkiem godnej, przyznacie, przez nas wymyślonej nazwie.
Zdobyłam się w końcu na to, żeby pokazać efekty moich starań w tym kierunku - choć koledzy też dorzucili swoje parę groszy (również w mój ogródek, oddając sadzonki i całkiem spore okazy). Też parę, ale lat temu, było tu ściernisko. Teraz jest... no nie - jeszcze nie uroczysko, ale powolutku zaczyna się robić przytulnie. Oczywiście jak się dobrze patrzy (czyli nie za płot - gdzie deski, płytki - ceramiczne, i głęboki - dół oraz kibelek budowlany sąsiadów, nie na chwastowe placki na trawniku, nie... - no wystarczy - nie będę się tak reklamować z bałaganem).
Na początek więc przedstawiam wyimki z moich dotychczasowych sukcesów. Porażki wylądowały na kompostowniku powiększając wkład finansowy w zdobyte z bólem DOŚWIADCZENIE.

Oto mój ogródek:

bylinowa skarpa przed tarasem (spadek - na północ)


Pierwsze trochę trwalsze wykwity kwiatowe:


Powolne wzrosty zieleniny zdrewniałej:








Jesienne klimaty koło brzozy sadzonej jeszcze przed budową (inne nasadzenia nie przetrwały inwazji mocy):

Witaj, jako pierwsza pogratuluję Ci tak malowniczego ogrodu i przede wszsystkim ukłony za Twoje zaangażowanie wkładane w ogród

Bardzo dziękuję! staram się jak mogę.

I już się cieszę, że niedługo znów będzie tak:

I tak:


białe fiołki



tulipany nie wiem jakie, ale późne
[url=http://www.fotosik.pl]

irysy syberyjskie
[/url]

Tylko boję się, że tulipanki nie będą już takie piękne, bo co rok jakoś marniej wyglądają....

żurawka z tawułą japońską:
[/url]


Pęcherznica Diabolo i Filifera Aurea:


Smotrawa:


Tawułki, trzmielina i kasztanowiec drobnokwiatkowy, z tyłu przekwitnięte orliki:



Osłona dla korzeni powojnika:


Arabella:


Polish Spirit na drewutni:


-- Pt 11 kwi 2014 20:40 --

i stokrotki:
[/URL]

A ta wiosna zaczęła się tak:



I z tęsknoty za latem fotki zebrane po świecie - chyba wolno, choć to już nie moje dzieło?

taki sobie trawniczek z... Wersalu


gdzieś na skraju lasu:
[URL=www.fotosik.pl]

Malowniczo!
A wykwity kwiatowe, zielenina zdrewniała i inwazja mocy - pełnia śmiechu z super nazewnictwa i pełnia uśmiechu do tych cudeniek. Ładnie tu!

faktycznie malowniczo i kolorowo

Cieszę się, że podobają Wam się moje starania. W sumie to jestem leń i jedynie czego pragnę - to żeby kwitło i zieleniło a ja będę podziwiać Staram się więc unikać klimatycznych chucherek na moim wygwizdowie i wymyślnych rarytasów na zakwaszonym betonie, którym stało się byłe podłoże lessowe po budowie,
Teraz wizytuję zieleniny w Wiedniu i - nie wiem czy tu, czy w bardziej stosownym miejscu (to w sumie mają być własne ogródki) - po powrocie wkleję fotki. A było na czym oko zawiesić - właśnie kwitną paulownie, rododendrony, kasztany, tulipany - sami wiecie!

Wiosna na wschodzie - fotki trochę spóźnione, ale niezbyt wiele. Faktycznie za oknem zaczynają mi przekwitać te kolorowe łączki






-- So 10 maja 2014 22:09 --

I jak było w Wiedniu?
Wschodnia wiosna jak widać - bardzo się rozgościła i utrzymuje ten kolorowy klimat.

na relację z Wiednia zapraszam tutaj:
viewtopic.php?f=2&t=5656&start=700
oczywiście było bosko

Skorzystałam z wiedeńskiego linku - pogoda Wam dopisała, zdjęcia super, pewnie wspomnienia też.
Na platany zwróciłam osobiście uwagę, natomiast paulownię dostrzegłam dopiero na Twojej relacji z wycieczki, podoba mi się.
Pozdrawiam malowniczo!

Ciekawe drzewo - prawda?
a potem w pełnym listowiu

Tak, bardzo ciekawe, lubię taki układ gałęzi. Muszę poszukać jakie ma listeczki.

Listeczki? No.....



Chyba po prostu... wielkie.
To oczywiście nie moja - szkoda, ale ta którą zostałam obdarowana - wymarzła
Raczej moje wygwizdowo nie rokuje
Ale na Śląsku miałaby szansę spokojnie zimować

"Listeczki" - ups, przesadziłam trochę; listunie napisać powinnam.
No proszę - i w chowanego można się przy paulowni bawić