Mój ogród niepokazowy
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16028
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Mój ogród niepokazowy
Marcinki fantastyczne. Jak dużo masz kolorów!
Bakopa to świetna roślinka. Ja w tym roku zaniedbałam obsadzanie donic, za dużo pracy miałam.
Winobluszcz o tej porze roku roku jest wspaniały, tylko dlaczego on jest tak strasznie ekspansywny. Gdyby tak stać koło niego i stale obcinać pędy, może by się dał okiełznać.
Od jakiej rośliny Halszko są te rude, suche kwiatostany - te długie chude pałeczki?
Bakopa to świetna roślinka. Ja w tym roku zaniedbałam obsadzanie donic, za dużo pracy miałam.
Winobluszcz o tej porze roku roku jest wspaniały, tylko dlaczego on jest tak strasznie ekspansywny. Gdyby tak stać koło niego i stale obcinać pędy, może by się dał okiełznać.
Od jakiej rośliny Halszko są te rude, suche kwiatostany - te długie chude pałeczki?
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2580
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Mój ogród niepokazowy
Witajcie mili goście
Październikowa pogoda nas rozpieszcza i w dalszym ciągu prognozy są obiecujące. Cudowna jesień rozgościła się w naszym kraju i tylko coraz mniej już złota i czerwieni na drzewach - coraz więcej liści opada tworząc pod nogami szeleszczące barwne dywany.
Krysiu, miło mi że zajrzałaś do mnie i dziękuję za ciepłe słowa Chryzantemy mają spore opóźnienie w kwitnieniu, ale powoli coraz to nowe zaczynają pokazywać kwiatki. Niestety niektóre padły ofiarą jakiejś choroby grzybowej do tego stopnia, że musiałam je ściąć, bo całkiem zeschły, na szczęście pojawiają się młode zdrowe odrosty od korzeni.
Lucynko dzięki za dobre słowo
Opieka nad nad kotką narzuca Ci pewne ograniczenia, no cóż, z Misią jak z dzieckiem, wszak zwierzątko to jak członek rodziny
Lucynko już uporałam się z czterokrotnie wstawionym postem z pomocą miłej moderatorki Iwonki.
Pomponella - większość kwiatów już przekwitła, ale są jeszcze pączki.
Dorotko, dziękuję, też mam nadzieję, że jeszcze długo będziemy się cieszyć ładną jesienną pogodą i cudnymi widokami. A potem tylko troszkę zimy i znów będziemy wypatrywać pierwszych zielonych trawek i nabrzmiałych pąków na gałązkach.
Chopin nie bacząc na porę roku zagląda mi do pokoju przez balkon.
Soniu, dziękuję, te fioletowe marcinki bardzo lubię, poźno zakwitają i mają pełne kwiatuszki. Dalie sadzone (karpy) też już wykopałam, te co jeszcze kwitną to siane wiosną.
Staram się oszczędzać sił, ale z drugiej strony wykorzystywać sprzyjającą pogodę. Na szczęście dzień już krótki i trzeba wcześnie schodzić z placu boju, co chroni przed przemęczaniem się
Ta chryzantema jest super, szybko się rozrasta, jakieś 4 lata temu dostałam od pani na ryneczku 1 pędzik (w zamian za jakiegoś floksa). Na drugi rok już była spora kępka, a teraz już jest w kilku miejscach ogrodu.
Compassion ma jeszcze kilka kwiatów
Oj, Ewuniu, ale Cię wyobraźnia poniosła Swoją drogą fajnie byłoby mieć koperkową piwonię kwitnącą jesienią albo chociażby normalnie wiosną
Dziękuję
Ta sama trawka tym razem jako tło dla szałwii.
Wandziu, dzięki za pochwały Bakopę w ubiegłym roku przezimowałam w piwnicy i wiosną wsadziłam do donicy. W tym roku też spróbuję. Z winobluszczem radzę sobie tak, że w newralgicznych miejscach obcinam go prawie do ziemi i pozwalam tylko kilku pędom rosnąć.
Te suche badyle, o które pytasz to kwiatostany języczki Przewalskiego jak mi sie wydaje. Pewna nie jestem, bo dostałam ją bez nazwy, a liście troszkę się różnią od tej odmiany. Za to kwiaty są identyczne.
Pozdrawiam serdecznie i życzę Wam wielu pięknych, słonecznych dni
Październikowa pogoda nas rozpieszcza i w dalszym ciągu prognozy są obiecujące. Cudowna jesień rozgościła się w naszym kraju i tylko coraz mniej już złota i czerwieni na drzewach - coraz więcej liści opada tworząc pod nogami szeleszczące barwne dywany.
Krysiu, miło mi że zajrzałaś do mnie i dziękuję za ciepłe słowa Chryzantemy mają spore opóźnienie w kwitnieniu, ale powoli coraz to nowe zaczynają pokazywać kwiatki. Niestety niektóre padły ofiarą jakiejś choroby grzybowej do tego stopnia, że musiałam je ściąć, bo całkiem zeschły, na szczęście pojawiają się młode zdrowe odrosty od korzeni.
Lucynko dzięki za dobre słowo
Opieka nad nad kotką narzuca Ci pewne ograniczenia, no cóż, z Misią jak z dzieckiem, wszak zwierzątko to jak członek rodziny
Lucynko już uporałam się z czterokrotnie wstawionym postem z pomocą miłej moderatorki Iwonki.
Pomponella - większość kwiatów już przekwitła, ale są jeszcze pączki.
Dorotko, dziękuję, też mam nadzieję, że jeszcze długo będziemy się cieszyć ładną jesienną pogodą i cudnymi widokami. A potem tylko troszkę zimy i znów będziemy wypatrywać pierwszych zielonych trawek i nabrzmiałych pąków na gałązkach.
Chopin nie bacząc na porę roku zagląda mi do pokoju przez balkon.
Soniu, dziękuję, te fioletowe marcinki bardzo lubię, poźno zakwitają i mają pełne kwiatuszki. Dalie sadzone (karpy) też już wykopałam, te co jeszcze kwitną to siane wiosną.
Staram się oszczędzać sił, ale z drugiej strony wykorzystywać sprzyjającą pogodę. Na szczęście dzień już krótki i trzeba wcześnie schodzić z placu boju, co chroni przed przemęczaniem się
Ta chryzantema jest super, szybko się rozrasta, jakieś 4 lata temu dostałam od pani na ryneczku 1 pędzik (w zamian za jakiegoś floksa). Na drugi rok już była spora kępka, a teraz już jest w kilku miejscach ogrodu.
Compassion ma jeszcze kilka kwiatów
Oj, Ewuniu, ale Cię wyobraźnia poniosła Swoją drogą fajnie byłoby mieć koperkową piwonię kwitnącą jesienią albo chociażby normalnie wiosną
Dziękuję
Ta sama trawka tym razem jako tło dla szałwii.
Wandziu, dzięki za pochwały Bakopę w ubiegłym roku przezimowałam w piwnicy i wiosną wsadziłam do donicy. W tym roku też spróbuję. Z winobluszczem radzę sobie tak, że w newralgicznych miejscach obcinam go prawie do ziemi i pozwalam tylko kilku pędom rosnąć.
Te suche badyle, o które pytasz to kwiatostany języczki Przewalskiego jak mi sie wydaje. Pewna nie jestem, bo dostałam ją bez nazwy, a liście troszkę się różnią od tej odmiany. Za to kwiaty są identyczne.
Pozdrawiam serdecznie i życzę Wam wielu pięknych, słonecznych dni
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16979
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Mój ogród niepokazowy
Śliczne te twoje chryzantemy.
U mnie kilka rozkwita. ale kilka gdzieś wypadło.
Róże też przepięknie ci jeszcze kwitną.
Piękna jesień. Pozdrawiam Halinko
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1112
- Od: 28 lis 2020, o 09:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie blisko lasu
Re: Mój ogród niepokazowy
Halinko witaj ,piękne jesienne kwitnienia .
Nie da się wyróżnić roślin tych najpiękniejszych ,ale obstawię jednak chryzantemki .
Kiedyś podchodziłam do nich z dystansem ,od teraz zapraszam je do ogrodu .
Dlatego padło na nich i 1 miejsce ha ha .
Śliczne róże ,wszystko jesienne śliczne ,niech kwitną jak najdlużej.
Siedzę i patrzę jak mąż walczy z pniem czereśni .
Pozdrawiam jesiennie
Nie da się wyróżnić roślin tych najpiękniejszych ,ale obstawię jednak chryzantemki .
Kiedyś podchodziłam do nich z dystansem ,od teraz zapraszam je do ogrodu .
Dlatego padło na nich i 1 miejsce ha ha .
Śliczne róże ,wszystko jesienne śliczne ,niech kwitną jak najdlużej.
Siedzę i patrzę jak mąż walczy z pniem czereśni .
Pozdrawiam jesiennie
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Mój ogród niepokazowy
Halszko, chryzantemki cudowne!
To ich czas, a ja podziwiam tak bogate jeszcze w kwiaty Twoje różyczki.
Masz rację, zwierzątko w domu to jak dziecko, któremu trzeba poświęcać dużo uwagi i nie wolno lekceważyć żadnych niepokojących objawów. Na szczęście tym razem u Misi nie doszło do stanu zapalnego, dzięki czemu bardzo szybko została wyleczona. Tylko na działkę już nie pojedzie , bo ona siada na ziemi, a ta już jest zimna.
Słoneczka i ciepełka życzę Ci na cały długi weekend.
To ich czas, a ja podziwiam tak bogate jeszcze w kwiaty Twoje różyczki.
Masz rację, zwierzątko w domu to jak dziecko, któremu trzeba poświęcać dużo uwagi i nie wolno lekceważyć żadnych niepokojących objawów. Na szczęście tym razem u Misi nie doszło do stanu zapalnego, dzięki czemu bardzo szybko została wyleczona. Tylko na działkę już nie pojedzie , bo ona siada na ziemi, a ta już jest zimna.
Słoneczka i ciepełka życzę Ci na cały długi weekend.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1749
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Mój ogród niepokazowy
Halszko
Róże, chryzantemki i szałwia cieszą nasze oczy a i jest i można trochę popracować w ogrodzie.
Ja wykorzystuję każdą ciepłą chwilę na przesadzaniu i uporządkowaniu rabatek.
Róże, chryzantemki i szałwia cieszą nasze oczy a i jest i można trochę popracować w ogrodzie.
Ja wykorzystuję każdą ciepłą chwilę na przesadzaniu i uporządkowaniu rabatek.
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2580
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Mój ogród niepokazowy
Witajcie Kochani
U mnie wraz z nadejściem listopada trochę się zmieniło, bo od drugiego synowa poszła do pracy a ja opiekuję się moją wnusią Antosią. Wprawdzie druga babcia też uczestniczy w opiece nad naszą kruszynką, ale większość dyżurów przypada mnie, bo mama mojej synowej jeszcze pracuje (na zmiany). Tak więc muszę zacząć planować najpilniejsze prace, nauczyć się odpuszczać to co niekonieczne, a przede wszystkim odróżniać jedno od drugiego
Prace w ogrodzie w większości skończyłam, zostało jeszcze kilkanaście koszyków z cebulami do wsadzenia i wycięcie przekwitniętych marcinków. Pogoda póki co pozwala jeszcze popracować, więc mam nadzieję że zdążę ze wszystkim. Na razie spędzam czas spacerując po okolicy z wózkiem
Aniu, dziękuję, ale w ogrodzie coraz mniej kwiatów, chryzantemy się nie popisują, niektóre jeszcze w małych pączkach, nie wiem czy zdążą zakwitnąć.
Bogusiu, dziękuję za pochwały, trochę chryzantem wykorzystałam do dekoracji na grobach, ale niektóre mnie zawiodły, bo nie wiadomo dlaczego nie zdążyły zakwitnąć Róże też mają okres świetności za sobą, tylko Chopin wygląda jeszcze nieźle.
Ale nie bardzo mam czas robić fotki więc wstawiam sprzed kilku dni, coraz trudniej znaleźć coś ciekawego do sfotografowania
Ostatnia hosta
Lucynko, dziękuję za słoneczko i ciepełko, było ich naprawdę pod dostatkiem.
Teraz się trochę ochłodziło i zachmurzyło, ale miejmy nadzieję, że słonko wróci jeszcze. Tak przynajmniej wynika z prognoz.
Ogród już powoli szykuje się do snu, choć jeszcze pojedyncze barwne akcenty jeszcze można znaleźć. Ostatnio wypatrzyłam kwiatek barwinka większego
Ewuniu, dziękuję za odwiedzinki i miłe słowa, ja też wyrywam się do ogrodu, ale ostatnio trochę mniej mam czasu na prace na rabatkach
Ostatnie marcinki
Dużo słońca dla wszystkich i dobrego, miłego weekendu
U mnie wraz z nadejściem listopada trochę się zmieniło, bo od drugiego synowa poszła do pracy a ja opiekuję się moją wnusią Antosią. Wprawdzie druga babcia też uczestniczy w opiece nad naszą kruszynką, ale większość dyżurów przypada mnie, bo mama mojej synowej jeszcze pracuje (na zmiany). Tak więc muszę zacząć planować najpilniejsze prace, nauczyć się odpuszczać to co niekonieczne, a przede wszystkim odróżniać jedno od drugiego
Prace w ogrodzie w większości skończyłam, zostało jeszcze kilkanaście koszyków z cebulami do wsadzenia i wycięcie przekwitniętych marcinków. Pogoda póki co pozwala jeszcze popracować, więc mam nadzieję że zdążę ze wszystkim. Na razie spędzam czas spacerując po okolicy z wózkiem
Aniu, dziękuję, ale w ogrodzie coraz mniej kwiatów, chryzantemy się nie popisują, niektóre jeszcze w małych pączkach, nie wiem czy zdążą zakwitnąć.
Bogusiu, dziękuję za pochwały, trochę chryzantem wykorzystałam do dekoracji na grobach, ale niektóre mnie zawiodły, bo nie wiadomo dlaczego nie zdążyły zakwitnąć Róże też mają okres świetności za sobą, tylko Chopin wygląda jeszcze nieźle.
Ale nie bardzo mam czas robić fotki więc wstawiam sprzed kilku dni, coraz trudniej znaleźć coś ciekawego do sfotografowania
Ostatnia hosta
Lucynko, dziękuję za słoneczko i ciepełko, było ich naprawdę pod dostatkiem.
Teraz się trochę ochłodziło i zachmurzyło, ale miejmy nadzieję, że słonko wróci jeszcze. Tak przynajmniej wynika z prognoz.
Ogród już powoli szykuje się do snu, choć jeszcze pojedyncze barwne akcenty jeszcze można znaleźć. Ostatnio wypatrzyłam kwiatek barwinka większego
Ewuniu, dziękuję za odwiedzinki i miłe słowa, ja też wyrywam się do ogrodu, ale ostatnio trochę mniej mam czasu na prace na rabatkach
Ostatnie marcinki
Dużo słońca dla wszystkich i dobrego, miłego weekendu
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Mój ogród niepokazowy
Halszko, czytam, że będziesz miała teraz czas wypełniony przy opiece nad wnusią Tylko nie zapomnij o nas i od czasu do czasu zajrzyj na FO
Jesienne żurawki nadal zachwycają, marcinki cieszą kolorami, a chryzantemy mam nadzieję, że zdążą zakwitnąć. I moja się ociąga z rozwinięciem pierwszego kwiatka. Bardzo na to czekam, bo jeszcze nie widziałam jej koloru. U mnie dzisiaj cały dzień pada deszcz. Miałam sadzić roślinki od Marty, ale pogoda pokrzyżowała mi plany
Pogodnej niedzieli
Jesienne żurawki nadal zachwycają, marcinki cieszą kolorami, a chryzantemy mam nadzieję, że zdążą zakwitnąć. I moja się ociąga z rozwinięciem pierwszego kwiatka. Bardzo na to czekam, bo jeszcze nie widziałam jej koloru. U mnie dzisiaj cały dzień pada deszcz. Miałam sadzić roślinki od Marty, ale pogoda pokrzyżowała mi plany
Pogodnej niedzieli
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Mój ogród niepokazowy
Halszko sama radość zajmować się wnukami. Antosia pewnie bardzo absorbująca, więc z oka nie spuścisz.
Ostatnio zajmowałam się pięć godzin swoją trójką i czteroletnią sąsiadką. Padłam o dudziestej pierwszej i wstałam o siódmej a normalnie sypiam siedem godzin.
Piękną masz jesień, a chryzantemy limonkowe i inne, jeszcze zdążą zakwitnąć. Przymrozków na razie nie zapowiadają.
Miłych chwil z wnusią i nie przejmuj się ogrodem, do wiosny można odłożyć dużo prac. Ja już nic nie robię.
Spokojnego, miłego weekendu.
Ostatnio zajmowałam się pięć godzin swoją trójką i czteroletnią sąsiadką. Padłam o dudziestej pierwszej i wstałam o siódmej a normalnie sypiam siedem godzin.
Piękną masz jesień, a chryzantemy limonkowe i inne, jeszcze zdążą zakwitnąć. Przymrozków na razie nie zapowiadają.
Miłych chwil z wnusią i nie przejmuj się ogrodem, do wiosny można odłożyć dużo prac. Ja już nic nie robię.
Spokojnego, miłego weekendu.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12106
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Mój ogród niepokazowy
Człowiek sobie myśli, że sobie odpocznie na emeryturze, odda się w stu procentach swojemu hobby – a tu bum, okazuje się, że nic z tego. Ajajaj, współczuję…
Widzę, że barwinek już Ci kwitnie… Będę musiał popatrzeć jak tam mój się miewa, bo też powinien już zaczynać niedługo…
Pozdrawiam!
LOKI
Widzę, że barwinek już Ci kwitnie… Będę musiał popatrzeć jak tam mój się miewa, bo też powinien już zaczynać niedługo…
Pozdrawiam!
LOKI
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16587
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Mój ogród niepokazowy
Halszko, opieka nad wnusią to wielka przyjemność. Dzieciaczki są tak wdzięcznymi istotkami, że wszelkie trudy w zajmowaniu się nimi rekompensują swoim słodziutkim uśmiechem, gaworzeniem, ufnym spojrzeniem. Kocham dzieci, zawsze kochałam nie tylko maleństwa, choć te najbardziej.
A w ogrodzie jeszcze jest na czym oko zawiesić, kolorów nie brakuje, a przecież mamy listopad. Niech słonko jak najdłużej dopieszcza roślinki, a Tobie pozwoli wsadzić oczekujące na swoją kolej cebulki.
Dobrego, zdrowego, słonecznego tygodnia, Halszko.
A w ogrodzie jeszcze jest na czym oko zawiesić, kolorów nie brakuje, a przecież mamy listopad. Niech słonko jak najdłużej dopieszcza roślinki, a Tobie pozwoli wsadzić oczekujące na swoją kolej cebulki.
Dobrego, zdrowego, słonecznego tygodnia, Halszko.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2580
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Mój ogród niepokazowy
Kochani Goście
Melduję, że nie zapomniałam o Was i czas na forum też znalazłam.
Niedziela była piękna, słoneczna, szkoda, że w sobotę padało prawie cały dzień, bo pewnie bym nadrobiła zaległości ogrodowe. Dziś mogłam za to bez wyrzutów pospacerować i poleniuchować w ogrodzie. A jak to mówią - robota nie zając
Dorotko, to późną masz chryzantemę skoro jeszcze kolorku nie widać, jak zakwitnie to pokaż tę ślicznotkę Mam nadzieję na jeszcze parę pogodnych dni na dokończenie pracy, czego i Tobie życzę
Soniu, to miałaś niezłą gromadkę pod opieką, nic dziwnego, że Cię wykończyli
Gdyby nie te niewsadzone tulipany, to pewnie też bym odpuściła już ogród, ale tego nie mogę odłożyć do wiosny. Dobrze, że mróz nie ściął ziemi to jeszcze zdążę. Antosia jest bardzo pogodnym dzieckiem, nie grymasi, czas z nią spędzany jest naprawdę dla mnie przyjemnością.
Loki, jestem już tyle lat na emeryturze, że zdążyłam się nacieszyć wolnym czasem
Mam takie spostrzeżenie, że czym mam więcej czasu, tym więcej go tracę ... Może mając więcej obowiązków, lepiej się będę organizować
A spędzanie czasu z takim słodziakiem jest cudowne,
Lucynko, dokładnie tak czuję jak napisałaś. Śmiech szkraba, łapki zarzucone na szyję, rekompensują wszystkie niedogodności i ograniczenia związane z opieką nad maleństwem.
Dziękuję Wam za wszystkie miłe słowa i zyczenia, które w pełni odwzajemniam. W wolnej chwili zajrzę do Was
Jeszcze wrzucę parę zdjęć.
Melduję, że nie zapomniałam o Was i czas na forum też znalazłam.
Niedziela była piękna, słoneczna, szkoda, że w sobotę padało prawie cały dzień, bo pewnie bym nadrobiła zaległości ogrodowe. Dziś mogłam za to bez wyrzutów pospacerować i poleniuchować w ogrodzie. A jak to mówią - robota nie zając
Dorotko, to późną masz chryzantemę skoro jeszcze kolorku nie widać, jak zakwitnie to pokaż tę ślicznotkę Mam nadzieję na jeszcze parę pogodnych dni na dokończenie pracy, czego i Tobie życzę
Soniu, to miałaś niezłą gromadkę pod opieką, nic dziwnego, że Cię wykończyli
Gdyby nie te niewsadzone tulipany, to pewnie też bym odpuściła już ogród, ale tego nie mogę odłożyć do wiosny. Dobrze, że mróz nie ściął ziemi to jeszcze zdążę. Antosia jest bardzo pogodnym dzieckiem, nie grymasi, czas z nią spędzany jest naprawdę dla mnie przyjemnością.
Loki, jestem już tyle lat na emeryturze, że zdążyłam się nacieszyć wolnym czasem
Mam takie spostrzeżenie, że czym mam więcej czasu, tym więcej go tracę ... Może mając więcej obowiązków, lepiej się będę organizować
A spędzanie czasu z takim słodziakiem jest cudowne,
Lucynko, dokładnie tak czuję jak napisałaś. Śmiech szkraba, łapki zarzucone na szyję, rekompensują wszystkie niedogodności i ograniczenia związane z opieką nad maleństwem.
Dziękuję Wam za wszystkie miłe słowa i zyczenia, które w pełni odwzajemniam. W wolnej chwili zajrzę do Was
Jeszcze wrzucę parę zdjęć.
- jolifleur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1441
- Od: 30 lip 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zacisze Gwda Mała
Re: Mój ogród niepokazowy
Halinko, piękne widoki okolicy Taki spokój i przestrzeń. Raj dla duszy