Witam serdecznie.
Przed nami ostatni już tydzień kwietnia i nadejdzie cudowny, wyczekiwany maj. Oby tylko już pogoda była łaskawa, bo do tej pory nie rozpieszczała nas. Susza dająca się we znaki, wiatry dodatkowo ją wzmagające, mroźne noce ... Ciężka aura dla ogrodnika.
Latam codziennie z rozsadami pomidorów i papryk do szklarni a wieczorem przynoszę do domu. U nas ciągle w okolicach 0 stopni, ale woda w wiadrze zostawiona na noc zamarza, więc jest poniżej zera.
Wczoraj troszkę popadało. Nie jakoś strasznie dużo, ale na pewno poratowało wysiane warzywka oraz trawnik. Mam nadzieję, że urośnie teraz po tym deszczu, bo potrzeba mi trawy do ściółkowania.
We wtorek wybrałam się po zakup rozsad. Zaopatrzyłam się tak jak chciałam - kupiłam pora letniego i zimowego, selera korzeniowego i cebulę cukrową. Wszystko już posadzone i przykryte białą agrotkaniną, aby nocne chłody bardzo im nie dokuczały.
W najbliższy wtorek ma ruszyć targ, więc chyba się wybiorę, chociaż z drugiej strony, aż się boję co to będzie. Po tak długim okresie będzie pewnie tłok niemiłosierny. Bardzo bym chciała kupić jakieś kwiaty do donic, dokupić nasion arbuza (posiany 2 tygodnie temu i nie wschodzi), buraczków, aksamitki i nagietków.
Evii, z powojnikami bywają kłopoty. Jeśli by chciała jeszcze spróbować ich uprawy, to proponuję zacząć od włoskich.
Zawilce już właściwie kończą kwitnienie. Może w chłodniejszych, cienistych miejscach pewnie jeszcze kwitną, ale jak wcale nie wyszły, nawet listeczki, to trudna sprawa. Możliwe że uschły kłącza podczas ubiegłorocznej suszy.
SOniu, u nas wczoraj popadało i mam nadzieję choć na kilka dni nie latać z wężem. Teraz do pełni szczęścia brakuje cieplejszych nocy.
Powojnik zaskoczył mnie tym kwitnieniem. Teraz już go wysadziłam i trochę osłaniam na noc. Kwitnie dalej w najlepsze
Iwonko, po kilku latach uganiania się za nowinkami, cudakami ogrodowymi jakoś mi to przeszło. Sama wiesz jak to z takimi roślinami bywa. Przewaznie drogie, a maciupkie i na rabacie nie widać. I albo łaskawie rośnie, albo zaraz zmarnieje. A w dużym ogrodzie, jakim jest mój, lepiej sadzić po kilka/kilkanaście roślin jednego rodzaju i efekt jest o wiele, wiele lepszy. Dlatego pokochałam szałwie omszone, ostróżki, naparstnice, dzwonki.
Ania, powojnik szybki, bo podpędzany w szkółce .
A teraz czas na zdjęcia i sama nie wiem od czego zacząć, bo trochę ich natrzaskałam
Przybyło mi w tym tygodniu ziół, bo dostałam paczkę z ogrodyziołowe. Cieszyłam się jak dziecko.
Zamówiłam, cząber, estragon, kilka majeranków, dwa rodzaje oregano, dwa rozmaryny i trzy mięty - bananową, jagodową i truskawkową.
Uwielbiam mięty smakowe. Mam ich już kila m.in czekoladową (moja ulubiona), jabłkowa, limonkową, ananasową.
Warzywka w skrzyni rosną aż miło
Czerwona cebula z dymki
Najwcześniejsza marchew
Mizuna - fajny, ostry dodatek do sałat
Szpinak już można zrywać i rzodkiewka uchroniona przed pchełką i robalami - wystarczy tylko przykryć agro.
Sałaty
I rzut oka na całość
Rozsada kukurydzy popcornowej czeka na cieplejsze noce
Ogrodniczka Fruzia
Wyszperałam w klamotach ema taki śmieszny dzbanuszek. A ze był troszkę pordzewiały i z odpryskami, to przemalowałam do kompletu.
Latem będę trzymać w nim bukieciki
A w altanie na stoliku z piecyka zagościły takie oto znaleziska. Tym razem w swoich oryginalnych kolorach, a że są w dobrym stanie, to chyba takie zostaną
Mniszki kwitną w najlepsze, więc trzeba było zrobić obowiązkowy już u mnie miodek
Moźe tego nie widać, ale w koszyku jest ok. 500 kwiatów
I wyszło 4 słoiczki.
Myślę że wystarczy. Zrobię jeszcze z kwiatów czarnego bzu, kwiatów lipy i lawendy.
Zimą na przeziębienia nie ma lepszych .
O kwiatkach napiszę już w następnym poście
