IWONKO widziałam u Ciebie pierwszą forumowa róże. Mieszkasz jednak w innym klimacie ,ale i nasze też niedługo zakwitną.Na razie tylko takie ślicznotki się pokazały
DAYSY fotki stare, ale dzisiaj są już są świeże tylko na razie bez owadów.Ty pracujesz w pocie czoła,a ja trochę odpuściłam jakoś nie wyrabiam z czasem .Ważne jednak że moja koleżanka stoi w kącie i wędruję wszędzie bez niej Fakt trochę utykam ,ale sie wdrożę i będzie dobrze, bo forumowe fluidy dobrze zadziałały Dziękuję za nie wszystkim bardzo serdecznie
Jadziu widzę u Ciebie całe pole patyczkowe , ja też po cięciu niektóre patyczki powtykałam do ziemi, ciekawe ile się ukorzeni
W zeszłym roku było ich niewiele, ale to już weszło mi w nawyk, nawet jak się jakaś gałązka wyłamie to odruchowo wciskam do ziemi .
Ciebie widzę też cieszy każdy kwiatuszek o tej porze roku, wychodząc do ogrodu szukam każdego nowego kwiatuszka jak pies myśliwski swojej zdobyczy
DAYSY patyczki na razie maja sie dobrze dla Krysiu mam tam też Angelę no i może jak dobrze pójdzie jeszcze ktosik sie załapie bo jest ich mnóstwo .Oby tylko przetrwały do lata.O tej porze rzeczywiście każdy kwiatek cieszy. My już tak mamy ze kazdego patyka szkoda wyrzucić ,ale juz zmniejszam patyczkarnię Z wiosennego ciecia tylko parę patyczków Eyes wetknęłam w do ziemi .Miłego weekendu
Jadziu, cieszę się, że kule poszły w kąt Masz rację, że życzliwe osoby z forum wysyłały do Ciebie pozytywne fluidy Teraz będzie już tylko lepiej.
Iryski cudne, a zdjęcia z kropelkami wody tworzą niesamowite efekty Genialne ujęcia
KAROLCIA mój biały wawrzynek jest bardziej gęsty ale mojego mam od maleńkiej siewki. Dzisiaj wyglądał tak a różowy to też taki rozczapirek ma tylko 3 łodyżki z kwiatkami
DOROTKO kurcze ileż to można sie podpierać wystarczą 4 miesiące za parę dni będzie 5 miesięcy a dopiero zaczęłam chodzić bez.Tobie też życzę rychłego pozbycia sie 'koleżanki' Teraz kwitną krokusy wielkokwiatowe i nawet nie myślałam ze mam ich aż tyle również feria barw do tego przybędą lada dzień kokorycze
ciekawe bo w tej doniczce jest od ubiegłego sezonu Dębik ośmiopłatkowy dla Krysi .Jestem ciekawa czy załapał .ale jeszcze trochę muszę poczekać bo rabatkowy jeszcze śpi
różowa przylaszczka od Marysi[mar]
GRAŻYNKO miło ze sprawiłam Ci radość swoimi fotkami Każdy z nas czeka wiosennego kwitnienia tych maluszków One dają tyle radości nie tylko nam spragnionych kolorów, także owadom wyczekującym pierwszych promyków słońca i nowego pożywienia.Cóż na razie ich nie widziałam ,ale z pewnością już buszują
Jadziu, cudny ten biały wawrzynek Krokusy postarały się, pewnie chcą dorównać poletkom botanicznych A u mnie różowa przylaszczka strajkuje, nie widzę jej Kokorycz cudna
Słonecznego tygodnia
Jadziu, wiosenne kwitnienia imponujące ilością i kolorami.Ciesze się, że działasz w ogrodzie, bo to od razu widać po rabatach.
W kropelkach szukałam Twojego odbicia - niestety, ujrzałam tylko fragment pejzażu...
Witaj Jadziu
Ależ u Ciebie już wiosennie , przepiękne kolory krokusów. Oby jak najszybciej do wiosny znaczy się do tych ciepłych dni gdzie się będzie można trochę powygrzewać
Ja rozumiem, że z braku czasu róże mam jeszcze pod kopczykiem nieprzycięte i że dopiero dzisiaj zobaczyłem u sąsiadki ślicznie kwitnącą forsycję, ale nie mogę pojąć jak mogłem nie zauważyć Jadziu twego nowego wątku
A tu takie śliczności i wspomnieniowe, i dużo świeżości
No i najważniejsze, że kryka odstawiona
Witam serdecznie przemiłych gości.Niestety trochę chłodno się zrobiło i jak na razie nie przebywam w ogródku .Reszta prac musi zaczekać na ocieplenie bo i wiatry nie sprzyjają pracom bo wszystkie liście wywiewają i to daremna praca .Zdążę wszystko wysprzątać zanim róże zakwitną
JOASIU u Ciebie również kępy cudnie kwitnących krokusów Jak te maluszki nas cieszą oby jeszcze była lepsza pogoda bo te wiatry są okropne.
LODZIU nie wiem czy kiedyś uda mi sie zatopić w kropli swoją podobiznę Wolę pejzaże oglądać niż swoją podobiznę Nie lubię siedzącego trybu życia, oczywiście dla prac ręcznych potrzebne siedzenie ,byle nie za długo, bo kręgosłup się manieruje
MARTUSIU wawrzynek to moja chluba i własnoręcznie wyhodowany to najbardziej mnie cieszy to moja panna młoda Ta różowa przylaszczka dopiero 1 sezon jest u mnie mam nadzieje ,ze nie będzie tak strajkować jak Miłek i kwitnąć co drugi rok Może jakieś kokoryczowe maleństwo się znajdzie to wsadzę w doniczkę
ANDRZEJU no cóż czasem i tak bywa bo ostatnio mało bywasz na forum to dlatego. Moje róże nawet nie miały co marzyć o kopczykach i żyją bez tego .Dobrze ,ze to była zima nie zima .Czas najwyższy pożegnać krykę