BOŻENKO na moje rozterki nawet słonko nie pomaga, bo komary skutecznie odganiają mnie od ogródka, a robota stoi i trawsko bujnie zarasta ścieżki

.Przecież nie dam sie od tych brzęczących terrorystów pożreć ,ani w słońcu, ani rano ,a wieczorem to dopiero nie można popracować

Dopiero teraz koraliki zawiązują owoce, a reszta dopiero zaczyna powoli kwitnąć .Pietruszka powoli zaczyna pokazywać łodygi to samo seler ,wcześniej niszczone przez ślimaczą szarańczę . Jadę na tydzień do mamy, może jak wrócę znów zastanę lekko kwitnący ogródek bo sporo róż ma pąki i wtedy wróci vena do czegokolwiek
AGUSIU jak tu się nie smucić jak wkładasz tyle pracy,serca, a takie gadziny i deszcze wszystko niszczą systematycznie.Dobrze ze chociaż hortensje stanęły na wysokości zadania, to samo róże im to nic nie przeszkodziło zakwitły najcudniej jak tylko potrafią

. Tego motyla dotychczas spotykałam tylko w atlasach czy przeglądanych fotkach .Dzisiaj koleżanka przysłała mi fotkę cudnego
Pazia żeglarza odwiedził jej łąkę, ale mam to na komórce muszę zgrać na kompa.Błękit, a raczej ciemno niebieski do fioletowego .To akuratnie charakteryzuje samczyka ,bo samiczki tak się nie mienią w słońcu gdy poruszają skrzydłami są czarno białe .Wyczytałam że to zjawisko nazywa sie iryzacją .Niby pospolity z rodziny Rusałkowatych, a taki cudny i mało spotykany
MARTUSIU owadów jest mnóstwo szaleją na roślinach ,teraz zakwitła Bukwica specjalnie ja posadziłam dla Pazia, a tego w tym roku nie było ,albo go nie zauważyłam

Pomidory też podlewam mimo opadów bo słonko wysusza glebę w doniczkach i nie tylko .Ogórki też dostają porcje ,jednak żadnych innych roślin nie podlewam Moja budleja ma dopiero pąki kwiatowe i mam nadzieje jak wrócę będzie w pełni kwitnącym krzewem
IGUSIU pierwsze liście JPII juz obleciały teraz ma nowe, ale kwiat w dalszym ciągu jakby z lekkim uszkodzeniem jakby nadgniłe ,więc nie wiem czy coś w glebie siedzi, albo miejsce czy rośliny rosnące obok jej nie odpowiadają. Spróbuję jesienią przesadzić w inne miejsce rosnące tam floks i złocienie czerwonawe .Dziękuję za pochwałę fotek ,ale nie ze wszystkich jestem zadowolona mogły być lepsze .Wysiane wiosną tytonie dopiero teraz wyszły i je przepikowałam .Chyba nic z nich nie będzie, a 3 razy siałam. Ewentualnie skrzynkę z sadzonkami wezmę na zimę na korytarz może przeżyją
Życzę wszystkim udanego weekendu i do zobaczenia za tydzień
