Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
ewelkacha88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7990
Od: 22 maja 2013, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Witaj :wit . Zgadzam się z Tobą jest pięknie ;:138 . Bluszcz na pniu drzewa zawsze kojarzy mi się z takim tajemniczym ogrodem ;:215 . Brzózka Doorenbos przepiękne i już nie mogę doczekać się aż posadzę swoje ;:167 . Mieczyk faktycznie chyba coś sobie pomieszał ale kolorystycznie pasuje do róż :;230 . Brak czasu gryzie ostatnio chyba każdego ;:224 . Pozdrawiam :wit .
Awatar użytkownika
Katiusha
1000p
1000p
Posty: 1216
Od: 24 kwie 2014, o 13:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

;:167 ;:167 Jakie kwitnienia listopadowe! A mieczyk ;:oj
Brzózka przepiękna w swojej złotej czuprynie - Marilyn Monroe po prostu Obrazek
Ogródek kpi sobie z listopada ;:306
Tak, katiusza ma wiele zalet, wystrzałowa po prostu jest :;230 A Niemcy nazywali ją tak nieładnie - "organy Stalina" Obrazek
Markiz Szuwarek - co za poza ;:180 Zlatanek jest taki chmmm, nieco kulisty - BO FUTRO NA ZIMĘ PUCHATE WYPUŚCIŁ Obrazek
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1430
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jagi,
Nice to see you!

Już myślałam, że zapadłaś się w liście do wiosny :twisted: :twisted: .
A tymczasem.... jesteś, koty są, Zielone Pokoje są i ogólnie - ?gitara?. Do tego stopnia, że to aż podejrzane: co to za listopad tam u Ciebie?
Jest za wesoło!! Prawdziwy listopad ma być mglisty, ponury, złowrogo powiewający gołymi gałęziami, dramatyczny... , a nie radosny jak pocztówka z wczasów.
A co te rozy i gladiole teraz robią? Przecież wszystko powinno już spać.
No cóż... tak to jest jak się mieszka w lokalnej Kaliforni.

Na szczęście koty nie wyglądają podejrzanie. Dzięki za piękną Kadabrę ;:167 , powinno jej być więcej.
Godnościowa poza Szuwarka bardzo mi się podoba. Mógłby jeszcze pykać fajkę, a w łapach trzymać Financial Times.

Czekam na podróż wstecz osi czasu. A może jeszcze zobaczymy jakieś prawdziwie listopadowe zdjęcia? Ponoć nadchodzi ostre ochłodzenie.
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16028
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Ja tak patrzę na drzewa obrośnięte bluszczem i się zastanawiam, jak wy to robicie, że bluszcz w ogóle chce się piąć, bo u mnie to on lezie po ziemi nie wiadomo dokąd i ani myśli iść w górę. Nawet próbowałam przywiązywać jego pędy do mojej brzozy sznurkiem wokół pnia, ale też wisiał na boki nad tym sznurkiem i wcale nie czepiał się kory. :wink:
Awatar użytkownika
nifredil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4371
Od: 26 mar 2012, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jagi, też bym się zachwycała, gdyby mój ogród wyglądał tak pięknie w listopadzie. Niestety u nas pierwszy przymrozek przywędrował początkiem października - zmroził co delikatniejsze rośliny, potem początkiem listopada przeszła fala -6C i dokończyła dzieła. Brzózki pożyteczne posadziłam. zapisuję się do klubu ;:138
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5044
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Witam serdecznie!
Już, już myślałam, że czas pożegnać się z obrazem zwodniczo pięknego listopada i przygotować na wichry, sztormy i niebo w kolorze dżemu jagodowego, ale nie. Listopad nadal uśmiecha się szalbierczo, czaruje ciepłem i słońcem, choć nie do końca (wbrew swojej nazwie) uporał się z opadem liści. Nieuchronnie jednak zamyka za sobą drzwi i coraz wcześniej gasi światło ;:174.

Przez tę nielistopadowość prawie codziennie powtarzam rytuał: przed, w trakcie i po.


Obrazek

Obrazek

: Obrazek

A Zlatanek przypomina o 11 workach kory do rozsypania i konieczności wylania wody ze zbiorników. Jakby mówił: No przecież sam tego nie wypiję...

Obrazek

Obrazek

.......................................................................................................

Margo, z tym dawkowaniem forum to był, rzecz jasna, żarcik taki, bo wszyscy wszak wiedzą, że Forum to lek na całe zło... Pisałam rzadko ale z czytaniem jestem na bieżąco.
Kończy się piękny listopad, dni coraz krótsze, więc będzie czas na jazdę wehikułem.


O to to, Natalio. Cieszę się, że trafiłaś, więc doczekasz się razem z Katiuszą zaproszenia do wehikułu.


Witaj Nowy Gościu, Marzenko!
Zazwyczaj dostaję reprymendę, że wątek tak wolno się przędzie, a Ty się ucieszyłaś :;230.
A teraz poważnie. Witam Cię jako miłośniczkę kotków i róż. Będę śledzić Twoje ogrodowe poczynania. Róże (posadzone czy zadołowane) powinny zimę przeżyć spokojnie. Bo też co to są za zimy w tym "przegrzanym" klimacie.


Sabinko ;:196 !
Zawsze wiedziałam, że jesteś mądrą dziewczynką, a ten Twój wpis tylko to potwierdza. Ciekawość siebie nawzajem i naszych ogrodów napędzała tempo wątków. Nie bez kozery było też poszukiwanie wzorców, wiedzy i doświadczeń. Jeżeli mamy już dość wiedzy ogrodniczej i umiemy "tę rzepkę skrobać", to pozostaje jeszcze niebagatelny aspekt sympatii, zainteresowania losami forumowych przyjaciół oraz zmianami zachodzącymi w ogrodach. A to, że skończyło się odwiedzanie wątków w celu dokonania zdawkowych wpisów, to akurat dobrze ;:333. Wpisy powinny być pełne treści, takie lubię, dlatego też Twoich było mi brak.
Miniony sezon nie był łatwy dla naszych ogrodów i dla nas. Ja też nie jestem z niego zadowolona. Coraz dotkliwiej zauważam negatywne skutki zmiany klimatu i głęboko nad tym boleję i zastanawiam się jak sobie zielone pokoje z tym faktem mają radzić w przyszłości. Sądzę, że jest to dobry temat do wymiany doświadczeń na tym forum. Nie sądzisz?
Rozumiem rozczarowanie pięcioma tylko stronami nowego mojego wątku, jednocześnie dziękuję za miłą opinię o ogrodzie. Mój wątek przyspieszy. A Twój?
A teraz o dereniu Kousa. Niestety, na kwitnienie czekałam długo, aż nie mogę sobie przypomnieć jak długo. Ale nawet kiedy nie kwitł, zachwycał swoją urodą szczególnie jesienią, kiedy jego liście przybierały barwę trzewików z porządnej przedwojennej skóry :;230. Ale kiedy już zaczął, z roku na rok kwitnie coraz bujniej i te "kwiatki" ma coraz większe, a w tym roku nawet pojawiły się owocki, takie poziomeczki na szypułkach. Dwa lata temu dosadziłam sobie jeszcze dwa, więc teraz razem będziemy liczyć lata do pierwszego kwitnienia... ;:224.
Serdecznie pozdrawiam.


Ewelino, witaj Słonko!
Gdybym miała Twoje "hektary", brzózek Doorenbos miałabym cały lasek ;:224. Sama zobaczysz jakie to piękne drzewko. Tylko się przytulać do tej śnieżnobiałej kory.
A bluszcz może być wielkim sprzymierzeńcem ogrodnika, pokryje każdą najtrudniejszą dla innych roślin połać.Może też stać się przekleństwem kiedy zanadto się rozpanoszy wbrew oczekiwaniom ogrodnika. Ja go bardzo lubię i w miarę ubytku sił będą mu oddawać we władanie coraz większe fragmenty ogrodu, który wówczas stanie się naprawdę tajemniczy ;:224.


Katiuszo!
Za komplementy dziękuje Ci brzózka, mieczyk, dystyngowany Szuwarek, szczupły (!) Zlatanek i ja.


Lisico ;:196.
Listopad stracił szansę na bycie ponurym, gołym, złowrogim miesiącem. Wyobraź sobie, że nawet najbardziej wyrazistego symbolu listopada, czyli krukowatych, nie ma. Uwija się mnóstwo rozgadanych wróbli, wesołych sikorek, pojedyncze sroki i sójki oraz cale chmary sierpówek (skąd się tyle tego nabrało?), a krukowatych brak.
Kalifornia, mówisz? Kalifornia, mon amour...
Jeśli Szuwarkowi dystyngowane zachowania wejdą w krew, rozważę zakup fajki i prenumeratę Financial Times'a :;230.


Wandeczko, mądry ten Twój bluszcz, że nie chce zarastać brzozy ;:224 . Jakoś na brzozie bluszcz mi kompletnie nie pasuje. A tak w ogóle trzeba mieć sporo cierpliwości przy takim przedsięwzięciu i coraz wyżej umieszczać sznureczek. Wreszcie któregoś dnia bluszcz uczepi się pnia i wtedy już poleci.


Sabinko, no wiesz, Kalifornia Północy :;230, to i listopad taki.
Posadziłaś brzózki, brawo! Jako samozwańczy Prezes Towarzystwa Miłośników tych drzew, mianuję Cię Wiceprezesem ;:63 i witam w Klubie.

Zdaje się, że wyszłam na prostą, wszystkim odpowiedziałam, czas przygotować marszrutę wehikułu czasu.
Dzięki serdeczne za Waszą obecność i miłe i cenne wpisy. Duża buźka - Jagi.


PS. Na deser parę cytatów z przestrzeni publicznej:
- musimy zaopiekować się o przyrodę,
- zespoły uwijały się w ukropie,
- pada deszczem, pada śniegiem,
- trzymał uchyloną nogę w drzwiach,
- był bardziej skupiony w lewo.

Jezusie Nazareński, po jakiemu my mówimy ;:oj. Biednaś ty, mowo polska, oj, biedna.
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12102
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Że Ci się tak chce te liście grabić?

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1430
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jagi,

Super się prezentuje Twój listopadowy ogród. Można by go nazwać "irlandzkim", gdyby nie to, że za dużo w nim słońca.
Więc jednak Kalifornia, ale żeby zaraz mon amour? ! :twisted: :twisted:

Chyba raczej California blue....
https://www.youtube.com/watch?v=Ob9WtNANGzI

Szuwarek niech lepiej wróci do kocich zachowań, bo jeżeli będzie nadal przybierał lordowskie pozy, to narazi Cię na ogromne koszty ;:306

pada deszczem, pada śniegiem
To pół biedy. A co mają powiedzieć Anglicy, u których pada kotami i psami? (It's raining cats and dogs)

Swoją drogą, twórczość językowa dziennikarzy (?????) powala. Mnie najbardziej urzekła ta "uchylona noga w drzwiach".
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
Awatar użytkownika
Katiusha
1000p
1000p
Posty: 1216
Od: 24 kwie 2014, o 13:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Grabienie liści z zielonego dywanika Obrazek A za dwa dni znów dywanik jest zółty ;:306
Językowe twórczości często poczytuję u "gramatycznych nazistów" Są na Fac...ku, ale można ich podglądać nawet bez konta ;:215 Co tam za "kwiatki" ludziska wklejają i komentują. Oczy wypala :;230
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5044
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Witam!
Listopad pożegnał się ze mną po pańsku i z fasonem, nie zostawiając uchylonej nogi w drzwiach. Jeszcze nie wylana woda ze zbiorników, ale to drobiazg. Rosnące dziarsko tu i ówdzie chwasty zostawiam w spokoju, bo wyczyściwszy ogród na cacy zaniepokoiłam się, co ja będę robić wiosną ;:218 ?


Tak wygląda w końcu listopada miedziane epimedium. Ktokolwiek szuka rośliny do cienia, nawet suchego - polecam je z pełnym przekonaniem. U mnie dostanie więcej miejsca.

Obrazek

Kłosowiec, moja ulubiona roślina, jedyna, której przed zimą nie ścinam. Uwielbiam te kłosy, nawet w czarnej wersji.

Obrazek

Obrazek

Lovely Fairy. Dowód na to, że nie masz jak róże okrywowe.

Obrazek


Listopadowe Baden - Baden.

Obrazek

Ptaszki żywe (sierpówki) na tle kalifornijskiego nieba i ptaszki nieożywione, ale za to koronowane.
Obrazek

Obrazek

Bluszczyk na ścianie i bluszczyk, który opanowuje studnię.

Obrazek

Obrazek

A tu, w tej stercie pachruści pod tują, zimuje już kolejny rok mój osobisty jeżyk.

Obrazek

Moje trzy korony :uszy .

Obrazek

.......................................................................................................

Ech,Loki!
To ja tu wysilam cały swój intelekt, wyszukuję najciekawsze zdjęcia, a Ty tylko o tych liściach...?
Wygrabiam je pilnie z trzech powodów: niebawem wywożenie zielonych odpadów będzie odbywać się bardzo rzadko; po wtóre - walczę o jakość swoich trawników z uporem maniaka, a zalegające liście wcale mi w tej walce nie pomagają; wreszcie - bardzo lubię to zajęcie :uszy.


Lisico!
Z przyjemnością posłuchałam aksamitnego głosu Roy'a Orbisona. Mój cytat też pochodzi z piosenki, dużo mniej ciekawej, zespołu Dwa plus Jeden.
A propos padania, to w Polsce potrafi padać zupa - kapuśniaczek ;:224.
Mnie rozbawiły zespoły "miotające się w ukropie".


Witam Katiuszę!
Grabienie opieszale spadających liści to porcyjka codziennej gimnastyki. Przy pięknej pogodzie to sama przyjemność.
Na Facebook mnie nie kieruj, bo go nie lubię. A tak w ogóle jestem lingwistą i krew mnie zalewa na niechlujstwo językowe. Wystarczy mi tych "kwiatków", które same pchają się w moje uszy. Dodatkowo szukać ich nie chcę, bo mogłoby mnie to dobić ;:219.

Dziękuję Wam i żegnam się dziś ostatnimi zdjęciami pięknego listopada Anno Domini 2019.
;:304 - Jagi



Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12102
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Tak, właśnie o liściach, bo wywołały one największe zdumienie u pantentowanego lenia, którym jestem. :;230

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
Katiusha
1000p
1000p
Posty: 1216
Od: 24 kwie 2014, o 13:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jaka soczysta różyczka ;:167 Zazdroszczę osobistego jeża ;:oj Może to Ty w końcu się dowiesz, dokąd on tupta nocą? ;:333 FB także nie lubię i konta nie posiadam ;:108
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8312
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jagódko ;:196
Te Twoje prywatne "Trzy Korony" to rewelacja. ;:138
I miło zobaczyć Twoje Baden-Baden. Dawno nie pokazywałaś i już prawie zapomniałam, że takowe masz. :lol:
Czy w tym sezonie też masz jabłka na drzewach dla jemiołuszek ?
:wit
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”