Dziś trochę chłodniej, ale cały tydzień słoneczny i ciepły. Z bólem serca ścięłam kwitnące szałwie, pąki jeżówek i ostróżek. Ciepła jesień pobudziła miskanta Mornig Light do kwitnienia, to bardzo rzadkie zjawisko.
Maryniu dziękuję.

Na pewno lepsze zdjęcia niż na początku fotografowania ogrodu, ale jeszcze niewiele umiem. Właśnie się waham, czy kupować lustrzankę,

nigdy nie miałam zacięcia artystycznego.
Jak będzie ciepło, pewnie jeszcze zajrzysz na działkę, może przymrozki będą niewielkie, to chryzantemy przetrwają.
Swoje w donicach zamierzam na czas przymrozków wnosić do domu, jeszcze listopad ma być ciepły, to może postoją na schodach.
Lucynko dziękuję za pozdrowienia.

Jeszcze takiego koloru chryzantem nie miałam, trochę różowe, trochę fioletowe.
Bratki wysiałam późno, żeby mieć pewność, że zakwitną dopiero wiosną, a tu ciepło ponad 20 stopni i krótki dzień, więc kwitną.

Schowam w czasie mrozów do zimnego garażu, mam nadzieję, że wiosną też zobaczę kwiaty.
Ewelinko miło Cię gościć.

Dni teraz mam zajęte maksymalnie, ale już powoli przechodzę na czas zimowy,

wnusiami będę się zajmować przez 3-4 dni, a reszta czasu dla siebie.
Brzozowo- sosnowe zagajniki mam na przestrzeni ponad kilometra. Lubię brzozy, ale sprzątanie jest męczące, właściwie cały rok śmiecą. Najgorszy okres to kwiecień maj, gdy żółty pył wciska się wszędzie.

Dobrze, że liście drobne, to z rabat nie zbieram, ale chodnik i podjazd co dwa dni musimy sprzątać.
Dooreboosy szlachetniejsze, ale chyba śmiecą podobnie. Jak będziesz mieć dalej od domu, to nie będą uciążliwe.
Małgosiu dziękuję,

Chryzantemy w mojej ulubionej tonacji, choć kolor mało wyrazisty. Zamierzam te w donicach ściąć i razem z karpami dalii podrzucić do znajomych. Może w piwnicy przetrwają, a wtedy wiosną porobię z nich sadzonki. Białe mam z takiego eksperymentu.
Co roku mam bratki w doniczkach, więc siewek wiele nie ma. W ubiegłym roku wysiałam fiołki rogate w sierpniu, ale do zimy przekwitły, więc wyrzuciłam.

Teraz posiałam we wrześniu i też zakwitły. Nadchodzą przymrozki, mam nadzieję, że przyhamują kwitnienie. Zamierzałam je właśnie posadzić na grządki.
