JADZIU, jeszcze w latach 60-siątych, w Cardiff były zimy z obfitymi opadami śniegu! Ale to pamiętają tylko najstarsi.
Potem klimat się zmienił, śniegu kilkadziesiąt lat nie widzieli i rozmemłali się.A czy u nas nie dzieje się to samo? Trochę mrozu i już zima straszna, a kiedyś -20 nie robiło na nikim wrażenia.
LOKI, mam nadzieję wyhodować ją za pierwszym razem korzystając z Twojego doświadczenia
KASIU, twardziele to oni byli jak biegali z łukami i maczugami, a jak wsiedli w samochody to odpadają przy odrobinie śniegu.Cywilizacja rodzi bezradność. Wyobraź sobie dzień bez prądu

A śniegu przy tych pustych półkach było tyle:
DANUSIU, wiele pięknych miejsc można odwiedzić bez wsiadania do samolotu. Ja najbardziej lubię piesze i rowerowe wycieczki. Niedobrze mi się robi w samochodzie i nigdy nie marzyłam o lataniu! Trzeba było, to poleciałam i nie rzygam, to lubię

Promem też płynęłam, co prawda na aviomarinie, bo jechałyśmy autobusem, ale super było! Wcześniej myślałam, że za nic nie wsiadłabym na statek, patrząc z góry na te "maleństwa" na bezmiarze morza
MARYSIU, ocieplenie klimatu wszystkich rozpuszcza! Kiedyś wiosna była dopiero w maju, a zima zaczynała się już w październiku, a teraz chcemy, żeby nam ogrody kwitły na okrągło, z małą przerwą na białe Święta
Wróciłam szczęśliwie, tylko nie najszczęśliwsza

Na szczęście pogoda słoneczna, to grabienie liści skutecznie wybija z głowy głupie myśli

Muszę też ugłaskać mojego obrażonego psa! Ale jeszcze jestem myślami daleko!
Jeszcze trochę zdjęć z Walii:
U mnie te asterki już dawno przekwitły, a roślina mateczna

kwitnie w najlepsze
Słonecznej niedzieli wszystkim
