Ogród Madzi - część 4

[Madziagos]

Loki,
co racja, to racja.
Różnorodność musi być

Coś mi się zdaje, że gdyby nie to, że susza permanentnie odeszła w niebyt, to goryczki i u mnie przestałyby istnieć.

[Maska]

Madziu! u mnie niestety w tym roku goryczki zniknęły, a jedna po latach Żal, ale tyle razy próbowałam że chyba całkiem zrezygnuję z tych pięknych roślinek.

[pelagia72]

Madziu
Podziwiam Twój doskonale wybujały i naturalny ogród.
Goryczki cudne, u mnie podobnie ,jak u Jurka za nic nie chcą się przyjmować.
Trzeba przyznać ,że masz rękę do magnolii , niesamowity spektakl dały
Rozważasz piątego kotka
Dobra niewiasta z Ciebie ,ale zastanów się ,czy na pewno chcesz

[anabuko1]

Madziulka!
Fajnie,że masz takie cieniste zakątki..I roślinki do nich.
Ja owszem roślinek takich mam.ale cienistych zakątek nie bardzo.
goryczka piękna.
Moja mi gdzieś przepadła

[Madziagos]

Tak więc w końcu się zmobilizowałam, żeby w końcu się odezwać.
Póki co, mamy połowę sierpnia, a ja tkwię wciąż w czerwcu
Pokaże, co jeszcze mam z tamtego czasu, może dzięki temu szybciej się wypędzę z aparatem do zrobienia nowych zdjęć.
Ostatnio mam po kolei i na raz budowę, przebudowę, rozbudowę i remont w czterech miejscach, na FO nie starczyło mi już prądu.
Na szczęście widać koniec, więc czas zająć się czymś innym.

Pełnia lata ma swoje dobre strony, ale w czerwcu było stanowczo bardziej soczyście i barwnie.





Marysiu,
moje goryczki wciąż się dobrze trzymają, a nawet przybierają masy, co mnie niezmiernie raduje.





Agnieszko,
ogród rzeczywiście robi się coraz bardziej wybujały, nie da się ukryć.
W tym roku ma też dość wilgoci, co daje mu dodatkowe punkty.
Kotka przez moment rozważałam, ale na szczęście mi przeszło.




Aniu,
doceniam wszelkie cieniste miejsca, nie tylko z powodu roślinek.
Ostatnio całymi dniami, bez względu na temperaturę, miałam wielki zapiernicz z okazji powszechnej budowy i sezonu wakacyjnego, a do tego jakieś małe sianko i żniwa po drodze.
Ciarki mi po plecach chodzą, jak widzę cielska skwierczące na słońcu.
Jedynym wytłumaczeniem takiego postepowania jest jak dla mnie chyba to, że ludziska nie mają nic do roboty.

[anabuko1]

Ale miałaś pięknie azaliowo, kolorowo, wiosennie i przyjemnie.
No to teraz letnie zdjęcia ogrodowe poproszę

[Maska]

Ale masz cudne azalie, w fantastycznych kolorach
Madziu! Remonty trzeba przetrwać, a potem szybko się zapomina i docenia zmianę

[PEPSI]

Madzia, ale to opóźnienie mi absolutnie nie przeszkadza.
Oglądać Twoje rośliny to zawsze ogromna przyjemność.
Powodzenia w remontach

[Locutus]

Fakt, że w czerwcu jakoś tak więcej kwiatków szaleje w ogrodzie niż w sierpniu? Choć sierpień też ma swoje uroki. Na przykład mniej już chwasty doskwierają?

Pozdrawiam!
LOKI

[Madziagos]

Aniu,
azaliowo było bardzo długo, prawie do końca czerwca.
Kwitnienie azalii skończyło się definitywnie dopiero ze zmianą pogody na upalną.
Tak więc poniższe zdjęcia można zaliczyć już do sezonu letniego.




Marysiu,
różnorodność barw jest zasadniczym atutem azalii.
O ile nie przepadam za niektórymi kolorami w ogrodzie, przynajmniej w nadmiarze, to zasada ta nie dotyczy azalii.
Jak dla mnie wszystkie są piękne, bez względu na kolor kwiatów.
Na dodatek doskonale się ze sobą komponują.

Remonty nie są wcale takie złe.
Tak wszystko urządziliśmy, że nawet wielkiego brudu niebyło, chociaż robota na prawdę gruba.





Małgosiu,
dziękuję
Prace budowlane mają się w większości ku końcowi.
Nie wszystko dzieje się w domu, więc nie czuję się specjalnie obciążona.





Loki,
co do chwastów, strzeliłeś w dziesiątkę.
Też od pewnego czasu widzę, że wszystkie rośliny już tylko małym stopniu przejawiają chęci do dalszego wzrostu.
Wciąż jest pełnia lata, ale jesień idzie...

[cyma2704]

Madziu u mnie podsuszony ogród, a u Ciebie soczyste kolory i wspaniała zieleń czerwcowa.
Też jestem na etapie zmagania się z budowlańcami, na szczęście nie u siebie.

[Madziagos]

Soniu,
rzeczywiście zieleń czerwcowa była wyjątkowo bujna w tym sezonie z racji opadów.
Wczoraj narobiłam fotek sierpniowych i stwierdzam, że i zieleń sierpniowa jest całkiem przyzwoita, co niebawem pokaże.
Z budowlańcami się nie zmagam, bo mam, że tak powiem samych swoich.

[PEPSI]

Czerwony pierwiosnek cudny