Epipremnum - problemy w uprawie

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
x-M-8
---
Posty: 4225
Od: 4 gru 2008, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Ja swoje też zraszam codziennie.Chociaż Epipremnum chyba tego nie lubi bo zauważyłem,że przy większej wilgotności brązowieją liście.Starośc chyba nie dopadła mojej roślinki bo żółkną jej też nowe listki.. :(
x-M-8
---
Posty: 4225
Od: 4 gru 2008, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Najwyrażniej ta "reforma" chyba zaszkodziła.Wcześniej stał w ciemnym kącie przez 3 lata,teraz go przestawiłem w miejsce gdzie ma najwięcej światła,czyli koło drzwi.Ziemię ma lekko przeschniętą,więc chyba nie przelałem.. :?:
Reposit-10
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 8491
Od: 22 sty 2006, o 11:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

U mnie identycznie . Wszystkie starsze egzemplarze, zawsze zimą gubią kilka do kilkunastu zżółkniętych liści.
Wiosną nadrabiają straty, więc przyjęłam to za normę.
x-M-8
---
Posty: 4225
Od: 4 gru 2008, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Oki dzięki za rady.Epipremnum powoli wraca do normy i już nie żółknie tyle liści co wcześniej..oby tak dalej :D
mila1003
200p
200p
Posty: 487
Od: 9 mar 2009, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląsk

Co dolega mojej roślinie

Post »

Mam roślinę, a ją nazywam po prostu bluszczem bo nie mam pojęcia jaka jest fachowa nazwa. Robi się z nią takie coś, że zasychają mi kolejno liście na najdłuższych, kilkumetrowych pędach. Schną jeden po drugim ogołacając w ten sposób roślinę. Jaka jest tego przyczyna i jak temu zaradzić.
Obrazek
x-C-j
---
Posty: 7093
Od: 22 lis 2006, o 14:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Post »

To epipremnum i ma za mało wody i światła przez to też liście wracają do czysto zielonej barwy a powinny być łaciate patrząc po roślinie. :wink:
mila1003
200p
200p
Posty: 487
Od: 9 mar 2009, o 10:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląsk

Post »

Fajna nazwa do fajnej rośliny ale dla takiego laika jak ja pozostanie chyba nadal bluszczem bo język sobie połamię. Pokój jest jasny od południowego wschodu, ale przewieszę jeszcze bliżej okna skoro może to pomóc. Myślałam raczej że może niezbyt dalekie sąsiedztwo kaloryfera jest problemem, ale problem jest nadal choć mamy niby lato. Będę też podlewać bardziej, choć to zajęcie należy raczej do męża, bo ja miałam tendencje do przelewania roślin. On pewnie podlewa za mało. No cóż, może córka jak dorośnie to będzie podlewała tak w sam raz. Ale to jeszcze z kilkanaście lat.
Awatar użytkownika
Waleria
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3612
Od: 12 sty 2007, o 11:36
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Opole

Post »

Mam tego kilka doniczek od kilkunastu lat, więc trochę nabrałam wprawy .
Takie zbyt długie, brzydnące, tnę, daję do wody i po paru tygodniach mam piękne sadzonki. Tylko uważaj, aby wsadzić do wody taki goły patyk właściwym końcem. Taki żółtawy pęd to raczej urody nie odzyska. No i warto je codziennie pryskać, od czasu do czasu zrobić mu prysznic. Czasami też warto zasilić jakimś nawozem do roślin ozdobnych z liści.
Waleria
zanetchen
100p
100p
Posty: 105
Od: 23 kwie 2009, o 12:43
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Rafidofora - brązowe liście

Post »

Problemów ciąg dalszy... :)
Kwiatek jest wciąż bujny i w dobrej kondycji, ale pierwszy raz zdarza się coś takiego, że raz na miesiąc odpadają mu chore listki. Nie podoba mi się to o tyle, iż szczyciłam się zawsze gęstą rafidoforą a tu mam już jeden pęd prawie łysy :(
Co to może być? Problem trwa od zeszłego roku, jakiś miesiąc temu wsadzilam trzy szyszki nawożące więc uważam iż nie jest to problem z nawożeniem. Roślina stoji jakiś metr od okna wschodniego
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Majorek
500p
500p
Posty: 571
Od: 9 lis 2009, o 21:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Rafidofora - brązowe liście

Post »

Już to kiedyś widziałem, takie zjawisko. Na liściach swojej byłej trzykrotki.
Bez paniki epipremnum, jest bardzo silną rośliną. Przy dobrym stanowisku i odpowiednim podlewaniu szybko się zregeneruje.
Proponuję odmłodzić roślinę, i to bardzo. Łodygi łyse tniemy aż do momentu jaki nas zadowala (czyli, aż doi punktu w którym są liście).
Lepiej stosować nawóz płynny niż, długo działający.
Zwróć uwagę na liście (u całości rośliny, nie tylko te usychające) powinny być stosunkowo twarde, sprężyste.
Jeżeli są zbyt wiotkie za mało podlewasz.
Jednak z tego co zauważyłem u nowych sadzonek tej rośliny liście tak wyglądają (i niby usychają i gniją jednocześnie), jeżeli roślina zaczyna gnić od dołu.
Jak u niej, z przesadzaniem? W Jakiej jest ziemi, co do stanowiska bardzo dobre.
Wschodnie okno, lub stanowisko nie daleko jego jest najlepsze.
Możesz wyciągnąć roślinę z doniczki i pokazać bryłę korzeniową (oczywiście jeżeli jest taka możliwość, jeśli rośliny nie przesadzałaś).
Życzę miłego dnia
Tomek.
zanetchen
100p
100p
Posty: 105
Od: 23 kwie 2009, o 12:43
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Rafidofora - brązowe liście

Post »

Przesadzałam ją rok temu jak korzenie zaczęły już wyłazić z doniczki. I wtedy mimo takich warunków lepiej rosła niż teraz.
Przesadziłam ją wtedy do uniwersalnej ziemi z drenażem z keramzytu. A czy to możliwe że ją przelałam ze dwa trzy razy? Teraz przyszło mi do głowy że może powinnam poszukać szkodników?
Mam wrażenie że wszystkie liście są jakieś blade i mało pstre. Zamiast soczystej zieleni - liście są takie mdłe. Na pewno nie wygląda już tak jak rok temu
x-M-8
---
Posty: 4225
Od: 4 gru 2008, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Rafidofora - brązowe liście

Post »

Uważam,że roślinę przelałeś i najprawdopodobniej ma za zimno lub ją zawiało.
Zimą podlewa się tą roślinę oszczędnie bo ona tego nie lubi.
Szkodników raczej nie ma,ale profilaktycznie możesz się przyjrzeć. :wink:
A mdły kolor liści świadczyłby o tym,że roślina jest przechłodzona,możliwe,że przy wietrzeniu zawiało zimne powietrze...
Awatar użytkownika
Majorek
500p
500p
Posty: 571
Od: 9 lis 2009, o 21:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Rafidofora - brązowe liście

Post »

Mirek ma dużo racji, w tym co napisał. Kolor na liściach blednieje w tedy gdy roślina ma zbyt zimno.
Musisz pamiętać, że epipremnum lubi ciepło i dużą wilgotność.
Koloru nabierze jeżeli zregeneruje ubytki, np. w postaci wody czy związków odżywczych.
Akurat z tematem jestem teraz na bieżąco gdyż, próbuję rozmnożyć tę roślinę.
W dwóch doniczkach mam sadzonki, około 7-10 w każdej.
I powiem tak, potrafi zaskakiwać :lol: , częste wiotczenie liści, tracenie i przywracanie kolorów (np. intensywnej zieleni, lub bardziej białawej barwy) jest częstym zjawiskiem.
Niestety zalanie tej rośliny, wywołuje częste gnicie łodyg i korzeni, znajdujących się w ziemi.
O ile w młodych sadzonkach, (jeszcze nie ukorzenionych), łatwo temu zaradzić, o tyle u dorosłej rośliny.
Trzeba działać inaczej.
Co do ziemi jaką zastosowałaś, zbyt torfowa. Nie przepuszczalna.
Od biedy przeżyje w niej nawet fikus benjamina (bo ja w takiej mam jednego i rośnie jak ulał), ale trzeba pamiętać, że takie podłoże wolniej wysycha. W zimie to już na prawdę trzeba lać oszczędniej.
Życzę miłego dnia
Tomek.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”