Zantedeschia elliottiana (Kalla kwitnąca latem )cz.2
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32013
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca cz.2
Dzięki Magdallena
Loki ja kiedyś sadziłam w donice i trzymałam w domu , kwitły mi zimą i wczesną wiosną .
Miałam kiedyś taką białą o czysto zielonych liściach w donicy na działce i ktoś mi ukradł o tej pory nie udało mi się takiej kupić .
Loki ja kiedyś sadziłam w donice i trzymałam w domu , kwitły mi zimą i wczesną wiosną .
Miałam kiedyś taką białą o czysto zielonych liściach w donicy na działce i ktoś mi ukradł o tej pory nie udało mi się takiej kupić .
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12102
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca cz.2
Sęk w tym, że ja swojej nie trzymam w domu i że naprawdę już kilkakrotnie było nocami -3°C i rano wszystko było pokryte szronem... Cantedeskia również. :-P
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32013
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca cz.2
Jacku kwiat miała taki jak ta moja biała tylko większy , taki jak ten żółty też ma liście czysto zielone .
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca cz.2
Loki cięta kalla w wazonie stoi miesiąc, ale calle się wyrywa a nie wycina.
Geniu to jest właśnie calla aethiopica trochę tego miałem na przełomie ustrojów
Geniu to jest właśnie calla aethiopica trochę tego miałem na przełomie ustrojów
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12102
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca cz.2
@ Fox ? Ja jak na razie nic ciąć ani wyrywać nie mam zamiaru. Niech sobie kwitnie na zdrowie.
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca cz.2
To moja zantedeschia. Kupiłam pierwszy raz bulwkę w LM latem. Przechowałam przez zimę w piwnicy, posadziłam w połowie stycznia, wczoraj przesadziłam do większej doniczki, bo korzonki już wychodziły przez otwory w dnie. Do ziemi dodałam osmocote i teraz tylko czekam na kwiat. Postawiłam na komodzie w jasnym miejscu.
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca cz.2
Przestaw ją w chłodniejsze miejsce, bo za bardzo galopuje w górę a przy tym jasny kolor kiełków.
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca cz.2
Mam kaloryfery skręcone na zero w tym pokoju, specjalne dla roślin. Mieszkam w bloku i zimnym, jasnym pomieszczeniem nie dysponuję, niestety.
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca cz.2
Trochę za wcześnie ją wybudziłaś.
Ja przechowuję ją w nieogrzewanym pomieszczeniu, w piachu, raz na 2 tyg. lekko zraszam (podlewam) i tyle. Do ogródka dopiero wysadzam w maju!!! Nie puszcza korzonków, ma tylko tzw. kiełki.
Jak widać na zdjęciu trzymasz ją na jakiejś komodzie, a to stanowczo za ciemno. O tej porze roku nawet na parapecie będzie miała trochę za mało światła.
Ja przechowuję ją w nieogrzewanym pomieszczeniu, w piachu, raz na 2 tyg. lekko zraszam (podlewam) i tyle. Do ogródka dopiero wysadzam w maju!!! Nie puszcza korzonków, ma tylko tzw. kiełki.
Jak widać na zdjęciu trzymasz ją na jakiejś komodzie, a to stanowczo za ciemno. O tej porze roku nawet na parapecie będzie miała trochę za mało światła.
salud, amor y dinero
Pozdrawiam - Michał
Pozdrawiam - Michał
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca cz.2
Przestawiłam ją na okno w sypialni, na komodzie jeden dzień stała, po przesadzeniu do doniczki docelowej. Nie planuje wysadzać jej na działkę, mam plany na pokojową roślinę. Wysadziłam ją wcześnie bo piwnicę mam ogrzewaną i cebulka wyschła na wiór (w suchych trocinach przetrzymywałam).
- Magdallena
- 1000p
- Posty: 2068
- Od: 26 lis 2010, o 23:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca cz.2
Wow, ale jestem z siebie dumna udało mi się przechować przez zimę cebulki. Dla mnie to wyczyn bo w zeszłym roku je zamordowałam. Cebulki zabierają się do kiełkowania - wyszły im 4 mm kiełki. Planowałam je posadzić koło kwietnia ale w tej sytuacji nie wiem, co robić. Dalej trzymać w papierowej torbie na chłodnym oknie, czy posadzić do ziemi? Jak myślicie?
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca cz.2
Magdalleno, a za co im się tak dostało?Magdallena pisze:...bo w zeszłym roku je zamordowałam.
Kiełki pokazują się szybko, czasem już w styczniu, to nie problem. Same kiełki o niczym nie świadczą. Gorzej jakbyś trzymała je w ziemi lub piasku - zbyt wilgotnym, wtedy ruszą korzonki i procesu już raczej nie można zahamować. Jak masz kilka bulw to możesz poeksperymentować, to bezpieczne eksperymenty.Magdallena pisze:Cebulki zabierają się do kiełkowania - wyszły im 4 mm kiełki. Planowałam je posadzić koło kwietnia ale w tej sytuacji nie wiem, co robić. Dalej trzymać w papierowej torbie na chłodnym oknie, czy posadzić do ziemi? Jak myślicie?
salud, amor y dinero
Pozdrawiam - Michał
Pozdrawiam - Michał
Re: Kalla Zantedeschia aethiopca cz.2
Witam
Dostalam na jesien calle, ktora przekwitla. Poradzono mi, zeby by przekwitnieciu przestawic doniczke z cebulka w chlodne miejsce. No i teraz nie wiem czy juz ja wyciagac czy zostawic. Nie znam sie kwiatach cebulowych, wiec nie wiem po czym rozpoznac czy juz moge zaczac ja podlewac. Nie wiem tez czy dobrze zrobilam nie podlewajac jej w ogole przez zime... Z ziemii zaczal wyrastac jakis bialy ped, nie wiem co to jest, tak jak wspomnialam moja wiedza na temat cebulek jest bardzo ograniczona będę wdzieczna za jakakolwiek rade i pozdrawiam wszystkich.
Dostalam na jesien calle, ktora przekwitla. Poradzono mi, zeby by przekwitnieciu przestawic doniczke z cebulka w chlodne miejsce. No i teraz nie wiem czy juz ja wyciagac czy zostawic. Nie znam sie kwiatach cebulowych, wiec nie wiem po czym rozpoznac czy juz moge zaczac ja podlewac. Nie wiem tez czy dobrze zrobilam nie podlewajac jej w ogole przez zime... Z ziemii zaczal wyrastac jakis bialy ped, nie wiem co to jest, tak jak wspomnialam moja wiedza na temat cebulek jest bardzo ograniczona będę wdzieczna za jakakolwiek rade i pozdrawiam wszystkich.