Szerszenie
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6530
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Ciekawy tekst na temat szerszeni, os i metod obezwładniania:
- http://www.wysokiemazowieckie.straz.bia ... pl/osy.htm
- http://www.wysokiemazowieckie.straz.bia ... pl/osy.htm
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- izabella1004
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3631
- Od: 18 kwie 2008, o 08:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodnio-pomorskie
Mieszkam w drewnianym domu w ubiegłym roku zauważyłem z tyłu domu szerszenie. Pewnie były tam wcześniej ale nie było ich zbyt dużo i nie przeszkadzały nikomu. W miare jak gniazdo rój się powiększał stawały się groźne gdyż zaczynały nas atakować. Postanowiłem zająć się mini. Skonstruowałem na bazie odkurzacza przyrząd którym wyłapałem według mojego szacunku około 90% intruzów. Po przeliczeniu wyłapanych szerszeni było ich ponad 700 sztuk.
Opisze jak dostosowałem odkurzacz otóż odkurzacz stary z workiem na śmieci usnąłem worek i w jego miejsce włożyłem plastikową bańkę (średnica i wysokość tak dobrane aby weszła do środka). W bańce porobiłem lutownicą niewielkie otworki (dosyć dużo) aby przelatywało powietrze. Dokupiłem dodatkowego węża i po złączeniu dwóch węży mogłem końcówkę jednego przy pomocy kija umieścić przy samym wylocie szerszeni. Wylatujące i przylatujące szerszenie traktowały węża jako intruza i o to właśnie w tym przepadku chodziło gdyż dzięki temu zostawały wessane do odkurzacza. Bańkę opróżniałem kilka razy jednak za każdy razem musiałem ją zanurzać na pół godziny w wodzie aby mieć pewność iż szerszenie już się nie ruszają. Oczywiście nie wyłapałem ich co do jednego jeszcze kilka sztuk się kręciło ale po kilku dniach nie było po nich śladu.
Opisze jak dostosowałem odkurzacz otóż odkurzacz stary z workiem na śmieci usnąłem worek i w jego miejsce włożyłem plastikową bańkę (średnica i wysokość tak dobrane aby weszła do środka). W bańce porobiłem lutownicą niewielkie otworki (dosyć dużo) aby przelatywało powietrze. Dokupiłem dodatkowego węża i po złączeniu dwóch węży mogłem końcówkę jednego przy pomocy kija umieścić przy samym wylocie szerszeni. Wylatujące i przylatujące szerszenie traktowały węża jako intruza i o to właśnie w tym przepadku chodziło gdyż dzięki temu zostawały wessane do odkurzacza. Bańkę opróżniałem kilka razy jednak za każdy razem musiałem ją zanurzać na pół godziny w wodzie aby mieć pewność iż szerszenie już się nie ruszają. Oczywiście nie wyłapałem ich co do jednego jeszcze kilka sztuk się kręciło ale po kilku dniach nie było po nich śladu.
- krystynas53
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 20 maja 2008, o 23:29
Polecam wyprobowany przez nas srodek w aerozolu BROS. Jest skuteczny. Niestety co roku mamy ten sam problem (jakies fatum czy cos). Najwazniejsze by nie rozwscieczyc tego paskudztwa, bo wtedy to tylko baaaaaaaaaardzo szybki sprint moze nas uratowac.
Wlasnie te sloneczka tak sobie buduja gniazdko, ktore trzeba zniszczyc, najlepiej spalic ze wzgledu na czerwie ktore sa w srodku.
Wlasnie te sloneczka tak sobie buduja gniazdko, ktore trzeba zniszczyc, najlepiej spalic ze wzgledu na czerwie ktore sa w srodku.
Pozdrawiam. K.
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6530
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Przynajmniej masz to na wierzchu, u nas pobudowały sobie gniazdo wewnątrz, między balami, żeby je stamtąd wydłubać, trzeba by rozłupać pół domu A straż ogniowa powiedziała ustami dyżurnego, żebym nie słuchała co w tv mówią, bo oni nie mają obowiązku przyjechać do mnie, do szkoły, szpitala tak, ale do prywatnego domu już niekoniecznie. No chyba, że sobie kupię odpowiednie środki chemiczne, to oni może przyjadą i ich użyją.
No to kupiłam, ale jak juz je mam, to po co mi straż ogniowa Sami sobie poradzimy :P
No to kupiłam, ale jak juz je mam, to po co mi straż ogniowa Sami sobie poradzimy :P
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- krystynas53
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 20 maja 2008, o 23:29
- ElzbietaaG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2902
- Od: 16 sie 2008, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Elbąga
Mieliśmy z moim mężem ciekawe doświadczenia z szerszeniami i osami i to w naszym mieszkaniu.Mieszkaliśmy wtedy u moich rodziców w starym przedwojennym domku.Latem zauważyliśmy , że na nasz strych ,szczególnie wieczorem wlatują nieproszeni goście szerszenie . Czasami nie trafiali do swojego lokum i jak ćmy wlatywały w kierunku światła do naszego pokoju , póżniej trafiały jakoś piętro wyżej do siebie.Nie zaczepiały nas , my ich także nie drażniliśmy .Poczekaliśmy do przymrozków , bo wyczytałam że to najlepsza pora na usuwanie tych owadów, gdy sobie spokojnie śpią.Mąż powolutku do worka zapakował śpiące towarzystwo i spalił ,i po problemie .Polecam metodę!!!
- ElzbietaaG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2902
- Od: 16 sie 2008, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Elbąga
A z osami to była dopiero przygoda!!!Za pokojem naszych dzieci była tzw. " komórka"-czyli wiatrołap - graciarnia. Przez małe okienko całe lato kursowały w te i z powrotem osy.Nauczeni i doświadczeni poczekaliśmy do przymrozków i tu o zgrozo !!!nie było jednego gniazda do usunięcia tylko wyobraźcie sobie gniazdem była cała ścianka działowa !!!Od strony pokoju dawni budowniczowie położyli trzcinę i tynk a od strony komórki deski ,jako wypełniacz worki po cemencie.Te właśnie worki zostały przerobione na cienką bibułkę , pergamin. Mój małżonek - terminator , ubrał długi płaszcz rybacki , gumowe rękawice ,coś na głowę i tak zakończył żywot naszych owadzich lokatorów. zapakował do worka i spalił
- rescue-trans
- 50p
- Posty: 59
- Od: 12 mar 2010, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Leszno
Re: Szerszeń w altance
ja dodam tylko że większe gniazda mają nawet strażników, doświadczyłem tego gdy wchodziłem do budy z narzędziami i spojrzałem na dach a tam siedzi sobie obywatel i obserwuje co się dzieje. po kilku sekundach usłyszałem złowrogi dźwięk przypominający kosiarkę sąsiada i wycofałem się i w tedy na daszku już było ich kilka. miałem fuksa. a usunął to mój kolega idio..... który niczego się nie boi... popsikał gniazdo pianką montażową, i spalił.
A moje pytanko brzmi: czy zna ktoś sposób żeby odstraszyć osy pszczoły i szerszenie od altany? pytam ponieważ mam 14miesięczną córkę i wolę dmuchać na zimne
A moje pytanko brzmi: czy zna ktoś sposób żeby odstraszyć osy pszczoły i szerszenie od altany? pytam ponieważ mam 14miesięczną córkę i wolę dmuchać na zimne
- MariaTeresa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2146
- Od: 1 lut 2008, o 02:43
- Lokalizacja: małopolska
Re: Szerszeń w altance
Zniechęcić do pobierania "budulca" malując elementy drewniane drewnochronem i moskitiera dla córki , przynajmniej ja tak robiłam...
Pozdrawiam ciepło
Ulubieńcy MariiTeresy
Ulubieńcy MariiTeresy
Szerszenie
Czy ukąszenie szerszeni jest groźne? Pytam na zapas, gdyż często widzę latające koło altanki, chyba szukają miejsca na gniazdo (czy to ten czas?). Szukałem w szopce narzędziowej, gdzie kiedyś się gnieździły, ale nic nie znalazłem.
Co robić, żeby im obrzydzić to miejsce? W ubiegłym roku prze tydzień nie mogłem wejść na działkę, gdyż dosłownie rzuciły się na jabłka, ale chyba gdzieś musiały mieć gniazdo.
Co robić, żeby im obrzydzić to miejsce? W ubiegłym roku prze tydzień nie mogłem wejść na działkę, gdyż dosłownie rzuciły się na jabłka, ale chyba gdzieś musiały mieć gniazdo.
Re: szerszenie
Nie jest bardziej groźne od użądlenia np. pszczoły czy osy. Tylko bardziej boli bo ich żądło jest większe.
Użądlenie szerszenia (w takim samym stopniu co użądlenie osy czy pszczoły) jest bardzo groźne tylko w przypadku gdy użądlona osoba jest uczulona na ich jad. Wtedy bardzo szybko dochodzi do wstrząsu anafilaktycznego (dlatego osoby uczulone powinny nosić ze sobą przez cały sezon "owadowy" ampułko-strzykawkę z adrenaliną).
Szerszenie są dużo mniej agresywne od os i ignorują ludzi i zwierzęta dopóki się ich zbytnio nie zdenerwuje przez np. zniszczenie gniazda.
A jeśli bardzo one przeszkadzają, trzeba znaleźć gniazdo i zalać je tzw. gaśnicą na osy i szerszenie.
Użądlenie szerszenia (w takim samym stopniu co użądlenie osy czy pszczoły) jest bardzo groźne tylko w przypadku gdy użądlona osoba jest uczulona na ich jad. Wtedy bardzo szybko dochodzi do wstrząsu anafilaktycznego (dlatego osoby uczulone powinny nosić ze sobą przez cały sezon "owadowy" ampułko-strzykawkę z adrenaliną).
Szerszenie są dużo mniej agresywne od os i ignorują ludzi i zwierzęta dopóki się ich zbytnio nie zdenerwuje przez np. zniszczenie gniazda.
A jeśli bardzo one przeszkadzają, trzeba znaleźć gniazdo i zalać je tzw. gaśnicą na osy i szerszenie.