jolciajci pisze:Krzysiu nie zgadzam się z tobą

.
Nie zawsze tak jest jak mówisz , bo niekiedy wychodzą po 1 roku a mi wzeszła po 5 miesiącach

.
Po za tym to w ogrodzie botanicznym mnie poinformowano że najlepsze nasiona są jasnego koloru

, jeżeli chodzi o piwonie.Kiedyś miałam nasiona piwoni i wyrzuciłam jasne a ciemniejsze posadziłam , a one nie wzeszły. Okazało się że zrobiłam błąd bo wyrzuciłam tektóre by wzeszły na pewno. Tą wiedzę posiadam od pana z ogrodu botanicznego , którego się oto zapytalam .
Nie wiem, Jolu, co o tym myśleć :o
Moje piwonie, które nasiona już zawiązują, mają w mieszkach dwa rodzaje nasion; czarne (lub granatowe) i czerwone. Czarne są pełne, to wiem, a czerwone puste, bo sprawdziłem. Z nich na pewno nic nie wyrośnie
Raz jednak zauważyłem ciekawe zjawisko. Gdy przysypałem nasiona piwonii daurica ziemią zaraz po zbiorze, niektóre wykiełkowały od razu. Ale chyba nie jest to najlepszy pomysł, bo był to wrzesień. Wątpię, czy młode siewki przeżyłyby zimę. Jednak z kolei nasiona piwonii nie przechowywane, tylko od razu wysiane do gruntu, zawsze przelegiwały.
Generalnie to chyba nie sposób przewidzieć, jak się nasiona piwonii zachowają. Dla "św. Spokoju" najlepiej chyba przygotować im specjalną grządkę, której nie będzie się ruszać przez dwa lata przynajmniej, wysiać i cierpliwie czekać. Jak wzejdą po zimie, to dobrze, jak wzejdą po roku - drugie dobrze
Z OB we Wrocławiu przywiozłem w zeszłym roku chyba z ćwierć kg nasion najrozmaitszych piwonii, bylinowych i krzewiastych. Niestety pomieszane; byłem tam w październiku, gdy już badyle były ścięte. Zebrałem nasiona wysypane z mieszków, porozrzucane po grządkach i alejce, a leżało ich tam zatrzęsienie. Posortowałem tylko z grubsza, osobno bylinowe i osobno krzewiaste. Różnica bardzo wyraźna; nasiona piwonii krzewiastych są wielkie jak orzechy laskowe.
Wysiałem niemal od razu na specjalnie przygotowanym stanowisku. Teraz czekam, czekam... i czekać będę
Poza tym napisałem "z reguły". A każda reguła ma wyjątki
