Pierwszy ogródek - propozycje

[MirellaM]

Witam
w tym roku postanowiłam zrobić pierwszy ogródek. Problem polega tylko na tym, że wynajmuję dom i nie chce zbyt dużo inwestować (a już i tam wydałam sporo). Nie planuję się wyprowadzać przez kilka najbliżych lat z tego miejsca.

Stanowisko:
Przed domem, od strony ulicy, wszystko widać z chodnika, słoneczko jest tam gdy tylko wschodzi, gdy pali namocniej jest schowane za domem i gdy zachodzi znowu się pojawia, ale ogólnie nie powiem aby było to całkiem ciemne miejsce.

Co kupiłam na chwilę obecną:
Cyprys (1 szt)
Dlie
Orlik
Irysy
2 szt hosty
liatra kłosowa
godecja wielkokwiatowa

Skopałam kawałek przy samej bramie, po długości. Miałam sadzić tylko przy płocie, ale doszedł mi cyprys i zastanawiam się czy nie warto zrobić teraz czegoś okrągłego np na wyższym poziomie posadzić drzewko... Jak myślicie?

Jak to zaaranżować?

Przywiozłam też sporo kamieni. Skalniak? Ten cyprys będzie pasował do skalniaka?

[bystrzanka]

Prawdopodobnie kupiłaś cyprysik, a nie cyprys (wbrew pozorom to nie tylko zdrobnienie). Jeśli nie podasz nazwy odmiany (lub nie wkleisz zdjęcia) to nikt nie powie do czego on się nadaje. Istnieją odmiany karłowe, idealne na skalniaki, ale są też i takie rosnące na potężne krzaczory/drzewa.
Jeśli planujesz ogródek to najpierw musisz zadać sobie pytanie jaką funkcję ma on pełnić. Podejrzewam, że jeśli jest od strony ulicy to raczej dekoracyjną niż rekreacyjną. Musisz ustalić jakąś formę poruszania się po nim (chodniczki, ścieżki, trawnik?). Później poukładać rośliny, które już masz i popatrzeć, pomyśleć, poprzestawiać i znów popatrzeć.
Jeśli chcesz mieć dożo kwiatów, a nie wydać na nie majątku, to nie jest jeszcze za późno na sianie niektórych roślin. Możesz poszukać takich, które się sieje wprost do gruntu.

[MirellaM]

Tyle kwiatów nakupiłam dostałam i chyba wszystko na marne. Sama nie wiem co tym zrobić. Sąsiedzi z dołu wzieli sobie psa, który wszystko rozwala. Zrobiłam mini siatkę aby się nie przedostał do ogródka, ale porwał ją a paliki porozwalał po całym podwórku. Nie wiem czy robić ten ogródek czy nie?
Domownicy patrzą na mnie jak wariatkę, ale ten kto zajmuje się swoim ogrodem wie, że kurcze ciężko jak człowiek sobie coś posadzi i później zostaje to wyrwane z korzeniami....
Nie wiem sama
Iść i powiedzieć im aby go sobie wyprowadzali na smyczy (to przecież miasto i większość ludzi tak robi) czy dać sobie spokój z tym... Mówią mi "pójdziesz jak posadzisz więcej rzeczy" Taaaa... ale po co sadzić skoro mi zniszczy.
Cieszyłam się z tego ogródka, a teraz sama nie wiem czy to sadzić czy nie.

[bystrzanka]

A czyj jest ten ogródek? Wspólny? Macie jakiś regulamin korzystania z niego? Może podzielić przestrzeń i niech każdy rządzi na swoim kawałku.