



Wystarczy na niewielkim terenie skomponować z nich coś na kształt ogródka skalnego, ładnie skomponować kolory i czekać na efekt po roku dwóch czy trzech będzie już wszystko jasne. W tym roku krzewy nie zakwitły jednocześnie, ale gdy zakwitną to dopiero jest efekt.
Oczywiście przygotowanie podłoża i jego kwasowość identyczna jak przy sadzeniu dużych różaneczników tylko nie trzeba tak głęboko, tu wystarczą dołki 30 40cm i konieczne ściółkowanie. Przy kapryśnych późnych przymrozkach można całą grządkę przykryć włókniną i gotowe.
Warto spróbować.