U mnie w ogródku sporo się dzieje. I nie wygląda już jak na początku. Chwasty i chaszcze zostały ścięte i spryskane i już nie ma widocznego na początku buszu. Domek dla szpaka jest w przebudowie. Chyba właściwszą nazwą byłoby gniazdo dla os - pod deskami konstrukcyjnymi zastałam pozostałości po gnieździe od i plastrach miodu. a nawet królową pilnującą gniazda :
poziomki zostały przesadzone w szeroki pas po jednej stronie alejki i zaczynają dojrzewać
Poza tym dzielnie walczę z karpami po wyciętych drzewach. Wczoraj tak się namachałam łopatką, że pod koniec dnia czułam się jak mały krecik. Najgorzej, że trzonek od szpadla się złamał i trzeba będzie obsadzić nowy. krajobraz za altaną gdzie tych korzeni najwięcej wygląda trochę księżycowo ze względu na dominujące kratery i inne dołki.
Pod domkiem mam nową ławeczkę, a właściwie starą tylko odrestaurowaną. Forsycja za ławeczką została wycięta do pnia, żeby sobie odrosła nowa, zdrowa i kwitnąca. Obok ławeczki stoi sobie plotek na groszek wieloletni, który został przesadzony i na razie trochę choruje, bo się zapewne ukorzenia.
Poza tym walczę z odrostami od bzów - a są dość rozległe. Skarpa przy altance została umocniona kamykami i powstaje na niej coś ala skalniak.
Przesadzam też kwiaty i roślinki, które mogłyby ulec zniszczeniu podczas remontu altanki czy przyszłemu przeorywaniu terenu. Uratowałam jakieś krzewo - iglaczki.
To pierwsze to zdaje się berberys a to drugie .... hm nie jestem pewna.
No i jeszcze znalazłam chyba krzew kaliny
Na razie rośnie sobie pod siatką, potem znajdę mu dogodniejszą lokalizację.
Dziękuję wszystkim, którzy odwiedzili moje skromne progi i oczywiście zapraszam ponownie. oczywiście wpadnę z rewizytą....