W moim ogrodzie - reniazt cz.2

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
reniazt
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1857
Od: 6 wrz 2007, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

W moim ogrodzie - reniazt cz.2

Post »

Gabrysiu - no to twoja bungenwilla na pewno żyje. A moja jednak padła.
No cóż - tak bywa czasami. U mnie nie ma zimy bez strat.


Basiu
- pelargonie przechowuję w chłodzie (pomieszczenie jasne ale to jest poddasze i temp. jest tak do 10 stopni na plusie) w skrzynkach, w których rosły latem. Podlewałam je minimalnie - chyba tak raz na miesiąc. Teraz oberwałam wszystkie uschłe i zielone listki. Dodatkowo je przycięłam - tak na trzy, cztery oczka. I już niedługo przeniosę do cieplejszego i widniejszego pomieszczenia (tu czytaj na parapety do północnego pokoju). I wtedy zwiększamy podlewanie, a nawet nieco zasilamy już nawozem do kwitnących. Przychodzi koniec kwietnia, a może ciut wcześniej - przesadzę je do nowej, świeżutkiej ziemi i po 15 maja - na balkony.
Wcześniej, to ja trzymałam to wszystko co zielonego w zimie na nich wyrastało i nie skracałam ich - wtedy one były takie wątłe wybujałe i słabiutko kwitły latem.
A zobacz jak rosły w tym sezonie u mnie:

Obrazek Obrazek Obrazek
Pozdrawiam, Renia
W moim ogrodzie cz.1, cz.2, cz.3
Awatar użytkownika
reniazt
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1857
Od: 6 wrz 2007, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Post »

Witam nowego gościa u mnie w ogrodzie.
Witam cię Justynkoz - bardzo mi miło, że odwiedziłaś moje skromne progi.
U mnie też ptaki cały czas cerebią ogniki - ale to jest zimą, a całą jesień można nimi nacieszyć oko.

A jak chodzi o storczyki to przede wszystkim ich nie podlewam, tylko raz na tydzień, lub nawet rzadziej (kiedy sprawdzę, że na ściankach doniczki przeźroczystej nie widać kropelek rosy) - wstawiam je po kolei do plastikowej miski z wodą wcześniej przegotowaną, ostudzoną i z dodatkiem nawozu dla storczyków. Takie pojenie jednego storczyka trwa kilka godzin. I to chyba cała sztuka pielęgnacji storczyków. Aha, na lato wystawiam je na zewnętrzny parapet okna północnego, gdzie wszystkie doniczki z nimi ustawiam w długiej skrzynce balkonowej. One strasznie to lubią. Wracają do domu jesienią i wypuszcają śliczne długie pędy do kwitnienia.

Nawet jak ci się raz nie udało, to nie znaczy, że zawsze tak będzie. Dlatego warto jeszcze raz spróbować. Ja też jednego storczyka juz zniszczyłam i do dziś nie wiem co ja mu takiego zrobiłam skoro wszystkie inne czuły sie dobrze.
A tak na zachętę - popatrz czy one nie są urocze?


Obrazek Obrazek
Pozdrawiam, Renia
W moim ogrodzie cz.1, cz.2, cz.3
Awatar użytkownika
BarWo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1092
Od: 24 sty 2008, o 19:11
Lokalizacja: Siedlce

Post »

Reniazt - dziękuję za tak obszerną i wyczerpującą odpowiedź :D U ciebie na balkonie pelargonie przepięknie się prezentowały!!!!
Ja po prostu mam za ciepłą piwnicę / w bloku po b. pralni/ i próbowałam je przetrzymać na balkonie, zabierając na mrozy na klatkę schodową gdzie z kolej jest ciemno, jednak nie wytrzymały zmiany temperatur. W jednej doniczce jest trochę zielonej łodyżki i mam nadzieję że może coś odbije :)
Serdecznie pozdrawiam Barbara
Rzucony kamień staje się opoką.../psalm/
doniczkowe... przyblokowy w garnku
Awatar użytkownika
Anitaaa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2512
Od: 8 maja 2008, o 14:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujaws-pomor,okolice Brześcia Kuj.
Kontakt:

Post »

Witaj :D
Od jakiegoś czasu przeglądam Twój ogród chcę powiedzieć że mnie urzekł porostu piękny. :shock: :D
justynaz
200p
200p
Posty: 413
Od: 23 sty 2009, o 20:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Krakowa
Kontakt:

Post »

Reniu ja wlasnie tak robiłam jak pisałas przez pierwsze kilka miesiecy i miał się dobrze. Potem wstawałam do pracy o 5, do domu wracałam kolo 18 i juz nawet nie mialam sily o nim myslec. Mial sie nim chlopak zajac, to najpierw go za duzo podlewał, a potem zasuszył. No i tak sie zakończyła jego historia. Ostatnio jednak zaczęłam się zastanawiać, czy sobie nie kupić chociaż jednego. Tak mi się podobają...
Justi
zapraszam do mnie
Ogród nowicjuszki
Awatar użytkownika
reniazt
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1857
Od: 6 wrz 2007, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Post »

Justynka mnie też się jeden storczyk zmarnował - nauka kosztuje - ale nie poprzestałam. Zresztą ja lubię nowe wyzwania, a potem jaka satysfakcja kiedy się uda. Nie ma co się poddawać. To tak z jednej strony, a z drugiej - mam też za sobą kilka przypadków roślin w ogrodzie, które zniszczyłam i nie chcę jednak do nich wracać.
Ale storczyki mają to do siebie, że jak zaczną kwitnąć - to trwa to i trwa.
Spróbuj - warto.
Pozdrawiam, Renia
W moim ogrodzie cz.1, cz.2, cz.3
Awatar użytkownika
AGNESS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 24808
Od: 5 wrz 2008, o 16:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Post »

Reniu przepiękne pelargonie, ja też sadzę ich bardzo dużo, niestety mam problem z przechowywaniem, ponieważ piwnicę mam ciemną, i zimuję je w domu na parapetach, ale też obrywam je do ,,golaska,, w lutym przycinam, zimowe pędy, z ładnych, grubych robię nowe sadzonki i też pięknie mi się przechowują (na szczęscie)Bardzo brakuje mi jasnej piwnicy, lub strychu na przechowywanie letnich kwiatów :?
Awatar użytkownika
reniazt
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1857
Od: 6 wrz 2007, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Post »

AGNESS - a no właśnie - teraz doceniam moje poddasze. Też pewnie nie udałoby mi się z przechowaniem kwiatków. W domu faktycznie za ciepło, w piwnicy za ciemno - "i masz babo placek".
Widzisz, a ja głupia w tym roku - nie wiem co mnie zaślepiło - poprzycinałam swoje pelargonie i zamiast pozostawić je na nowe sadzonki, to tak beztrosko wszystko wyrzuciłam na kompost.
A teraz tak strasznie tego żałuję. No ale cóż... trochę za późno na żale.
Pozdrawiam, Renia
W moim ogrodzie cz.1, cz.2, cz.3
Awatar użytkownika
AGNESS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 24808
Od: 5 wrz 2008, o 16:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Post »

Reniu, ale nic się nie przejmuj, teraz jak poobcinasz, i zaczniesz mocniej podlewać, to szybciutko zaczną puszczać nowe pędy, i część tych pędów spokojnie możesz poświęcić na sadzonki, ja zawsze tak robię, część mam starych pelargonii, część sadzonek z jesieni i część z wiosny. Wszystkie pięknie bogato kwitną całe lato, aż do mrozów, wiosenne może odrobinę później, ale nie wiele :D
Awatar użytkownika
andriu53
1000p
1000p
Posty: 1590
Od: 6 maja 2007, o 10:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Post »

Reniu ja sadzonki pelargonii robię jesienią jak je obcinam na zimę , bo wtedy łodygi są jeszcze grube , a na wiosnę po zimie to szczepki są marne i lekko wydłużone z braku dobrego nasłonecznienia . Jak masz ochotę to możesz to zrobić latem , wtedy też bardzo ładnie się przyjmują i do jesieni są już ładne .
Pozdrawiam cieplutko Zosia
Pozdrawiamy - Zosia i Jędruś!!!
Spis wątków
Awatar użytkownika
AGNESS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 24808
Od: 5 wrz 2008, o 16:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Post »

Oczywiście najlepszym sposobem jest sposób jesienny, ale bywa, że nie zawsze są warunki zrobić jesienią i pozostaje wiosna, często tak robię i jest super, a nowe pędy, które zaczynają wyrastać w marcu, bardzo szybko się wzmacniają i są super sadzonki.
Awatar użytkownika
andriu53
1000p
1000p
Posty: 1590
Od: 6 maja 2007, o 10:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Post »

Agnieszko pelargonie przez zimę mogą stać w ciemnym , zimnym miejscu , jak ich pościnasz , to one wtedy odpoczywają , póżniej pięknie kwitną przez cały sezon . Na wiosnę zmieniam im dolną część ziemi i przycinam lekko korzonki , daję troszkę nawozu i na dworek jak jest już ciepło . Tak robię co roku i jestem z nich bardzo zadowolona . Napisz jak Ty robisz ze swoimi .
Pozdrawiam cieplutko Zosia
Pozdrawiamy - Zosia i Jędruś!!!
Spis wątków
Awatar użytkownika
Becia
1000p
1000p
Posty: 1788
Od: 9 lip 2007, o 16:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Sląsk

Post »

tu mnie jeszcze nie było, piękny zakątek!!
storczyki też ładniutkie, takie kolorowe, pozdrawiam
Awatar użytkownika
AGNESS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 24808
Od: 5 wrz 2008, o 16:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Post »

Zosiu ja jesienią obcinam pelargonie i obrywam im listki ,,do golaska,, z obciętych pędów robie sadzonki . Pelargonie przechowuję w domu na parapetach pod którymi nie ma kaloryferów, ale mimo wszystko jest zbyt ciepło w domu i rosna, ale to też nie problem, ponieważ pod koniec lutego obcinam to co urosło i z ładnych gałązek robię kolejne sadzonki, a nazbyt wybujałe wyrzucam. Zaczynam stare krzaczki mocniej podlewać i pomalutku nawozić od marca, i w związku z tym, że potrzebuję ok 100 sadzonek, obrywam na bieżąco co niektóre z nowych wyrastających pędów i ukorzeniam.

Reniu mam nadzieję, że się nie gniewasz, że się tak rozpisałyśmy o pelargoniach u Ciebie ;:168
Awatar użytkownika
reniazt
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1857
Od: 6 wrz 2007, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Post »

Agnieszko no i super, że rozwinęłyście temat sadzonkowania pelargonii. Ja podobnie - ostatnio nastawiłam się na duuużą ilośc pelargonii - to są stare niezawodne kwiatki. Ale do 100 sadzonek to ja długo nie dojdę.

Zosiu - ja sobie rozmnożyłam kilka sztuk jesienią, ale one marniutkie. Chyba nie potrzebnie je dałam na poddasze do chłodu - może gdyby zostały na parapecie w domu, to byłoby lepiej. A ja chciałam sobie przygotować nowe-młode sadzonki z myślą o kolejnym sezonie, bo wiadomo, że te najstarsze po tym sezonie pewnie trzeba będzie zlikwidować.
Pozdrawiam, Renia
W moim ogrodzie cz.1, cz.2, cz.3
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”