Witam wszystkich forumowiczów bardzo serdecznie!
Historia mojego ogrodu zaczyna się w roku 2004. Pojawił się kawałek ziemi na którym można było rozpocząć swoją działalność...

Kiedyś rósł na niej wiśniowy sad, 100 drzew, ale sad był zaniedbany, nie rodził, drzewa zostały wykarczowane. Postanowiliśmy zbudować także letni domek. Fundamenty zostały wylane w maju 2004 roku, latem ruszyła budowa. Zaczęliśmy sadzić pierwsze rośliny, oczywiście jak najdalej od budowy. Generalnie były to sosny, jodły, cisy... Chciałam, żeby od strony szosy powstał "lasek", który by nas od tej szosy skutecznie odgrodził. Sadzonki były małe, i patrząc na nie teraz, 4 lata później, stwierdzam, że urosły, chociaż do wymarzonego "lasku" jest jeszcze daleko. Bardzo lubię sosny, magnolie, peonie, róże... więc tych roślin miało być w moim ogrodzie pod dostatkiem. W zasadzie interesują mnie przeróżne rośliny, więc teraz w moim ogrodzie jest ich juz całkiem sporo.
2004 rok. Trudne poczatki...
