Dziękuję wszystkim za odwiedziny mojego pobojowiska
agape pisze:Też chciałabym tak umieć, wiedzieć co zrobić, mieć odwagę tak radykalnie wszystko zmieniać! Fajny ten teren ze skarpą!
A jak rozwiązaliście sprawę wody ściekającej ze skarpy pod altankę? Czy nie będzie jej podmywać stumykami deszczówki? Albo spływać ziemia pod altankę?
pozdrawiam
Agnieszka
Wiesz Agnieszko mój mąż jest raczej optymistą, to w momencie kupna nie widział żadnego problemu z doprowadzeniem działki do ładu i składu: to skosimy, to wyrandapujemy, postawimy płot, altankę itd.itp Ale chyba do końca nie przewidział ile czasu i pracy to zajmie . Ale chęci nam nie brakuje. Ja oczywiście robię zdecydowanie lżejsze prace, a mąż ciężko pracuje...
W zasadzie to tam nic nie zmienialiśmy bo nie było czego. Trzeba było wszystko samemu jakoś zaplanować. Ale co dokładnie posadzę i gdzie tego nie wiem.
A co do tej wody ze skarpy to pomysłu dokładnego nie mamy. Myśleliśmy wkopać wzdłuż całej skarpy taką rynnę tylko nie wiem gdzie odprowadzić odpływ. Dól skarpy myślimy zabezpieczyć jakim murkiem, ale pomysłu dokładnego brak