Dziękuję wszystkim za ciepłe przyjęcie.Dopiero uczę się poruszać po stronach forum,więc proszę o wyrozumiałość.
Ogród mam przydomowy,na działce 1000 m gdzie stoi dom,rośnie mi chyba wszystko co mogłam zdobyć lub co jest przydatne.Mam maleńki warzywniak/warzywa uprawiam bez środków chemicznych/ ponadto 5 jabłoni ,2 wiśnie,1 czereśnię i 1 śliwę-to domena męża.Moje są kwiaty
Kocham róże/mam ich ponad 50 szt , lilie /nie da się policzyć/ i liliowce-to pupilki
Inne też pielęgnuje-orliki,piwonie,ostróżki i inne.W moim ogrodzie już od wczesnej wiosny coś kwitnie do później jesieni.
Haniu -nie wiem,czy uda mi się podpisywanie nazwą każdej róży.Jestem umysłem ścisłym i wierz mi nie przywiązuję wagi do nazw i nawet nie starałam się zachować kartki z nazwą .Ja je po prostu kocham,dają mi ukojenie i wyciszenie po mojej stresującej pracy.Może jakiś fachowiec rozpozna po kształcie kwiatów nazwę.
Kiedyś kupowałam środek na mączniaka,bo zaatakował mi róże i bardzo fachowy sprzedawca poradził mi aby wszystkie krzewy podatne na grzyba od wczesnej wiosny do różowego pąka co dwa tygodnie podlewać słabym roztworem miedzianu,i tak robię,odpukać nie mam problemu z grzybami.
I jeszcze Wam coś napiszę-mieszkam w gminie,która jest w dziesiątce najlepszych gmin w kraju,to jest dobre,ale,że wodę mamy też najdroższą w kraju to już problem.Podlewanie mojego "hobby"zajmuje mi dwie godziny,ale nie staram się myśleć o rachunku za wodę,
1 foto to prawdopodobnie "szopen"

ta róża ma być czarna-zobaczymy

to moja "pomocnica"

pierwsze lilie azjatyckie,
